Komiks "Superkwęk" o Kaczorze Donaldzie z serii Gigant Poleca Premium zostaje wycofany. Wydawnictwo Egmont zareagowało na skargi czytelników, którzy zauważyli rażące błędy w tłumaczeniu z języka niemieckiego.

Pod koniec lipca zadebiutował komiks o Kaczorze Donaldzie z serii Gigant Poleca Premium, "Superkwęk". Tytułowy superbohater to drugie wcielenie Kaczora Donalda, które jest przez niego trzymane w ścisłej tajemnicy. W nocy Superkwęk broni mieszkańców Kaczogrodu przed złoczyńcami i niebezpieczeństwami, co może być również wytłumaczeniem na lenistwo Donalda i jego częste ucinanie drzemek - w końcu kaczor w nocy ciężko pracuje, by zaprowadzić w mieście ład i porządek.
Komiks Superkwęk o Kaczorze Donaldzie wycofany ze sprzedaży
Premiera "Superkwęka" nie spotkała się jednak z przychylnymi opiniami czytelników - okazało się, że najnowszy numer komiksu zawierał rażące błędy językowe. Do przetłumaczenia treści najprawdopodobniej użyto Google Translatora, który użył kalki z języka niemieckiego. W efekcie doprowadziło to do tego, że w treści pojawiła się kuriozalna treść. O kolejnych błędach informował na Facebooku profil Centrum Komiksów Disneya.
Oto przykład jednego z błędów:
Natomiast na 535. stronie Superkwek, śledząc Sknerusa i Kwakerfellera, nagle wspomina o dwóch workach pieniędzy. To wyrażenie ma sens, ale w języku niemieckim, ponieważ w nim "geldsäcke" może zarówno oznaczać worek pieniędzy, jak i... skąpego bogacza. W tym wypadku chodziło o dwóch miliarderów, a nie o worki pieniędzy, których w tej scenie nigdzie nie ma.
- czytamy w artykule Centrum Komiksów Disneya.
Takich potworków było o wiele, wiele więcej. Jednym z przykładów jest zwrot "Auf den Ohren sitzen", który oznacza, że ktoś nie słucha, a został przetłumaczony na "Czy on siedzi na uszach". Innym jest wypowiedź Sknerusa przetłumaczona z "Mein Magen hängt mir in den Kniekehlen" na "Mój żołądek wisi na kolanach". Jest to błędne tłumaczenie, ponieważ niemiecki idiom oznacza "Zjeść konia z kopytami".
Autorzy zwrócili również uwagę na słabej jakości składnię i nienaturalny język:
W trakcie lektury chyba jednak najbardziej denerwuje inny element, czyli fatalna składnia i nienaturalność języka. Tych błędów jest najwięcej, ponieważ zdarzają się fragmenty tomu, gdzie nie można znaleźć strony, na której w każdym dymku tekst brzmi naturalnie. To jest kwestia, którą najtrudniej ocenić, ponieważ często nie są to błędy, lecz wyrażenia, których nikt powszechnie nie używa.
W związku z zastrzeżeniami czytelników Egmont zdecydował się wycofać komiks ze sprzedaży.
Kilka dni po premierze omawianego numeru Giganta wydawnictwo Egmont zdecydowało się wycofać komiks ze sprzedaży: "Pragniemy poinformować, że w dniu 28.07.2025 rozpoczęliśmy proces wycofywania ze sprzedaży tomu Gigant Poleca Premium 1/25 Superkwęk" - przekazała Kinga Frydrych-Siemiątkowska. Jako powód wskazała niespełnienie standardów wydawnictwa związanych z wersją językową.
"Wydanie ukazało się w wersji językowej daleko odbiegającej od standardów Wydawnictwa. Zaważył czynnik ludzki i niewłaściwe pliki zostały przesłane do druku. Wysoka jakość publikacji to priorytet Story House Egmont - przepraszamy wszystkich, którzy czekali na to wydanie i rozczarowali się brzmieniem wersji polskiej" - podsumowała.
O komiksach czytaj w Spider's Web:
- Już wiemy, dlaczego nowa Fantastyczna Czwórka pochodzi z Ziemi-828, a nie z Ziemi-616
- Czy Supergirl znała prawdę o rodzicach Supermana? James Gunn to w końcu wyjaśnił
- Od kiedy Superman ma psa? Krypto jest starszy niż internet!
- Ten nowy Spider-Man jest świetny. Nie dajcie się zwieść internetowym hejterom
- Skąd tak naprawdę wziął się Venom i co go łączy z "Secret Wars"?