REKLAMA

Serwisy VOD wydadzą miliony, by przyciągnąć waszą uwagę. Te serialowe superprodukcje będą najdroższe

Globalne zainteresowanie streamingiem seriali ciągle rośnie, a wraz z nim także rywalizacja między serwisami VOD. Amazon, Disney i HBO chcą zachęcić widzów olbrzymimi superprodukcjami o budżetach rzędu nawet 100 mln dolarów. Netflix wydaje mniej, ale za to robi najwięcej oryginalnych produkcji. Jakie nowości będą kosztować najwięcej?

najdroższe seriale 2019
REKLAMA
REKLAMA

Wszystko wskazuje na to, że znaleźliśmy się na granicy nowej epoki telewizyjnej rozrywki. Początek nadawania „Gry o tron” oraz rozwijający się rynek serwisów streamingowych otworzył przed twórcami i dystrybutorami nowe możliwości. W walce o zainteresowanie widza nie wystarczy jednak już tylko zdobyć ciekawy scenariusz wspierany przez jedno głośne aktorskie czy twórcze nazwisko. Boleśnie przekonał się o tym ostatnio serial „Nightflyers”. Mimo wsparcia nazwiska George'a R.R. Martina produkcja miała słabą oglądalność i została skasowana zaledwie po jednym sezonie.

Konkurencja robi się coraz większa, a wraz z rozwojem platform VOD Disneya, Amazona i Apple'a, tylko dodatkowo wzrośnie. Dlatego firmy poświęcają coraz większe pieniądze na tworzenie nowości. Zatrudniają pierwszoligowych aktorów, reżyserów i scenarzystów, tworzą plany zdjęciowe, których nie powstydziłyby się największe hollywoodzkie produkcje. A Netflix też nie ma zamiaru stracić wypracowanej przez lata przewagi. Wystarczy zobaczyć, ile pieniędzy przeznaczy na najbliższe nowości. Rozpoczyna się epoka olbrzymich produkcji, których budżety sięgają kilkudziesięciu, a nawet setki milionów dolarów. Wymienione poniżej seriale, to oczywiście nie wszystkie, które będą miały w najbliższych latach ogromne budżety. O wielu innych (np. „Strażnikach” HBO) nie ma jednak wystarczająco dużo danych, by móc podać choćby przybliżoną kwotę.

Najdroższe seriale 2019 i później. Kto zapłaci najwięcej?

Gra o tron: Sezon 8 - ponad 90 mln

 class="wp-image-256534"

15 mln dol. za pojedynczy odcinek. Tyle według pierwotnego budżetu miał kosztować każdy pojedynczy epizod finałowego sezonu „Gry o tron”. Kwota 90 mln za cały sezon, podana przez Variety, podobno nie obejmowała jednak kosztów dokrętek i efektów specjalnych. Spokojnie można więc założyć, że HBO zakończy swój najsłynniejszy serial z przytupem. Ostatni sezon „Gry o tron” będzie pierwszą z wielu zapowiedzianych na najbliższe miesiące i lata produkcji o rozmachu i skali każdego epizodu porównywalnej z filmami pełnometrażowymi. Wystarczy spojrzeć jak długie będą odcinki serialu HBO, by zrozumieć, że kino właśnie zostało dogonione.

Stranger Things: Sezon 3 - ponad 72 mln

 class="wp-image-256531"

Dokładny budżet 3. sezonu „Stranger Things” nie jest znany, ale z pewnością wyniesie więcej niż w poprzednich sezonach. Skąd to wiemy? Po pierwsze, Netflix już raz zwiększył wydatki na produkcję, a dzieło braci Dufferów od tego czasu jeszcze zwiększyło popularność. Serwis do tej pory zazwyczaj nagradzał udane produkcje pieniędzmi. Po drugie przed oficjalnym ogłoszeniem nowej odsłony odbyły się negocjacje między firmą i aktorami. W ich trakcie najważniejszym odtwórcom udało się uzyskać olbrzymie podwyżki (w przypadku niektórych osób nawet dwunastokrotne). Oznacza to, że Netflix przeznaczył kilka milionów dolarów na same gaże aktorskie. Dokładnej kwoty nie sposób wyliczyć bez dodatkowych danych, ale wydaje się, że nawet przy ośmiu odcinkach (a nie jak w 2. sezonie, dziewięciu) „Stranger Things” będzie kosztować więcej niż wcześniej.

The Crown: Sezon 3 - około 65 mln

 class="wp-image-256528"

Informacji na temat budżetu poprzednich dwóch sezonów „The Crown” było bardzo wiele i często pozostawały one ze sobą w sprzeczności. Mowa była nawet o 13 mln dolarów za pojedynczy odcinek, ale według słów twórcy produkcji, Petera Morgana, był to wynik pośpiechu i braku zrozumienia ze strony komentujących. Netflix od razu zamówił bowiem dwa sezony i to ich wspólny koszt wyniósł niecałe 100 mln funtów, czyli 130 mln dolarów. Na ten moment nie ma żadnych pewnych informacji dotyczących budżetu 3. sezonu. Nie można jednak wątpić, że Netflix wydał co najmniej równie dużo. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że w nowej obsadzie znalazło się kilka nazwisk z pierwszej hollywoodzkiej ligi, to faktyczny koszt mógł być nawet wyższy. Tym bardziej po wpadce związanej z niskimi zarobkami Claire Foy. I zapowiedzi, że ta sytuacja się więcej nie powtórzy.

The Mandalorian - 100 mln

 class="wp-image-256525"

„The Mandalorian” to sztandarowy projekt serwisu Disney+. Nadal nie ma pewności, czy usługa trafi do Polski, ale wydaje się to bardzo prawdopodobne. Rodzimi fani „Gwiezdnych wojen” z pewnością nie mniej zasługują na produkcję z zupełnie nowym (ale podobno godnym Boby Fetta) łowcą nagród. A jest na co czekać. Według branżowych doniesień całkowity budżet pierwszego sezonu ma wynieść 100 mln dol. Marka „Star Wars” zawsze słynęła z rozmachu i jak widać Disney nie ma zamiaru tego zmieniać na gruncie seriali. A jeśli potwierdzą się niedawne plotki, to czeka nas nawet więcej produkcji z odległej galaktyki niż tylko „The Mandalorian”.

Vision i Scarlet Witch - 100 mln

 class="wp-image-256522"

Przynajmniej przez jakiś czas nie ujrzymy nowych odcinków skasowanych seriali Marvela, które były wyświetlane na Netfliksie. Nie oznacza to jednak, że MCU całkowicie odpuszcza walkę o dominację w świecie superbohaterskich produkcji. Na Disney+ zapowiedziano kilka seriali z bohaterami filmowej części uniwersum. W najbardziej zaawansowanym stadium jest dzieło poświęcone przygodom Visiona i Scarlet Witch. Nie jest pewne, czy serial trafi do serwisu już w 2019 roku (być może więcej dowiemy się w marcu, gdy firma ma opowiedzieć więcej o Disney+). Ale wszystkie seriale MCU mają podobno kosztować 100 mln dolarów za sezon. W tym wypadku wydaje się to bardzo prawdopodobne, również z uwagi na zaangażowane w produkcję nazwiska.

Loki - 100 mln

 class="wp-image-256519"

„Loki” to drugi z seriali Marvel Cinematic Universe zapowiedzianych na nową platformę. Jego budżet również ma wynieść 100 mln dol., a showrunnerem produkcji został scenarzysta „Ricka i Morty'ego”. Na przełomie ostatnich miesięcy na temat serialu pojawiło się dużo niepotwierdzonych informacji. Najpierw mówiono, że Tom Hiddleston prawdopodobnie powróci do grania Lokiego, a potem, że będzie pełnił tylko rolę narratora. W niedawnym wywiadzie dla Hollywood Reporter, przewodniczący Walt Disney Studios - Alan Horn - potwierdził jednak, że aktor na pewno zagra w serialu. Co zdecydowanie ucieszy fanów, ale też na pewno zwiększy wydatki.

Władca Pierścieni - 125 mln

REKLAMA
 class="wp-image-256516"

Na temat „Władcy Pierścieni” od Amazona nie wiemy prawie nic. W sieci pojawiły się ostatnio po raz kolejny plotki, że serial będzie dotyczyć losów młodego Aragorna. Ale to na razie niepotwierdzone informacje. Trudno też ocenić, kiedy dokładnie produkcja trafi na Amazon Prime Video. W tej chwili scenarzyści pracują w sekrecie i w otoczeniu przeróżnych zabezpieczeń nad kształtem. 1. sezonu. Jedno jest jednak pewne - to będzie najdroższy serial w historii telewizji. Za wyprodukowanie sześciu serii Amazon ma zapłacić według planu 750 mln dol., a przecież koszta zwykle rosną w trakcie trwania prac. Tego typu firmę oczywiście stać na taki wydatek, ale od sukcesu „Władcy Pierścieni” zależeć będzie bardzo wiele. Jeżeli serial na podstawie twórczości Tolkiena okaże się nieopłacalny, to era wielkich produkcji serialowych może skończyć się równie szybko, jak się zaczęła.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA