REKLAMA

Nie wiem, kiedy do tego doszło, ale kiedy chcę obejrzeć polską komedię, to zawsze wybieram ten sam serwis

Tak się jakoś złożyło, że chcąc obejrzeć dobrą polską komedię w odcinkach, zawsze w pierwszej kolejności sprawdzam, czy Canal+ Online ma jakiegoś nowego „originalsa”. Ostatnie lata pokazały, że w tym gatunku nie mają sobie równych.

canal plus najlepsze komedie
REKLAMA

Czasem można odnieść wrażenie, że nas, Polaków polaryzuje wszystko. Od polityki, przez typy sosów roślinnych wytwarzanych z żółtek, aż po seriale właśnie. Najbardziej polaryzują oczywiście produkcje rodzime, gdyż, gdy tylko pojawia się jakiś typ satyry wymierzony w X (w to miejsce podstaw dowolną przywarę, grupę społeczną), dochodzi do starcia kultur, światów i klas. To dobrze, że kultura zachęca do dyskusji. To źle, kiedy dyskutujemy o serialach (i filmach zresztą też) marnej jakości.

Od czas wejście Netfliksa do Polski, a konkretnie od ekspansji serwisów VOD na lokalne rynki, telewizja zaroiła się od rodzimych produkcji. Korporacje przymuszone przez Unię Europejską i zmotywowane faktem, że każdy chce oglądać seriale realizowane w swoim kręgu kulturowym, poświęciły naprawdę sporo uwagi polskim twórcom. To jest zresztą coś, co często pojawia się w rozmowach z aktorami, że z ich perspektywy streaming dał im szersze pole do zarobku i rozwoju.

REKLAMA

Można zauważyć, że serwisy VOD i zagraniczne stacje telewizyjne upodobały sobie poszczególne gatunki i w nich się specjalizują. W pewnym uproszczeniu możemy powiedzieć, że Netflix robi kryminały, Max (wcześniej HBO) robi mocne thrillery, czasem z polityką w tle, Skyshowtime ewidentnie wziął się za adaptacje polskiej literatury gatunkowej.

A co z komediami?

A z komediami przed do przodu Canal+ (wraz ze swoją usługą Canal+ Online). Nie ma chyba drugiego serwisu w Polsce, który w ostatnich latach dostarczyłby tylu fenomenalnych seriali, które nie tylko są zabawne, ale też twardo stąpają po ziemi. Tej polskiej ziemi.

The Office PL - zwiastun

Najgłośniejszym tytułem jest oczywiście „The Office PL”, a więc produkcja, która bazuje na kultowym brytyjskim serialu, ale jednocześnie scenarzyście zdecydowali się na daleko posuniętą ingerencję w scenariusz. Widać to poprzez porównanie na przykład z australijską wersją serialu (dostępną na Prime Video), którą twórcy rzeczywiście dopasowali do realiów, ale zrobili to raczej leniwie i bez polotu. Polskie „The Office” jest polskie przez wielkie „P”, wypełnione jest po brzegi naszą specyfiką, duszą i postsowieckim indywidualizmem.

Czytaj także: Wszędzie dobrze, ale najlepiej w biurze. "The Office" - recenzja 4. sezonu

To w ogóle bardzo charakterystyczne dla serialowych komedii od „Canal+”, bo inna produkcja, czyli „Algorytm miłości” to prawdopodobnie najbardziej niedoceniony tytuł w odcinkach z ostatnich lat. Opowiada o kulisach wymyślone programu randkowego, który ma połączyć ze sobą pary wyjątkowo atrakcyjnych fizycznie młodych ludzi. Początkowo sądziłem, że nie da się sparodiować „Warsaw Shore”, bo ten program sam w sobie jest telewizji parodią. A jednak.

„Algorytm miłości” w oryginalny i wyjątkowo absurdalny sposób obśmiewa miejsce, w którym znalazł się srebrny ekran.

Jednocześnie to świeże spojrzenie na kapitalizm po polsku.

No i największy sukces „Canal+”, czyli ściągnięcie do siebie Malcolma XD i jego celnych powieści, które – co niebywałe – udało się przenieść skutecznie na ekran.  Choć sam nie jestem wielkim fanem „Emigracji” (i książki, i serialu), to „Edukacja” (i książka, i serial) są absolutnie wspaniałe. Mocne, dosadne i zabawne takich humorem, który plecie się z dołującym nastrojem dorastania w Polsce początku lat 2000.

Czytaj także: Ten serial to mem. Edukacja XD ciśnie z Januszy biznesu

Algorytm miłości

W ofercie Canal+ Online jest jeszcze kilka innych perełek, jak choćby „Kryptonim Polska” (wcześniej wyszedł jako film), nowy animowany projekt Bartosza Walaszka, czy choćby kultowy już „13 posterunek”.

Canal+ działa na rynku od 30 lat (niedawno mieliśmy rocznicę) i to doświadczenie widać zwłaszcza w polskich serialach. Trudno jednak nie zauważyć, że w ostatnich latach wciągnął do siebie bardzo zdolnych, młodych scenarzystów i sięga po pomysły mocno osadzone w polskim kontekście, ale też świeże, oryginalne i przede wszystkim – ryzykowne. I kiedy uświadomiłem sobie, że szukając dobrego polskiego serialu komediowego, najpierw sprawdzam Canal+ Online, to zdałem sobie sprawę, że to ryzyko się opłaciło.

Więcej o filmach i serialach w serwisie CANAL+ poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-28T11:33:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T18:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T14:39:39+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T13:02:21+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA