W true crime Netfliksa zobaczył swoje zdjęcie z siekierą. Teraz żąda ponad mln dolarów odszkodowania
Taka sytuacja: oglądasz nowy true crime platformy Netflix i nagle oczom nie dowierzasz. Na ekranie widzisz bowiem siebie, jak trzymasz siekierę - atrybut mordercy, którego historię dokument opowiada. To właśnie spotkało pewnego mężczyznę z Kentucky. Postanowił on pozwać serwis, żądając ponad milion dolarów odszkodowania.
"Autostopowicz z siekierą" przez jakiś czas po swojej premierze cieszył się całkiem sporą popularnością na platformie Netflix. Jest to true crime o pewnym włóczędze, który w okolicach 2013 zdobył viralową sławę. Caleb McGillvary uratował bowiem kobietę zaatakowaną przez kierowcę ciężarówki, uderzając go kilka razy siekierą w głowę. Kilka lat później został skazany za morderstwo pierwszego stopnia. Dokument śledzi drogę, jaką przebył - od internetowej sensacji po zabójcę.
W jednej ze scen dokumentu na ekranie pojawiają się zrzuty ekranu z mediów społecznościowych, co ma pokazywać, jaką internetową sławą cieszył się McGillvary. Narrator pyta, czy główny bohater filmu jest "aniołem stróżem, czy może zimnokrwistym mordercą". To wtedy właśnie w produkcji widać screen z Instagrama, na którym ma gościć Taylor Hazlewood z Kentucky, trzymając w rękach siekierą.
Czytaj także:
- Netflix wykopał stary viral i zrobił z niego film true crime. Niby fajnie, ale czy potrzebnie?
- Najlepsze seriale true crime w serwisie Netflix. Wybraliśmy 9 mocnych produkcji
- "Dziewczyna ze zdjęcia" szokuje widzów. Twierdzą, że to jeden z najbardziej przerażających true crime
- Arcymistrzyni szachów pozywa Netfliksa. Twierdzi, że została poniżona w „Gambicie królowej”
- „Making a Murderer” z kontynuacją w rzeczywistości. Były detektyw składa pozew przeciwko Netfliksowi
Netflix - mężczyzna pozywa serwis za wykorzystanie jego zdjęcia w dokumencie true crime
Jak podaje "Dallas Morning News", pierwsze informacje o bezprawnym wykorzystaniu jego wizerunku, dotarły do Taylora Hazlewooda niedługo po premierze "Autostopowicza z siekierą". Przyjaciele pytali go w wiadomościach prywatnych:
WTF? Wyjaśnij proszę
Żartujesz? Nie wiedziałeś, że w tym będziesz?
Jak powiedziała portalowi "Buzfeed News" prawniczka Taylora Hazlewooda Angela Buchanan, jej klient nie jest w żaden sposób powiązany ze sprawą przedstawioną w dokumencie Netfliksa. Sam zainteresowany twierdzi, że pozował do zdjęcia z siekierą przyjaciela, bo przypomniała mu się ulubiona książka z dzieciństwa - "Hatchet" Gary'ego Paulsena.
Według Taylora Hazelwooda Netflix wykorzystał jego zdjęcie bez pozwolenia i w "Autostopowiczu z siekierą" przedstawił go w "złowieszczym i niekorzystnym świetle". Dlatego pozywa teraz platformę, domagając się ponad miliona dolarów zadośćuczynienia.