Nowy thriller spiskowy od Disney+ zaskoczy was już na starcie. Ja już czekam na kolejne odcinki
Nowy serial Dana Fogelmana zadebiutował w Disney+ nieco wcześniej niż planowano - co, trzeba przyznać, nie zdarza się zbyt często. Dzięki temu już wczoraj mogliście zapoznać się z „Paradise” - dreszczowcem, który nie zapowiadał się, prawdę pisząc, zanadto porywająco. A jednak - to wszystko wskazuje na to, że to naprawdę niezła rzecz.
W „Paradise” od Fogelmana („This is us”) główną rolę agenta Secret Service, Xaviera Collinsa, gra Sterling K. Brown - panowie raz jeszcze połączyli siły i wszystko wskazuje na to, że i tym razem efekt jest godny pochwały. Nowa fabuła koncentruje się na śledztwie w sprawie morderstwa byłego prezydenta, Cala Bradforda (James Mardsen). Akcja toczy się w pozornie idyllicznej, spokojnej społeczności, Paradise, która skrywa mroczne tajemnice.
Serial łączy elementy thrillera politycznego z zaskakująco głęboką analizą psychologiczną postaci - i właśnie w tym drugim komponencie drzemie jego największa siła.
Paradise - opinia o serialu z Disney+
Fogelman to jednak zdolny scenarzysta. Już pierwszy napisany przez niego odcinek ma naprawdę wiele do zaoferowania: to mocny start, nieśpieszny, ale zaskakujący. I to nie byle jak: prolog funduje widzom sporą i całkiem finezyjną niespodziankę, która dodaje intrydze kolejną warstwę i może skłonić ich do ponownego obejrzenia odcinka - tylko po to, by poszukać w nim przeoczonych sugestii i innych wskazówek (których nie brakuje: słuchajcie uważnie, a nic wam nie umknie). Dzięki temu jest to jeden z ciekawszych i bardziej zapadających w pamięć epizodów pilotażowych, jakie w ostatnich latach podsunęły mi serialowe thrillery.
W kolejnych dwóch odcinkach dostajemy już nieco więcej schematów, ale wiele wskazuje na to, że to dodatkowe podwaliny pod kolejne zwroty akcji. Zresztą, każdy z epizodów kończy się też solidnym cliffhangerem (choć póki co żaden nie jest choć w połowie tak skuteczny, jak twist z otwarcia).
Z perspektywy pierwszych odcinków trudno ocenić, czy mamy do czynienia z nierównym scenopisarstwem, czy po prostu ktoś wodzi nas za nos. W tym drugim przypadku i tak można mieć co nieco do zarzucenia: brakuje bowiem zarzutek, solidnych haczyków, które sprawiłyby, że kolejne dwie godziny mogłyby uchodzić za nieco mniej bezpieczne i schematyczne. Nie twierdzę, że jest źle - znakomicie napisani i zagrani bohaterowie ratują nawet słabsze sceny - ale mogłoby być lepiej, tym bardziej, że otwarcie pokazało spory potencjał drzemiący w tej historii. Miejmy nadzieję, że im dalej w las, tym lepiej będzie, a kolejne godziny zafundują nam więcej zaskoczeń, napięcia, emocji i satysfakcji.
Tym bardziej, że warstwy fundamentów pod taki rozwój opowieści wciąż się piętrzą. Fogelman ponownie wykorzystuje nielinearną strukturę narracyjną znaną z „This Is Us”, przeplatając teraźniejszość z przeszłością, aby stopniowo odsłaniać motywacje i tajemnice bohaterów. I ponownie wychodzi mu to świetnie.
Póki co „Paradise” przypomina trochę „Lost” i „Station Eleven”, ale nie sądzę, by kiedykolwiek dotarł do tego poziomu emocjonalnego zaangażowania widza. A jednak potrafi wciągnąć. Tym bardziej, że występy obsady scalają wszystko do kupy nawet wtedy, gdy intryga zdaje się nieco rozłazić. Ewidentnie starają się dać z siebie wszystko - i dobrze, bo ich postacie z pewnością na to zasługują. Twórca eksploruje swoich bohaterów, dokładając do spiskowego dreszczowca kolejne warstwy dramatu - w tym rodzinnego. „Paradise” ma swoje wady, ale nie jest serialem pustym; gatunkową wydmuszką. Kolejne odcinki mogą jeszcze wiele zmienić.
Paradise: obsada
- Sterling K. Brown jako Agent Xavier Collins
- Julianne Nicholson jako Samantha Redmond
- James Marsden jako Prezydent Cal Bradford
- Sarah Shahi jako Dr Gabriela Torabi
- Nicole Brydon Bloom jako Agentka Jane Driscoll
- Jon Beavers jako Agent Billy Pace
- Krys Marshall jako Agentka Robinson
- Richard Robichaux jako Carl
- Rafael Cabrera jako Malone
Czytaj więcej o nowościach Disney+:
- "Obcy: Romulus": gdzie obejrzeć? Kiedy premiera online? Film trafił już do streamingu
- Ej Disney+, tą czarną komedią widzów nie wychowasz. Powinieneś wysłać ją do kąta
- Ile kosztuje Disney+? Sprawdzamy aktualne ceny i pakiety na 2025 rok
- Najdziwniejszy film roku wreszcie na Disney+. Dosłownie chwilę temu widziałem go w kinie
- Po cichu na Disney+ wpadła zaskakująca nowość. I jest to najfajniejszy tegoroczny serial serwisu