REKLAMA

To jest najpiękniejszy film od Apple'a. Musicie go nadrobić

„Piękny taniec” („Fancy dance”), czyli dystrybuowany wyłącznie przez Apple TV+ dramat, okazał się nie tylko kolejną jakościową propozycją serwisu, lecz także - a może przede wszystkim - fenomenalnym reżyserskim debiutem pełnometrażowym Eriki Tremblay, wcześniej odpowiedzialnej m.in. za dwa epizody świetnego serialu „Rdzenni i wściekli”. To kolejny dowód na to, że warto śledzić rozwój jej kariery.

piękny taniec film apple tv plus recenzja opinie lily gladstone co obejrzeć
REKLAMA

Trochę sobie musieliśmy na „Piękny taniec” poczekać - choć jego premiera miała miejsce w styczniu 2023 r. na festiwalu w Sundance, ograniczona dystrybucja kinowa i debiut w streamingu zostały wyznaczone na drugą połowę tegorocznego czerwca. Cierpliwość wyczekujących tego tytułu polskich widzów została jednak wynagrodzona z nawiązką.

Siostra Jax (Lily Gladstone) zaginęła, w związku z czym kobieta desperacko stara się dać z siebie wszystko, opiekując się 13-letnią siostrzenicą, Roki. Razem rozwieszają ulotki i tropią strzępy informacji na temat Tagi, jednak społeczność rezerwatu Seneca-Cayuga, a tym bardziej policja, niespecjalnie interesuje się losami rdzennej kobiety - sporadycznej dilerki i pracownicy seksualnej. Z czasem bowiem okazuje się, że Tagi handlowała metamfetaminą w obozie pracowników naftowych.

Gdy służby ochrony dzieci i władze Indian Child Welfare dowiadują się o karalności Jax, decydują się umieścić Roki pod opieką jej dziadka, Franka, białego ojca sióstr, z którym urwały kontakt przed laty. Wówczas bohaterka podejmuje lekkomyślną decyzję i - składając fałszywą obietnicę - w pewnym sensie „porywa” siostrzenicę. Jest gotowa zrobić wszystko, by odnaleźć zaginioną i zadbać o rodzinne więzi. Za wszelką cenę.

REKLAMA

Piękny taniec - opinia o filmie Apple TV+

Piękny taniec

To zaledwie powściągliwy, powierzchowny zarys fabuły, która skupia w sobie wiele wątków i dotyka obfitego tematycznie tygla. Ta podróż w świat rdzennych Amerykanów jest zarazem piękna i przygnębiająca, ba, momentami wręcz przerażająca. Koncentrując się na relacjach rodzinnych i społecznych w kontekście współczesnych wyzwań, Tremblay bada rzeczywistość zazwyczaj pomijaną w głównym nurcie amerykańskiego kina. Co - biorąc pod uwagę charakter tej rzeczywistości - niespecjalnie dziwi.

Reżyserka - będąc, rzecz jasna, przedstawicielką prawdziwych autochtonów tej części świata - z dbałością o wiarygodność najdrobniejszego kulturowego detalu sportretowała życie w rezerwacie. Przemoc, kryzys ekonomiczny, dyskryminacja, poważnie ograniczony dostęp do szerszego spektrum możliwości edukacyjnych czy zatrudnieniowych, nałogi. To wszystko jest tu obecne, bez wygładzania, ale i bez stereotypizacji - widzimy przyczyny, widzimy skutki. Tremblay pozostaje szczera od pierwszej do ostatniej minuty, niczego nie upiększa, stawia na dokumentalizm.

Czytaj więcej o produkcjach Apple'a w Spider's Web:

Przy tym wszystkim „Piękny taniec”, będąc świadomą opowieścią o poszukiwaniu tożsamości i siły w tradycji (twórczyni nienachalnie, ale konsekwentnie podkreśla, jak istotne są w jej odczuciu korzenie - i zauważa, że w gruncie rzeczy mają one też duże znaczenie dla młodego pokolenia), jest też w ogromnej mierze rozprawą o dorastaniu, traumach i rodzinnej miłości. A to wszystko opowiedziane za pośrednictwem kryminalnego thrillera. Angażująco, emocjonująco i z polotem. Imponujące, prawda?

Film obejrzycie tutaj.

  • Tytuł filmu: Piękny taniec
  • Rok produkcji: 2023
  • Czas trwania: 1 godz. 30 min
  • Reżyser: Erica Tremblay
  • Aktorzy: Lily Gladstone, Isabely Deroy-Olson
  • Ocena IMDB: 6,6
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA