Finał „Rodu smoka” zrodził kilka pytań. Co się dzieje z Ottonem Hightowerem? 

8. odcinek 2. sezonu "Rodu smoka" nie spełnił obietnicy przyśpieszenia akcji - cały ten finał kontynuuje fabularne przygotowania do prawdziwej wojny, kończąc się dosłownie tuż przed wybuchem najbardziej krwawej bitwy Tańca Smoków, czyli bitwy w Gardzieli. Widzowie, którzy przez niemal cały sezon narzekali na przegadane odcinki, brak wartkości i intensyfikacji fabularnych wydarzeń, z pewnością poczuli jeszcze głębsze rozczarowanie. Chyba wszyscy - włącznie z tymi, dla których to tak zwane przegadanie jest zaletą, nie wadą (właśnie do nich się zaliczam) - oczekiwali mocniejszego zwieńczenia tego niekończącego się rozstawiania figur na szachownicy. Prawdziwego uderzenia, emocji, zgonów, tańczących smoków, ognia i krwi. Gwarantuję, że bitwa w Gardzieli zapewniłaby to wszystko - nie wiem, czy jej przesunięcie na 3. serie wynika z kwestii finansowych, czy powody są jeszcze inne, ale rezygnację z pokazania choćby jej części (to wydarzenie można było bez problemu podzielić na dwa odcinki, urwać ją w połowie), znajduję skandalicznym.

Porzućmy jednak narzekania i pochylmy się nad tym, co dostaliśmy. Większość fabuły odcinka, włącznie z modyfikacjami materiału źródłowego, w ten czy inny sposób pokrywa się z oryginałem lub sugeruje, że i tak będzie zmierzać do tego samego celu. Jest jednak kilka różnic, które zastanawiają i które na tę chwilę rodzą nowe pytania. Na przykład: co się dzieje z Ottonem Hightowerem?

Uwaga: w dalszej części tekstu znajdziecie spoiler z książki i potencjalne spoilery z 3. sezonu serialu.

Otto Hightower - po tym, jak pozbawiono go funkcji Namiestnika - wyjechał ze stolicy, zamierzając wrócić w swoje rodzinne strony. Jak wiemy z jednego z ostatnich odcinków 2. sezonu „Rodu smoka”, Alicent próbowała się z nim skontaktować, jednak ten nie odpowiedział córce na żadnego z wysłanych doń kruków. W 6. odcinku mówi do brata:

W odpowiedzi słyszy, że ser Gwarne o niczym nie wie, lecz też nie pytał. Rycerz dodaje z przekąsem, że jeśli już, to Otto pisywał jedynie właśnie do Alicent, „swej ulubienicy”, a pełne niepokoju stwierdzenie „To dziwne, że milczy” kwituje słowami:

Ponadto gdy Aemond został księciem regentem, nakazał Larysowi sprowadzić dziadka z powrotem, by ten wrócił do dawnej roli. Wygląda jednak na to, że Alicent w istocie ma powody do niepokoju - milczenie ex-Namiestnika najwyraźniej wynika z faktu, że jest on przez kogoś przetrzymywany w zamknięciu.

Tożsamość jego oprawców pozostaje jednak nieznana. Jest to bowiem wątek, którego próżno szukać w „Ogniu i krwi” George’a R.R. Martina. Po tym, jak król Aegon usunął dziadka ze stanowiska i zastąpił go se Cristonem Cole’em, Otto został w Królewskiej Przystani. I to właśnie tam 

Najwięcej sensu mają dwie teorie. Ujęcie nie sugeruje żadnej konkretnej lokalizacji - lochy wyglądają przecież podobnie w większości twierdz. Możemy raczej wykluczyć Czerwoną - nikt nie więziłby przecież tak ważnej postaci pod nosem jego rodziny. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Otto był swoistym rywalem dla Larysa Stronga, który to pośrednio swoimi machinacjami podsycał w Aegonie wątpliwości co do dziadka, oraz to, że Aemond lekceważy i poniża Szpotawą Stopę, chcąc jednocześnie wezwać młodszego brata lorda Wysogrodu z powrotem do Rady, można snuć ostrożne przypuszczenia, że to właśnie lord Harrenhal odpowiada za uwięzienie konkurenta. Teoretycznie ma motyw i środki, by to zrobić, ale w jaki sposób dokładnie do tego doszło - tego nie wiemy. 

Inną, zdecydowanie bardziej prawdopodobną opcją lokalizacji, w której przebywa ojciec Alicent, wydaje się zamek rodu Beesbury. Lyman Beesbury był członkiem Małej Rady, który jako jedyny na sali otwarcie sprzeciwił się koronacji Aegona, co skończyło się dla niego tragicznie - Criston Cole brutalnie pozbawił go życia. Ród Beesbury - sojusznicy Rhaenyry - mieli wszelkie powody, by dopaść Hightowera, a i geograficznie wszystko się zgadza: Różany Trakt, który kończy się w Starym Mieście i przebiega przez Wysogród, znajduje się również w pobliżu Honeyholt. Cały ten region administracyjny, którym rządzą Tyrellowie, wchodzi w skład Reach - to właśnie tam wracał Otto i to właśnie tam toczy się część konfliktu. Podzielone na sympatyków Zielonych i Czarnych Reach stało się niejako polem bitwy.

Pod koniec 2. sezonu widzimy też nowe wojska maszerujące z Reach na północ, towarzyszy im też nowy jeździec - Daeron Targaryen na Tessarionie. Być może w 3. sezonie ujrzymy, jak właśnie ta armia wygrywa potyczkę (co miało miejsce w oryginale), na przykład bitwę nad Honeywine, i wyzwala ser Ottona Hightowera z niewoli. Dopiero później wróci on do Królewskiej Przystani - tuż przed tym, jak stolica zostanie zdobyta.

Czytaj więcej o Rodzie smoka i świecie Gry o tron:

Niezależnie od tego, jakiej odpowiedzi udzieli 3. seria, będzie to jedno z większych odstępstw od fabuły „Ognia i krwi”, która porzuciła ser Hightowera po tym, jak wykluczono go z Małej Rady, a następnie się z nim rozprawiła. Najwyraźniej serial nie chce tak szybko rezygnować z tej postaci (świetnie prowadzonej i fenomenalnie zagranej przez Rhysa Ifansa) i zachował dla niej jeszcze trochę przestrzeni, choć ostatecznie jej koniec zapewne pokryje się z tym oryginalnym.

Ród smoka obejrzycie tutaj.