The Electric state 2: czy będzie? Bracia Russo mają już plan
Choć jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, czy najdroższy film w historii Netfliksa odniósł komercyjny sukces, pytania o kontynuację „The Electric State” mnożą się jak grzyby po deszczu. Co na temat potencjalnego sequela mówią twórcy obrazu, bracia Russo?
„The Electric State” to ciekawy przykład fatalnego filmu, który aż prosi się o grillowanie przez przeciwników Netfliksa. Istnieje przecież cała masa odbiorców, którzy nie przepuszczą najmniejszej okazji, by od góry do dołu zjechać również te wcale nie najgorsze produkcje serwisu. Tymczasem obraz braci Russo najwyraźniej z jakiegoś powodu spodobał się szerszej publice - dowodem na to nie jest wysoka oglądalność, którą można było przewidzieć, a oceny znacznie wyższe od tych, które wystawili słusznie zniesmaczeni dziennikarze. Tak czy inaczej: ten zaskakująco ciepły odbiór może być kolejnym argumentem za tym, by zrealizować kontynuację. Co na jej temat mówią twórcy?
The Electric State 2: czy będzie? Twórcy o przyszłości marki
W rozmowie z „Entertainment Weekly” Joe Russo przyznał, że choć nie ma jeszcze planów na bezpośredni sequel, wraz z bratem zamierza rozwijać ten świat w innych formatach. Oprócz powiązanej gry mobilnej „The Electric State: Kid Cosmo”, możemy otrzymać również osadzony w uniwersum serial.
Uwielbiamy immersyjne światy, dlatego zawsze staramy się tworzyć historie z potencjałem na dalszą eksplorację - to nas fascynuje. Równolegle z premierą filmu powstaje gra, a dodatkowo prowadzimy rozmowy o możliwym serialu. Jednak o kontynuacji filmowej na razie nie ma mowy.
Jeśli chodzi o triumfującą na szczycie listy TOP 10 najpopularniejszych filmów na platformie produkcję, dziennikarze zarzucają jej m.in. odejście od materiału źródłowego, problemy z narracją oraz kiepskie aktorstwo. Na Rotten Tomatoes produkcja odnotowała najniższy w karierze Millie Bobby Brown wynik: jedynie 14 proc. pozytywnych recenzji.
Tak czy inaczej zainteresowanie filmem jest na tyle duże, że dyskusje o serialowym spin-offie wydają się uzasadnione. Jednak rozmowy to jedno, a zielone światło od decydentów to zupełnie inna kwestia. Serwis musi zaczekać na dokładne dane dotyczące oglądalności, zanim podejmie jakiekolwiek decyzje o dalszym rozwijaniu uniwersum.
Największym wyzwaniem dla Netfliksa może okazać się budżet. „The Electric State” kosztowało absurdalne 320 mln dol. Jeśli widownia nie okaże się wystarczająco liczna, trudno będzie uzasadnić finansowanie kolejnej odsłony.
Choć fani twórczości Simona Stålenhaga mogą narzekać na swobodne podejście braci Russo do jego książki, filmowa wizja retro-futurystycznych lat 90. trafiła w gusta wielu widzów. Produkcja jedynie zarysowuje świat rozdartym konfliktem ludzi i maszyn, co daje pole do dalszej eksploracji w potencjalnym serialu.
Czytaj więcej o Netfliksie w Spider's Web:
- Jenna Ortega ujawniła szczegóły na temat 2. sezonu Wednesday
- Dzięki Netfliksowi zaoszczędzisz na espresso. Serwis dostarczy ci tyle napięcia, że i bez kawy nie zaśniesz
- Dojrzewanie: czy ten bohater naprawdę zabił? Odpowiedź jest banalnie prosta
- Dojrzewanie: czy serial jest na faktach? Tak, robią was w konia
- Do serwisu Netflix wjechał najdroższy film w historii. 5 nowości na weekend
