REKLAMA

Nie słuchajcie malkontentów. Oto 5 powodów, aby obejrzeć nową komedię na Disney+

Już "Wakacyjni przyjaciele" nie cieszyli się dobrą prasą, a jednak zdecydowano, że film dostanie sequel. Jak można było się spodziewać, dwójka nie przypadła krytykom do gustu jeszcze bardziej niż jedynka. Czy rzeczywiście jest tak źle, jak piszą? Nie wyszło co prawda najlepiej, ale wcale nie musicie skreślać tytułu z listy produkcji do obejrzenia na Disney+.

disney komedia co obejrzeć john cena wakacyjni przyjaciele
REKLAMA

W "Wakacyjnych przyjaciołach" dwie diametralnie różniące się od siebie pary poznały się na wyjeździe. Nowa przyjaźń przyniosła korzyści dla wszystkich. Spięty i ułożony Marcus zrozumiał, że musi trochę wyluzować, a szalony i wulgarny Ron... hm, odzyskał płodność. Teraz stają przed nowymi wyzwaniami i znowu wspólnie wybierają się na wczasy. Zgodnie z logiką sequeli w dwójce powinno być szybciej, więcej i śmieszniej niż w jedynce. Dlatego twórcy odpalają wrotki i podkręcają gatunkowe atrakcje na maksa. Jak wyszło?

REKLAMA

Wakacyjni przyjaciele 2 - 5 powodów, aby obejrzeć komedię na Disney+

"Mdła", "nieprzyjemna w oglądaniu", "nieśmieszna", "przypomina sitcom z początku wieku" - tak o "Wakacyjnych przyjaciołach 2" piszą zagraniczni recenzenci. Dostępna na Disney+ komedia z Johnem Ceną rzeczywiście nie jest najwyższych lotów, ale przecież nigdy nie miała być. Twórcy serwują nam ni mniej, ni więcej jak niezobowiązującą rozrywkę z kilkoma śmiesznymi żartami i paroma wybuchami gdzieś w tle. Na wieczorny seans nada więc się idealnie.

Czytaj także:

Ładne, wakacyjne widoki

Lato dobiega końca, a wraz z nim urlopowe wyjazdy zmieniają się w miłe wspomnienie. Powrót do pracy i szkoły jest nieunikniony, więc jeśli jeszcze wam się to nie przytrafiło, zaraz dopadnie was szarzyzna dnia codziennego. "Wakacyjni przyjaciele 2" zapewniają widzom wakacyjną melancholię, zabierając nas do luksusowego hotelu na Karaibach. Za dnia bohaterowie korzystają z uroków plaży, surfują (z marnym skutkiem) po oceanie i nie stronią od innych dostępnych atrakcji. Wieczorem natomiast walą w szyję, imprezując do upadłego.

Wakacyjni przyjaciele 2 - Disney+ - co obejrzeć?

To wciąż bawi

Mamy tu w pewnym stopniu do czynienia z odgrzewanym kotletem, bo reżyser i scenarzysta Clay Tarver korzysta z przepracowanych już w jedynce schematów. Marcus i Emily zabierają Rona i Kylę na Karaiby, gdzie Marcus już po wyjeździe towarzyszącej im pary ma spotkać się z właścicielami kurortu w sprawie budowy hotelu. Pech chce jednak, że biznesowe spotkanie zostaje przeniesione na wcześniejszy termin. Czy ekstrawagancja Rona nie przestraszy potencjalnych zleceniodawców? W końcu, chociaż zaprzyjaźniona para ma już dziecko, to przecież wciąż lubi wprowadzać chaos, gdziekolwiek się nie pojawi.

Wartka akcja

Chociaż Tarver opiera żarty na tych samych zasadach, co poprzednio, to jednocześnie szuka nowych terytoriów dla swojej opowieści. Dlatego wprowadza do fabuły postać Reese'a - ojca Kyli, który właśnie wyszedł z więzienia. Na Karaibach pojawia się, aby - jak twierdzi - nadrobić stracony czas z córką, ale szybko okazuje się, że ma też ukryte zamiary. W miarę rozwoju wydarzeń bohaterom przyjdzie więc zmierzyć się z niebezpiecznym kartelem. Co to oznacza? Ano serię atrakcji rodem z kina akcji. Nudzić się nie sposób!

Steve Buscemi

Nawet jeśli fabularnie film do was nie przemówi, od strony aktorskiej nic mu nie będziecie mogli zarzucić. Casting jest w tym wypadku bezbłędny. Wystarczy wspomnieć starego wygę Steve'a Buscemiego, który jakby tył na przód założył czapeczkę z daszkiem i niósł deskorolkę na plecach, podbija do młodszej obsady z pytaniem, jak się ma. Wciela się w ojca Kyli, popisując komediowym talentem. We wspólnych scenach z Johnem Ceną aż iskry lecą, bo przecież bohaterowie nie od razu przypadają sobie do gustu.

REKLAMA

John Cena

Obojętnie, jak dobry Steve Buscemi by nie był, pierwsze skrzypce ewidentnie gra tu John Cena w rozczochranej fryzurze. Udowadnia tym samym, że obok Dwayne'a Johnsona jest najlepszym wrestlerem, który przerzucił się na aktorstwo (dajcie spokój, Dave Bautista znajduje się w ogóle poza stawką). Ewidentnie świetnie się w swojej roli bawi, pozwalając sobie na karykaturalne przerysowywanie bohatera. Do pijackiego pojedynku staje z zaciętym wyrazem na twarzy, jakby miał grać w rosyjską ruletkę. Gdy teściu nie chce go zaakceptować, łzy w oczach tej kupy mięśni się zbierają. I, co zresztą najważniejsze, z pełnym luzem podchodzi do każdego niebezpieczeństwa, bo przecież wciela się w twardego strażnika leśnego (i byłego żołnierza z 42 potwierdzonymi zgonami). Do perfekcji opanował wyciąganie żartu z powagi Rona. Chociażby dla niego warto ten film obejrzeć.

Film "Wakacyjni przyjaciele 2" obejrzycie na Disney+.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA