Barry Keoghan nie miał w życiu lekko, ale dał z siebie wszystko - i doczekał się pierwszej oscarowej nominacji
Jak na zaledwie trzydzieści lat na karku, Barry Keoghan ma naprawdę bogate portfolio i może poszczycić się udziałem w największych franczyzach oraz współpracą z najpopularniejszymi twórcami. Jasne, rzadko kiedy zgarnia role pierwszoplanowe, jest jednak na tyle charakterystyczny, że bez trudu zapisuje się w świadomości coraz większej liczby widzów na całym świecie. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak wiele Irlandczyk musiał przejść, by dotrzeć do nominowanego do Oscara występu w fenomenalnych „Duchach Inisherin”.
Barry Keoghan urodził się w Dublinie jesienią 1992 roku - dotychczas pojawił się już w blisko trzydziestu produkcjach. Choć kariera opiera się głównie na mniejszych rolach, część filmografii artysty robi niemałe wrażenie. Irlandczyk zdążył już stać się częścią dwóch superbohaterskich uniwersów (Marvel i DC, gdzie da nam kolejną inkarnację Jokera) i pojawić się m.in. w: wychwalanym „Zielonym Rycerzu”, fenomenalnym „Czarnobylu”, wciskającej w fotel „Dunkierce” Nolana czy niepokojącym „Zabiciu świętego jelenia” Lanthimosa. Teraz możecie oglądać go w kinach w znakomicie ocenianych „Duchach Inisherin”, na potrzeby których zbudował kreację nominowaną to Złotego Globu i Oscara. Nie muszę chyba dodawać, że w pełni zasłużenie.
Keoghan to aktor niezwykle charakterystyczny - ci z reguły skazani są na drugi plan. Z drugiej strony, w ciągu ostatnich pięciu lat trzydziestolatek stał się jednym z najbardziej pożądanych tego typu artystów w Hollywood. Od czasu „Czarnobyla” regularnie widujemy go dużych produkcjach.
Barry Keoghan: Duchy Inisherin i droga do oscarowej nominacji
Po jednym z towarzyszących premierze „Dunkierki” wywiadów na aktora wylano wiele wiader szyderstw. Poszło o to, że dwudziestopięcioletni wówczas Barry przyznał, że w życiu nie przeczytał żadnej książki. Jasne, nie brzmi to zbyt dobrze, warto jednak pamiętać, że chłopak nie miał łatwego życia. Gdy dorastał w Summerhill, jego matka mierzyła się z uzależnieniem od narkotyków - ostatecznie pochłonęło ono całe jej dorosłe życie. Zmarła, gdy jej syn miał 12 lat. Wraz z bratem Erikiem wędrował do kolejnych rodzin zastępczych - w sumie przerzucano ich trzynaście razy. Koniec końców wylądowali pod opieką babci, ciotki i starszej siostry, Gemmy.
Keoghan jako dziecko występował w wielu szkolnych przedstawieniach, ale lubił psocić, więc w końcu wyrzucono go z O’Connel School na North Richmond Street. Aktor podkreśla, że edukację filmową zdobył wkradając się wraz z przyjaciółmi na seanse w Cineworld.
Ubóstwo nie było mu obce. Gdy w końcu dostał się na aktorskie studia w lokalnej szkole The Factory, nie stać go było nawet na bilet na autobus, który mógłby go tam dowieźć. W 2011 roku, w wieku 18 lat, wystąpił w irlandzkiej operze mydlanej „Fair City”. Było to kilka miesięcy po skromnym debiucie w kryminale „Between the Canals”.
Zanim zaczął stawać się rozpoznawalny na świecie, zdobywał uznanie w rodzinnych stronach - między 2013 a 2016 rokiem. 2017 okazał się przełomowy - to właśnie wtedy mogliśmy zobaczyć Keoghana w „Dunkierce” i „Zabiciu świętego jelenia”.
Od 2021 roku spotyka się z Alyson Kierans, a rok temu ogłosił, że spodziewają się dziecka. Wówczas został ambasadorem organizacji charytatywnej dla dzieci, Barrestown, a także pomógł otworzyć nowe Aladina Studio (inna fundacja). 8 sierpnia narodził się syn Barry’ego, Brando.