„Dyplomatka” to jeden z najlepszych thrillerów roku. Serial obejrzysz w serwisie Netflix
Jakkolwiek wysoki poziom oglądalności nie jest równoznaczny z wysoką jakością produkcji, dobrze wiedzieć, że seriale takie jak "Dyplomatka" potrafią wzbudzić zainteresowanie szerszej widowni. To sygnał dla koncernu, że czasem warto się przyłożyć, by dać widzom coś dobrego - najwyraźniej potrafią to docenić.
OCENA
Bo "Dyplomatka" to naprawdę świetny polityczny thriller - nie tylko dystrybuowany, lecz także wyprodukowany przez Netfliksa. O co chodzi? Rzecz jasna o kryzys. Po ataku na brytyjski okręt zawodowa dyplomatka Kate Wyler (Keri Russell) obejmuje stanowisko ambasadorki USA w Wielkiej Brytanii. Z czasem na jaw wychodzą kolejne informacje dotyczące zamachu, wprawione w ruch polityczne mechanizmy generują nowe konflikty, a tytułowa urzędniczka musi się wykazać - zarówno umiejętnościami zawodowymi, jak i partnerskimi. Cała sytuacja wystawia bowiem na próbę wiele sfer jej życia osobistego.
Nie brzmi porywająco? A jednak takie się okazuje.
Czytaj także:
- Szykujcie się na jeszcze więcej koreańskich filmów i seriali. Netflix wyda na nie miliardy dolarów
- Gwiazdor fenomenalnego serialu Netfliksa w centrum skandalu. Twórcy wydali oświadczenie
- Fani "Wiedźmina" na to czekali. Tak prezentuje się zwiastun 3. sezonu serialu Netfliksa
- Polski film o transpłciowym nastolatku zmierza na Netfliksa. Jest już pierwszy zwiastun
Dyplomatka - opinia o serialu Netfliksa
Odpuśćmy sobie wnikanie w meandry fabuły i skupmy się na podsumowaniu tego, co najważniejsze: mocnych stron serialu. A trochę ich jest. To tytuł szybki, angażujący i świetnie równoważący klasyczny biurokratyczny dramat z ciętym i błyskotliwym społecznym komentarzem. Całość - co może wydawać się zaskakujące - jest uzupełniona dowcipnymi dialogami oraz uwiarygadniającymi charaktery i motywacje bohaterów wątkami pobocznymi.
Moim ulubionym komponentem jest zdecydowanie toksyczna współzależność Kate i jej męża, Hala. Uwielbiam sposób, w jaki twórcy nakreślili kontrast między powściągliwością i pragmatyzmem (ona), a impulsywnymi, często skutecznymi manipulacjami (on). Poza tym dynamika relacji między kluczowymi postaciami ewoluuje; rzeczywistość na bieżąco wywołuje odpowiednie reakcje, ergo: scenarzyści się przyłożyli. Potrafią mnie przekonać. Tym bardziej, że chemii między aktorami również nie brakuje.
Dalej: bohaterki i bohaterowie. Twórcy dołożyli wszelkich starań, by nie uwikłać w swoją fabułę gatunkowych stereotypów postaci. Oto zróżnicowane, pełnokrwiste charaktery; jeśli przed seansem wydaje wam się, że doskonale wiecie, czego spodziewać się po tytułowej dyplomatce - gwarantuję, że zmienicie zdanie.
I choć finał zostawił mnie z poczuciem rozdarcia (cliffhanger - niby satysfakcjonujący, ale i grający na emocjach w niezbyt wyszukany sposób), oceniam produkcję Netfliksa jako jednego z najlepszych przedstawicieli gatunku debiutujących na przestrzeni ostatniego roku. Dostaliśmy jakościowy geopolityczny thriller zmiksowany z portretem małżeństwa, które swój najlepszy okres ma już za sobą, ale wciąż jeszcze walczy, nie daje się zniszczyć. Świetna i diabelnie wciągająca rzecz.