Od kilku dni media społecznościowe obiega pewien viral - fragment rzekomej piosenki Justina Biebera o imprezie u Diddy’ego, nazywana „Diddy Party”. Numer zgromadził już miliony wyświetleń na platformach społecznościowych, a wielu odbiorców przekonuje, że kojarzą go sprzed lat i teraz cieszą się z odkrywania go na nowo. Rzecz w tym, że to niemożliwe.
Piosenka, która rzeczywiście brzmi jak kawałek śpiewany przez Justina Biebera (z wersami o tym, że piosenkarz zgubił się na imprezie Diddy’ego), po raz pierwszy pojawiła się w social mediach w kwietniu, a jeden z wykorzystujących ją TikToków zgromadził 7 mln wyświetleń. Teraz, gdy Sean „Diddy” Combs został oskarżony o handel ludźmi, spisek w celu wymuszenia okupu i transport związany z prostytucją, fragment stał się wielkim viralem, przebijając swoje osiągnięcia w trendach sprzed miesięcy. Do teraz piosenka została wykorzystana w ponad 4500 TikTokach.
Jednak choć cała masa słuchaczy uwierzyła, że to piosenka faktycznie stworzona przez Biebera, a niektórzy twierdzą nawet, że znają i pamiętają ten numer sprzed lat, to jest to niemożliwe. A to dlatego, że najprawdopodobniej odpowiada za niego AI.
Justin Bieber - Diddy Party to stworzony przez AI fake
W sieci nie znajdziecie żadnych informacji o wydaniu podobnej piosenki przez Biebera, nie pojawia się też w jego katalogu - choć Bieber podpisał pierwszy kontrakt w 2008 r. z protegowanym Combsa, Usherem. Użytkownicy social mediów zwracają uwagę, że piosenka nawet brzmi tak, jak gdyby została stworzona przy pomocy sztucznej inteligencji; inni wciąż jednak wydają się wierzyć, że stworzył ją Bieber, bo skądś ją znają i brzmi zdecydowanie zbyt czysto.
CBS News przepuściło piosenkę przez liczne narzędzia do wykrywania dźwięku AI; kilka wyników wskazało, że ścieżka audio lub przynajmniej jej elementy zostały najpewniej wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Tego samego zdania jest Stephen Stahl, współzałożyciel AI-SPY, które zajmuje się właśnie badaniem muzyki pod tym kątem - powiedział, że ktoś prawdopodobnie napisał tekst i melodię, następnie przesłał je do sieci i użył „klona” głosu Biebera do stworzenia tej wersji.
AI będzie w stanie pomóc łatwiej, szybciej i wydajniej stworzyć piosenkę. Wadą jest to, że będzie mógł to zrobić każdy - w związku z czym talent nie będzie już warunkiem koniecznym
- dodał.
Prawdę powiedziawszy teraz też nie jest.
Również Zohaib Ahmed, CEO i założyciel Resemble AI, potwierdza słowa poprzedników. Co ciekawe - ale i naturalne - katalog muzyczny Combsa odnotował wzrost liczby odtworzeń po jego oskarżeniu, ze średnim wzrostem o 18,3% w tygodniu jego aresztowania w porównaniu z poprzednim tygodniem.
Jak widać, internauci w komentarzach wciąż nie są zbyt zgodni w ocenie wiarygodności, ale zgadzają się, że - niezależnie od tego, czy to fake, czy nie - numer wpada w ucho. Sam gwiazdor ani jego przedstawiciele nie odnieśli się jeszcze do sprawy.
Brzmi jak młodszy Justin, to pewnie wyciek ze studia, a nagrano to z 10 lat temu... Banger!
Niemożliwe, żeby to było AI - za czyste.
AI czy Justin, wszystko jedno, to i tak banger.
AI powinno zostać odstawione na bok. Nie wiemy już, co jest prawdziwe, a co nie.
To musi być AI.
Jeśli to fake, to łał - lirycznie głębokie, wpada w ucho, Łamie serce Prawdziwe czy fałszywe, ta piosenka ma silny przekaz.
Jak można się na to nabrać? Przecież to nie może być prawdziwe.
To AI, Bieber nigdy nie napisał takiej piosenki.
Już wiem, że to AI, ale czy on nie nagrał niczego podobnego w przeszłości? Czy już wariuję?
Czytaj więcej o AI w Spider's Web:
- "John Wick" wytrenuje sztuczną inteligencję. Historyczny kontrakt
- Netflix pod ostrzałem. Czy platforma wykorzystała sztuczną inteligencję w swoim true crime?
- Wizja sztucznej inteligencji w tym filmie na Amazonie iści się w 2024 roku. To niepokojące i piękne zarazem
- To koniec strajku aktorów
- Absurdy naszej rzeczywistości w wydaniu Pixara. Plakaty fikcyjnych animacji zalały sieć