W USA od kilku miesięcy trwa strajk aktorów i scenarzystów, dążący m.in. do poprawy kwestii płac i regulacji przepisów dotyczących sztucznej inteligencji. Tymczasem Netflix opublikował nową ofertę pracy dla AI product managera - z potencjalną pensją w wysokości... 900 tys. dol.
Netflix opublikował ofertę pracy na stanowisko związane ze sztuczną inteligencją, oferując wynagrodzenie mogące sięgnąć 900 tys. dol. rocznie. Chodzi o product managera Machine Learning/AI, którego rolą będzie praca nad uczeniem maszynowym firmy.
Uczenie maszynowe jest podzbiorem sztucznej inteligencji skupiającym się na nauczaniu komputerów, jak uczyć się na podstawie danych i doskonalić w miarę zdobywania doświadczenia. W Machine Learning trenuje się algorytmy pod kątem znajdowania wzorców i korelacji w dużych zbiorach danych oraz podejmowania najlepszych decyzji i formułowania najpewniejszych prognoz w oparciu o wyniki takich analiz. Podobne systemy z czasem stają się coraz bardziej skuteczne - im lepszy dostęp do danych zyskują, tym większą wykażą dokładność.
Czytaj także:
- Netflix wprowadza nową funkcję. Mój Netflix już w Polsce
- Nie tylko "Wiedźmin" wraca na Netfliksa z nowymi odcinkami. To będzie gorący tydzień na platformie
- Czekałem na tę nową komedię sci-fi Netfliksa - i nie zawiodłem się. To jeden z najlepszych filmów platformy w tym roku
Netflix pracuje ze sztuczną inteligencją, a strajk trwa
WGA i SAG-AFTRA nadal wyrażają poważne obawy dotyczące wykorzystania sztucznej inteligencji w przemyśle filmowym - a jednak koncerny doskonale zdają sobie sprawę z tego, że AI to potężne narzędzie, które może w przyszłości stać się gwarancją potężnych oszczędności. Dlatego też swoim nowym specjalistom zamierzają zapłacić poważne pieniądze - widełki za powyżej opisaną funkcję w Netfliksie to od 300 tys. dol. (1,2 mln zł) do nawet 900 tys. dol. (3,6 mln zł)
WGA rozpoczęło swój strajk w maju w nadziei na polepszenie warunków pracy i bezpieczeństwa czy ochronę przed sztuczną inteligencją. W swoich propozycjach poprosiło studia o stworzenie przepisów, które zapobiegają zastępowaniu przez AI scenarzystów lub wykorzystywaniu pracy twórców do szkolenia AI. Jednak AMPTP odrzuciło postulaty, proponując jedynie zorganizowanie spotkań w celu omówienia postępów technologicznych.
Z kolei SAG-AFTRA obawia się wykorzystywania wizerunków aktorów bez wynagrodzenia lub pozwolenia - postęp technologiczny umożliwił przecież całkowite odtworzenie twarzy za pomocą CGI i deepfake. W odpowiedzi na obawy SAG-AFTRA, AMPTP zaoferowało niezbyt satysfakcjonujące rozwiązanie: pozwoliłoby ono studiom zeskanować i zachować podobiznę aktora przy uiszczeniu zapłaty za jeden dzień pracy (którą to podobiznę mogłyby wykorzystać w przyszłości).
Odpowiedzi AMPTP spotęgowały obawy protestujących: studia naprawdę chcą wykorzystać SI, by obniżyć wynagrodzenia za hollywoodzkie kreacje. „The Intercept” - serwis, który omówił ogłoszenie Netfliksa jako pierwszy - zwraca uwagę, że streamingowy gigant dolał oliwy do ognia. Firmy odmawiają scenarzystom lepszych warunków pracy, konsekwentnie obniżając średnie pensje, ale są skłonne płacić blisko milion dolarów rocznie jednemu specjaliście od AI. Ogłoszenie o pracę zdaje się mówić jasno: sztuczne inteligencja staje się ważniejsza niż aktorzy i scenarzyści. A zatem: ludzie.
Zresztą - wygląda na to, że producenci zdecydowali się kontynuować obrzydliwą taktykę przeczekania. Druga strona też nie zamierza odpuścić, w związku z czym strajk może potrwać rekordowo długo. Cytując George’a R.R. Martina, który zawiesił swoją umowę z HBO:
Nikt nie może być pewien, dokąd zaprowadzi nas strajk, ale mam złe przeczucie, że będzie on długi i gorzki.
Zdjęcie główne: Shutterstock / Stokkete