Po "Barbie" reżyserka Greta Gerwig na nudę z pewnością nie będzie mogła narzekać. Ba, już od jakiegoś czasu wiadomo było, że w następnej kolejności prawdopodobnie zajmie się wielką franczyzą fantasy dla Netfliksa. Właśnie pojawiły się pierwsze szczegóły dotyczące jej kontraktu z platformą.
Dosłownie już za chwilę, bo jeszcze w tym miesiącu na wielkich ekranach dojdzie do pojedynku tytanów. Ojciec bomby atomowej zmierzy się ze słynną lalką. Tego samego dnia w kinach zadebiutuje bowiem "Oppenheimer" i "Barbie" - najbardziej wyczekiwane filmy tego roku. Według pierwszych prognoz ten drugi tytuł będzie się cieszył większą popularnością od swojego konkurenta. W weekend otwarcia może zarobić nawet 80 mln dolarów, podczas gdy produkcja sygnowana nazwiskiem Christophera Nolana ma szansę zgarnąć połowę tej kwoty.
Na długo przed premierą wokół "Barbie" narobiło się sporo szumu - tak ze względu na obsadę, jak i sam temat. Sukces tego filmu dla reżyserki może więc oznaczać zawodową trampolinę - z realizacji skromnych, niezależnych produkcji wskoczy do wysokobudżetowych hollywoodzkich widowisk. Jeszcze w zeszłym roku nazwisko Grety Gerwig pojawiało się w kontekście nowej odsłony popularnej franczyzy fantasy, która ma powstać pod szyldem Netfliksa.
Czytaj także:
- "Barbenheimer", czyli wielkie kasowe starcie "Barbie" i "Oppenheimera". Są już pierwsze prognozy
- "Oppenheimer" został okrzyknięty przez widzów mocnym horrorem. Produkcja mrozi krew w żyłach
- "Oppenheimer" tylko dla dorosłych. To pierwszy taki film Nolana od ponad 20 lat
- Dlaczego bardziej czekam na "Barbie" niż na nowy film Nolana? Chodzi o zaufanie
W 2018 roku Netflix nabył prawa do prozy C.S. Lewisa. Niestety wiadomości na temat planów platformy względem "Opowieści z Narnii" od tamtej pory dostawaliśmy jak na lekarstwo. Teraz "The New Yorker" mimochodem ujawnił pierwsze szczegółu kontraktu, jaki serwis zawarł z Gretą Gerwig. Według nich twórczyni ma napisać i wyreżyserować "przynajmniej" dwa filmy osadzone w świecie popularnej literackiej serii.
Czytaj także:
Jak podaje WeGotThisCovered nie wiadomo czy w wir pracy nad nowymi "Opowieściami z Narnii" Greta Gerwig rzuci się od razu, jak tylko kurz po "Barbie" opadnie, czy najpierw zdecyduje się jednak naładować baterie, realizując jakiś skromniejszy projekt.
"Opowieści z Narnii" doczekały się już wielu adaptacji - telewizyjnych, radiowych i scenicznych. Jeśli chodzi o kino, między 2005 a 2010 rokiem na wielki ekran przeniesiono trzy książki. Na całym świecie filmy zarobiły łącznie ponad 1,5 mld dolarów.