REKLAMA

Para idealna: obsada nie chciała nagrać najlepszej sceny w serialu Netfliksa

„Para idealna” to nowy serial od serwisu Netflix. Jedna scena wyróżnia się w całej produkcji i właśnie dowiedzieliśmy się, że nie bardzo podobała się ona samym aktorom.

netflix para idealna
REKLAMA

„Para idealna” z Nicole Kidman pojawiła się w serwisie zaledwie wczoraj. Raczej pozytywne recenzje potwierdzają, iż jest to produkcja przynajmniej dobra. Fabuła jest dość mroczna, choć w rozgrywa się w pięknych miejscach i w blichtrze wesela organizowanego przez ludzi bardzo zamożnych. Jest to serial kryminalny, więc już pod koniec 1. odcinka zostaje znalezione ciało, a teraz policja musi ustalić, kto zabił.

Jest jednak jedna scena, która do serialu nie do końca pasuje. Jest dziwna, wygląda zupełnie niepotrzebnie, ale jednocześnie jest świetnie wyreżyserowana i aż hipnotyzująca. Chodzi oczywiście o scenę tańca gości weselnych, którą możemy oglądać w czołówce. Aktorzy z głównej obsady tańczą synchronicznie w rytm piosenki „Criminals” Meghan Trainor.

REKLAMA

Para idealna: aktorzy nie chcieli tego grać.

Serwis Variety podał, że obsada nie była zachwycona pomysłem nagrania tej sceny i założyli nawet w tej sprawie grupę na komunikatorze WhatsApp. Meghann Fahy, która wciela się Merritt mówiła serwisowi, że „wszyscy na tej grupie pisali, że nie chcą tej sceny, bo jej nie rozumieją”. Dodaje również, że miała spory kłopot z nauczeniem się choreografii.

Czytaj także: „Para idealna”, czyli tak mordują się bogacze. Oceniamy kryminał z Nicole Kidman

Sceptyczni byli również producenci, którzy obawiali się, że nie wystarczy czasu na nakręcenie jej. Reżyserka Susanne Bier mówi, że zwykle nagranie takiej sekwencji zajmuje 1 lub 2 dni, oni swoją kręcili półtorej godziny.

Do wspomnianej grupy dołączyła również Nicole Kidman, która grała Greer, kobietę, która była najważniejszym punktem w rodzinie Winburych. Powodem, dla którego nie chciała tego robić był fakt, że jej bohaterka jest raczej zimna, dość władcza i wyrachowana, a taki niezobowiązujący, radosny taniec nie współgrał z tymi cechami.

Faktem jest, że dobra czołówka powinna nawiązywać do klimatu serialu i w choć minimalnym stopniu sugerować, co będzie działo się na ekranie. Choć opening do „Pary idealnej” nie pełni żadnej z tych ról, trudno odmówić mu uroku. To po prostu ciepła i pełna zabawy sekwencja, która pokazuje bohaterów z ich ciepłej, być może nawet dobrej, strony. I to może właśnie dlatego, tak świetnie rezonuje z serialem. Nawiasem mówiąc, twórcy byli z niej tak zadowoleni, że pojawia się ona na chwilę jeszcze przed napisami końcowymi.

REKLAMA

Więcej o nowościach Netfliksa poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA