Przed „Rojst Millenium” przypominamy „Rojst ’97”. Streszczenie i wyjaśnienie zakończenia 2. sezonu
O co chodziło w 2. sezonie serialu „Rojst” i jak dokładnie skończył się „Rojst ’97” od Netfliksa? Przed premierą „Rojst Millenium” streszczamy i wyjaśniamy: kto, z kim, po co i dlaczego.
Nakręcony przez Netfliksa nowy sezon serialu „Rojst”, który nazwany został „Rojst ’97”, okazał się prawdziwym hitem i sam wciągnąłem go w dwa wieczory. Momentami byłem co prawda skonfundowany liczbą przeplatających się tutaj wątków, ale na szczęście pod sam koniec wszystkie puzzle zaczęły wpadać na swoje miejsca. Pora na małe podsumowanie przed premierą finałowego „Rojst Millenium”!
„Rojst ’97” — krótkie streszczenie 2. sezonu
Po latach spędzonych w Krakowie dziennikarz Piotr Zarzycki wrócił do znanego z pierwszego sezonu Miasta, gdzie objął stanowisko redaktora naczelnego lokalnej gazety, Kuriera Wieczornego, gdzie pracował 13 lat wcześniej. Mężczyzna ze sobą zabrał córkę oraz żonę, która nadal nie potrafi wybaczyć mu romansu, w który się wdał, gdy mieszkali tu ostatnio (a tym razem w romans wdała się ona).
Pretekstem dla Zarzyckiego, aby wrócić, była praca, ale tak naprawdę chodziło o to, że otrzymał enigmatyczny list, który rzekomo wysłała do niego kochanka sprzed lat, Helena Grochowiak. Szybko się jednak okazało, że kobieta zmarła niedługo po jego wyjeździe i od ponad 12 lat leży w grobie. Mimo to mężczyzna rzucił się w wir pracy i zaczął badać sprawę zniknięcia młodego Kielaka.
Kim u diabła jest ten cały Waldemar Kielak?
Chłopak był synem lokalnego bogacza i głównego reklamodawcy Kuriera, którego porwano dla okupu, ale pomimo przekazania porywaczom pieniędzy Waldek nigdy nie został wydany rodzinie, a sprawa ucichła. Piotr Zarzycki po krótkim śledztwie dziennikarskim wpadł na nowy trop i z ojcem Waldka, Józefem, ruszył śladem porywaczy (czy też rzekomych porywaczy — a przynajmniej z początku rzekomych).
Okazało się, że Waldek Kielak chciał uciec z domu i… „porwał sam siebie”. Problem w tym, że ludzie, którzy mu pomogli ukartować to wszystko, zdradzili go i zabili. Józef Kielak zginął, szukając prawdy na temat zniknięcia swojego dziecka, a Piotr Zarzycki tylko cudem przeżył — jednocześnie niemalże całkowicie nie wchodząc w interakcje z pozostałymi bohaterami badającymi tę główną intrygę!
Ten najważniejszy wątek w „Rojst ’97” dotyczy śmierci młodego chłopaka, Daniela Gwitta.
Z początku wszystko wskazuje na to, że dzieciak utopił się przypadkiem, gdy rozsadzono wał przeciwpowodziowy przy osiedlu Gronty — co zrobiono tylko po to, by uratować ekskluzywne osiedle Oaza. Policja badała jednak różne inne tropy, a jeden z policjantów o nazwisku Mika wymusił nawet przyznanie się do winy na pewnym okolicznym ćpunie, którego podejrzewano o gwałty na nieletnich.
Anna Jass, nowa główna bohaterka i zarazem oddelegowana z Warszawy do Miasta policjantka czuła, że w tej sprawie jest jeszcze drugie dno. Dopiero jej udało się rozwiązać zagadkę oraz ustalić tożsamość dzieciaka. Kobieta połączyła kropki i odkryła, że Daniel Gwitt… został adoptowany. Jego biologiczną matką była Helena Grochowiak (która przed śmiercią miała romans nie tylko z Zarzyckim).
„Rojst ’97”: zakończenie. O co chodzi?
W chwili, gdy Teresa Zarzycka przyznawała się leżącemu na szpitalnym łożu Piotrowi do romansu (nie zdradzając tożsamości ani płci swej kochanki), policji udało się niemalże w całości rozwiązać zagadkę śmierci Daniela Gwitta. Jass i Mika odłożyli na bok swoje animozje i wspólnie odkryli, że dzieciaka zabił… prokurator Andrzej Warecki, drugi kochanek Grochowiak.
To, co umknęło wszystkim poza Jass, to fakt, że to nie prokurator był ojcem dzieciaka, gdyż mężczyzna okazał się bezpłodny, a pytaniem nie jest tutaj „kto zabił”, tylko… „kto spłodził”. Młody chłopak zakradł się domu prokuratora po to, żeby z bezpiecznej odległości przyglądać się mieszkającemu po sąsiedzku swojemu ojcu, czyli… Piotrowi Zarzyckiemu. Prawda jednak nigdy nie wyszła na jaw.
A gdzie się podziewa w „Rojst ’97” drugi z głównych bohaterów pierwszego „Rojsta”, czyli Witold Wanycz?
Tak jak we współczesności Wanycz nie miał zbyt wiele do roboty, tak poświęcono całkiem sporo retrospekcji. Dzięki nim dowiedzieliśmy się, jaka konkretnie tragedia miała miejsce w lasach w okolicach Miasta niedługo po wojnie — chodzi o gwałty i morderstwa na mieszkających w tych rejonach Niemcach, w tym pierwszej prawdziwej miłości Wanycza, czyli Elsie Koepke, oraz jej bliskich.
Stary wyga ze względu na to, że sprawą lasów zaczęło się interesować całkiem sporo ludzi, po raz kolejny niemalże już ruszył tropem swojej miłości sprzed lat, którą namierzył już w poprzednim sezonie, ale znowu na drodze stanął mu „ten młody dziennikarz z Warszawy”. Witold Wanycz odłożył w czasie swoją podróż, by pomóc mężczyźnie, który po raz kolejny wywrócił jego życie do góry nogami…
„Rojst Millenium”: premiera już 28 lutego na Netfliksie.