REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Benedykt XVI o grach

29.01.2007
12:40
REKLAMA

Po grach "jadą" psychologowie, psycholożki, szkolni pedagogowie,
rozmaici nawiedzeni fachowcy z TV, jego eminencja Jan Pospieszalski
z "Warto Rozmawiać", oszołomy z Unii Europejskiej i kilku
zakręconych organizacji. Nie dziwi więc, że w końcu i on się musiał
odezwać - papiesh.

REKLAMA

Ratzi powiedział m.in.:

Cytat:
"Tworzenie produktów - gier i filmów animowanych - które w imię rozrywki wykorzystują przemoc i promują zachowania antyspołeczne lub bagatelizują ludzką seksualność są perwersją. Jest to szczególnie bolesne, gdy takie treści kierowane są do dzieci i młodzieży. (…) Jak wytłumaczyć wszystkim młodym ludziom cierpiącym z powodu prześladowań, wykorzystywania i przemocy, że dla innych jest to rozrywka?"

REKLAMA

Papciu, papciu, a oznaczenie wiekowe? Jak zwykle o tym się zapomina. Gry od dobrych kilku lat nie są już skierowane głównie do dzieci, a wręcz przeciwnie. Lwia część pozycji skierowana jest do dorosłych graczy. Niech sobie niemiecka ekscelencja gada o czymś, na czym się zna, o prezerwatywach czy innych prawdziwych "perwersjach". Lepiej to na zdrowie wolnemu od złych wzorców klerowi wyjdzie.

Słowa Józka jednak można zrozumieć. On jak młody był to w Hitler Jugend komputerów, a tym bardziej konsol nie mieli i musieli innymi rozrywkami się trudnić. Ech… peszek. Niech będzie pochylony i zawsze dziewica! Kurna, co Ci Niemcy z tymi grami mają? Zakazy sprzedaży, zielona krew, a teraz jeszcze papiesh…

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA