REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Europa Universalis 3 - pierwsze wrażenia

09.02.2007
17:36
REKLAMA

Kilka dni temu wszedłem w posiadanie trzeciej części mojej
ukochanej serii gier - Europa Universalis. Pierwsze co się rzuciło
w oczy tuż po jej uruchomieniu, to całkowicie przemeblowany
interfejs, który zastąpił stary, tak mocno krytykowany przed laty.
Trzeba przyznać, że menusy są o niebo lepiej rozmieszczone i
przemyślane, ale przebrnięcie przez wszystkie funkcje i
odzwyczajenie się od starych rozwiązań zajęły mi dobre dwie
godziny. Zapewne byłoby inaczej gdyby nie fakt, że jeszcze kilka
tygodni temu na moim dysku gościły Mroczne Wieki, w które
zagrywałem się bez opamiętania.

REKLAMA

Europa Universalis 3 to także nowy wygląd plansz. Wszystko przeszło w trójwymiar, z różnym skutkiem niestety. To co najważniejsze, czyli menusy są śliczne, mapa 3D też ładna, ale już wygląd jednostek i budowli kłuje w oczy. Nie jest to wysoki poziom. I co najgorsze, gra z włączonymi bajerami graficznymi (drzewa, cienie) ma ogromne wymagania sprzętowe. Dość powiedzieć, żeby pykać bez przeszkód, musiałem je wyłączyć i zmniejszyć rozdzielczość do 1024x768. Dżyzez, toż to tylko gra planszowa! Halo! Przed chwilą doinstalowałem pierwszy patch, który tak na oko po 30 minutach zabawy poprawił jej płynność. Ufff.

Zdziwiłem się, że podstawowa wersja gry jest tak stabilna. Chyba wszyscy fani EU pamiętają, jak poprzednie części lubiły wysypywać się przy save'owaniu, lub bez powodu wyskoczyć do Windowsa. Teraz tak już nie jest, a patch 1.1 przede wszystkim przynosi sporo nowości ze "zbalansowaniem" rozgrywki.

Nowości w kwestii dyplomacji i wojny jest sporo, ale zbyt mało czasu spędziłem z EU3, by z ręką na sercu powiedzieć, że dodali to i tamto. Co mi się rzuciło w oczy, to możliwość sprzedaży prowincji obcemu państwu, większa rola mariaży królewskich, wpływ na papiestwo, doradcy i kilka mniejszych rzeczy. Póki co gram rodzimym państwem i tu zdziwko. Niby występujemy jako Polska, która jest połączona unią personalną z Litwą. Tylko co nam to tak naprawdę daje? Albo czegoś nie zauważyłem, albo już sam nie wiem, ale oprócz militarnego sojuszu to nie mogę nic zrobić z Litwinami. Ani zrobić im pospolitego ruszenia, ani zarządzać ich ziemiami. Co gorsze po śmierci (szybkiej) pierwszego króla Polski, którym dowodzisz, unia personalna zostaje zerwana i Litwa pozostaje jeno twym sojusznikiem. No coś tu jest nie tak. Albo ze mną, albo z grą.

REKLAMA

Póki co tyle. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Jest lepiej jeśli chodzi o interfejs i muzykę, nowa oprawa graficzna, nowe opcje. Pogram więcej, to podzielę się jeszcze swoimi uwagami w recenzji.

-------------------
SOM czyli Subiektywnym Okiem madsa. Więcej subiektywnych spojrzeń Damiana Milczarka na świat gier pod adresem https://www.mads.net.pl

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA