Wrogowie "Gladiatora II" gryzą piach areny. Świetne wyniki finansowe filmu

"Gladiator" Ridleya Scotta zadebiutował w 2000 r. i z miejsca podbił serca widzów. Niemal ćwierć wieku później na dużych ekranach pojawił się requel uwielbianej przez publiczność kultowej produkcji, który wzbudził mieszane odczucia. Krytycy, którzy mieli okazję obejrzeć produkcję przed premierą, zachwycali się nią ogromnie - sam Scott twierdził przecież, że "Gladiator II" jest jego największym osiągnięciem. Sprawy nieco się jednak skomplikowały, kiedy obraz został udostępniony szerszej publiczności.

I to nie jest tak, że oceny nie są zadowalające - obecnie średnia ocen 28 tys. widzów na IMDb wynosi 7.1, z kolei w serwisie Rotten Tomatoes produkcja uzyskała notę aż 75%. Krytycy podchodzą jednak do produkcji nieco mniej entuzjastycznie. Nie zmienia to jednak faktu, że na wyczekiwaną premierę wybrała się spora ilość widzów, co przełożyło się na zaskakująco wysokie wyniki w międzynarodowym box offisie. A żeby produkcja się zwróciła, musi zarobić naprawdę sporo.

"Gladiatorowi II" na międzynarodowej arenie kasowej szczęście zdecydowanie sprzyja i wygląda na to, że produkcja, której budżet rozrósł się ze 165 mln dol. do, jak wynika z doniesień, aż 310 mln, ma spore szanse na to, by się zwrócić. Portal Variety podaje, że requel kultowego "Gladiatora" nie tylko osiągnął największy międzynarodowy weekend otwarcia z kategorią wiekową R, ale jest to również najlepszy zagraniczny debiut Ridleya Scotta. Przypomnijmy, że najbardziej dochodowymi filmami w reżyserii Scotta są "Marsjanin" (630 mln dol.), "Gladiator" (465 mln dol.) oraz "Prometeusz" (403 mln dol.).

Po pierwszym weekendzie produkcja zarobiła 87 mln dol. z 63 rynków, z kolei w IMAX jest to 7 mln dol. z 453 ekranów, co zapewniło jej miejsce wśród trzech najlepszych międzynarodowych debiutów IMAX tego roku. "Gladiator II" cieszył się największym zainteresowaniem wśród widzów w Wielkiej Brytanii (11,4 mln dol.), Francji (10,3 mln dol.) i Hiszpanii (5,6 mln dol.)

Fabuła "Gladiatora II" skupia się na Lucjuszu (w tej roli Paul Mescal), który jako dziecko był świadkiem śmierci Maximus z rąk swojego wuja Commodusa. Po latach mężczyzna postanawia zawalczyć w Koloseum jako gladiator, chcąc przeciwstawić się dwóm cesarzom, którzy władają Rzymem twardą ręką. Aby zapewnić Cesarstwu lepszą przyszłość, Lucjusz będzie musiał znaleźć w sobie siłę i honor, by zwrócić chwałę ludowi najpotężniejszego imperium.

O "Gladiatorze" czytaj w Spider's Web: