U zarania dziejów, gdzieś w odległej galaktyce zwanej Lubenią żył sobie mały chłopczyk, który bardzo pragnął coś znaczyć w gwiezdnej społeczności. Imię jego nadane mu przez ziomków brzmiało Lion, a jego stale rozwijane umiejętności miały zaowocować czymś wielkim.
Przeszukując bezmiar wszechświata w poszukiwaniu swojej szansy natrafił na znaną społeczności graczy planetę zwaną IMRO. Po jakimś czasie szansa nadarzyła się, a młodzian pragnął ze wszystkich sił ją wykorzystać. W systemie IMRO.team napisał wiele tekstów, lecz pierwsze z nich prezentowały fatalny poziom. Mimo wszystko nikt nie karcił Liona, słów krytyki niemal nie było, a żyjący w niewiedzy o swoim marnym poziomie chłopiec płodził kolejne teksty. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc jego teksty stawały się lepsze, chwalony za styl i nietrzymanie się utartych schematów młodzian rósł sercem z każdym tekstem i wydawał ich coraz więcej i więcej. W pewnym momencie został niekwestionowanym liderem w ich ilości, a i jakość sprawiała, że TOP 8 najczęściej czytanych recenzji roiła się od jego tworów.
Przemierzając znaną mu okolicę swoim kosmicznym ścigaczem nagle dostał dziwny komunikat z pagera (model Gadu-Gadu 1570353). Wiadomość pochodziła od osobnika nickiem Loonatyk, którego znał już wcześniej "z widzenia", ale nigdy nie nawiązał z nim znajomości. Wiedział, że jest to człowiek konkretny, a na lekturę jego zinu poświęcał co miesiąc połowę dnia.
"Witam" - uprzejmie rozpoczął rozmowę Loonatyk
Chłopiec odpowiedział mu tym samym życzliwym powitaniem.
"Umiejętnosci twe mi imponują, a serce twoje czyste niczym kryształ, powiedz, czy nie odczuwasz chęci wyrwania się gdzieś na szersze wody i pokazania na co naprawdę cię stać? Czy nie czujesz się ograniczony jednym jedynym portem, na którym uznanie już zdobyłeś?"
"Prawdą jest to co mówisz, ale co to ma wspólnego z tą rozmową?"
"Przejdę do sedna, wysłałem ci wiadomość, ponieważ chcę, abyś pisał dla mojego systemu gwiednego . Chyba wiesz, gdzie leży Playback?"
"W rzeczy samej wiem, zaszczytem byłoby dla mnie wstąpić w wasze szeregi, ale czy podołam temu wyzwaniu"?
"O to nie musisz się martwić, albowiem jesteśmy też po to, by pomóc młodym szlifować umiejętności"
"W takim razie nie wypada odmówić, zgadzam się!"
"Więc zaczynamy współpracę, podał bym ci prawicę, ale sam rozumiesz..."
Podekscytowany młodzian skierował swojego ścigacza w stronę układu Playback.
Ciąg dalszy nastąpi...