Jak mówią już oficjalne źródła powoli w fazę produkcji wchodzi
filmowa ekranizacja jednej z największych legend gier wideo - serii
Metal Gear Solid. Za produkcję wzięło się Sony Pictures. Wzięło się
i to bardzo, ale to bardzo poważnie. Zwerbowano znanego reżysera, a
nad całością będzie czuwał sam ojciec serii wybitnych gier.
Hideo Kojima jako producent wykonawczy, a jako reżyser swoich sił przy tym bardzo obiecującym projekcie ma sprawdzić się Michael De Luca. Nazwisko w branży filmowej to znane i przy kilku kasowych hitach swymi łapkami mieszał. Jego nazwisko znalazło się w creditsach chociażby w kultowej w pewnych kręgach "Maski" czy innego, znacznie młodszego tytułu, jakim były "Godziny Szczytu 2".
Fabuła zapowiadanego filmu ma nam przybliżyć to, co znamy z części pierwszej MGS. Data premiery na chwilę obecną nie jest znana. Jeśli chodzi o obsadę również w tym momencie nie można napisać o niczym pewnym. Z pewnością jednak można być spokojnym o to, iż film będzie prezentować poziom znacznie wyższy od tego, co serwuje nam Niemiec Uwe Boll w swych kolejnych "dziełach" opartych o gry komputerowe.