REKLAMA

Najdłużej odwlekana premiera polskiej produkcji już za trzy tygodnie. Sprawdzamy, gdzie nowego Snipera kupicie najtaniej.

Sniper: Ghost Warrior 2 trafi na sklepowe regały dokładnie 15 marca. To, że produkcja rodzimego City Interactive miała wyjść znacznie, znacznie wcześniej, nie jest tak istotne w świetle obniżek, jakie zafundowała część  z rodzimych sprzedawców.

Najdłużej odwlekana premiera polskiej produkcji już za trzy tygodnie. Sprawdzamy, gdzie nowego Snipera kupicie najtaniej.
REKLAMA
REKLAMA

Mowa przede wszystkim o muve.pl, która z okazji nadchodzącej premiery nowego Snipera przygotowała solidną ofertę dla wszystkich graczy, od burżuazyjnych zwolenników konsol do klasycznych użytkowników PC-tów. Chociaż rozstrzał między cenami wersji na konsole i PC jest potężny, w obu wypadkach cena jest znacznie tańsza, niż u konkurencji. Korzystając z oferty muve na edycję PC, w portfelu zostawianie nam dodatkowe 10 złotych (70 złotych zamiast sugerowanych 80). Grając na konsoli zaoszczędzimy 3 dyszki, kupując tytuł za 120, zamiast sugerowanych 150 złociszy.

To, co wyróżnia ofertę muve od całej reszty, to darmowy kod na pobranie pierwszej części gry w edycji na PC, niezależnie, czy kupiliśmy wersję na komputery osobiste bądź konsole SONY i Microsoftu. Warto przypomnieć o darmowej wysyłce, niezależnie, w jak odległym i zapyziałym zakątku Polski byście nie żyli, co jest standardem działalności tego sklepu.

Dobra, mamy 120 (konsole) i 70 (PC) złotych za grę. Lustrujemy konkurencję i sprawdzamy, czy ktoś daje jeszcze mniej. Szybką, konkretną kontr-ofertę wysunęło keye.pl. Za wersję cyfrową na PC sklep chce 68 złotych, więc urywamy kolejne 2 złocisze. Skąpstwo to nasza dumna cecha narodowa, w tym wypadku sugeruję jednak pogłębioną refleksję. Czy za zaoszczędzone 2 złote warto pozbawiać się pudełka i darmowej części pierwszej? Nie bardzo.

REKLAMA

Co z resztą polskich sklepów i dystrybutorów? Ci zaspali, wciąż pozostając przy standardowych stawkach, po 80 i 150 złotych za grę, w wersji na PC i konsole. Bez wątpienia wcześniej czy później będą musieli zejść z tonu, ale na dzień dzisiejszy jak zwykle pierwsze skrzypce gra duet muve.pl i keye.pl. Powoli przestaje mnie to zaskakiwać.

Od siebie dodam, że nie rozumiem fenomenu pierwszej części. Gra była najzwyczajniejszym w świecie średniakiem, z monotonną kampanią i trybem wieloosobowym, który po paru godzinach „zabawy” bałem się ruszać nawet kijem. W mojej pamięci Snpier zaistniał jako prawdziwe siedlisko różnej maści bugów i niedoróbek. Ileż ja sobie szkliwa przy tym tytule starłem ze złości! Rozumiałbym jeszcze, gdyby chodziło o nasz własny, prywatny, polski hype na tę produkcję. Niestety, gra sprzedała się znakomicie na całym świecie, jak Ziemia długa i szeroka. Bezsprzecznym argumentem tłumaczącym sukces tej pozycji była naprawdę niska cena. Jak widać, City idzie za ciosem i nie spuszcza z tonu. Kupić grę na konsole w dniu premiery za 120 złotych? Nieźle, to  muszę im przyznać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA