REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Race Driver: GRID [zapowiedź]

Codemasters serwowali nam przez kilka ładnych lat swoje najlepsze serie gier wyścigowych aż do znudzenia, niemal jak konkurencyjny gigant EA. Choć z odsłony na odsłonę zmiany były zauważalne, to jakość - w przypadku Colina McRae Rally - niekoniecznie prezentowała wyższy poziom. Dobrze się stało, że Mistrzowie Kodu zrozumieli swoje czyny i odpokutowali, by powrócić i nakarmić głodnych graczy nowymi pomysłami. Pierwszy na front poszedł Colin McRae z (pod)tytułem DiRT. Niedługo przyjdą ułani po nieco odmienioną ToCĘ - ochrzczoną na Race Driver: GRID, której zapowiedź pragnę Wam przedstawić. Proszę zapiąć pasy. Gaz do dechy!

11.03.2010
18:26
Rozrywka Blog
REKLAMA

Seria ToCA ruszyła w 1997 roku, kiedy "jedynka", ToCA Touring Car Championship, zawitała na PC ku uciesze zapaleńców wirtualnych kółek. I od tego czasu częstowani byliśmy nieregularnie nowymi częściami, a ich liczba - nie licząc tej, która jeszcze nie ujrzała światła dziennego - wynosi pięć. Cenię sobie tę serię, ponieważ Codemasters udało się w każdej odsłonie utrzymać bardzo dobry poziom, czego nie można powiedzieć o innych grach sygnowanych znakiem tejże marki. I także więc czyham, zacierając ręce, na GRID. A pierwsze informacje plus obrazki wprost z gry (co jest novum, jeśli chodzi o przedpremierowe screeny pokazywane przez Mistrzów Kodu) mówią same za siebie.

REKLAMA

Tym razem pokuszono się o zerwanie z tradycją. W nowej ToCE, pardon, w nowym Race Driverze wyjedziemy na ulice największych miast całego świata. Rywalizować z innymi graczami będziemy na torach porozrzucanych na trzech, różnych kontynentach: Europie, USA i Azji. To nie koniec nowalijek w serii. Zasiądziemy za kierownicami odpicowanych na zabój i najszybszych bryk świata niczym w ostatnich NFS-ach. Jednakże niektóre rzeczy uchowały się i ścigać się będzie można także w znanych nam dobrze ze starych części wyścigach. Czy aby mieszanka tradycyjnych rywalizacji na zamkniętych torach z nielegalnymi wyścigami (m.in. driftem) wyjdzie grze na dobre? Tego jeszcze nie grali. GRID zapożycza patenty z ostatnich NFS-ów oraz PGR. Będzie działo! Mnie takie odświeżenie przypadło do gustu (w teorii, rzecz jasna), bo nie jest kalką Undegroundów czy Carbona, w których tuningowanie jest chlebem powszednim. Zatem amatorzy grzebania w jądrze auta bądź upiększania go stylowymi graffiti nie będą się tu czuli jak ptak w powietrzu.

Twórcy postawili w GRID na ostrą rywalizację podczas wyścigu. Zależy im na tym, żeby ich gra wywierała u gracza zarazem ogromną radość z jazdy, jak i była powodem wielkich emocji. Już poprzedniczki wyciskały ze mnie ostatnie poty. Zapewne i ta wywoła napięcie i podwyższy ciśnienie u niejednego (wirtualnego) kierowcy. Dramatyzmu na torze nie zabraknie, tego powinniśmy być pewni.

Widać, że Codemasters chcą powrócić do łask graczy i zapewnić fascynujące i emocjonujące wyścigi, będące połączeniem rywalizacji na wielkomiejskich trasach, jak i tych klasycznych. Oczywiście będziemy ścigać się w prawdziwych miastach takich jak Detroit albo San Francisco. Nie obędzie się też bez licencji na najlepsze fury globu ziemskiego. Pokierujemy samochodami takich producentów jak Aston Martin czy Pagani.

REKLAMA

GRID najprawdopodobniej będzie pierwszą grą, która będzie opierać się na drugiej generacji silnika NEON, użytego wcześniej w DiRT. Nazwa engine'ie jednak uległa zmianie i ta zowie się EGO. Spece z Codemasters pracowali ciężko nad nim trzy lata. Produkcja kosztowała "jedyne" ponad 40 milionów funtów. Nie bez kozery Mistrzowie Kodu szczycą się nowym, mocno "podpicowanym" silnikiem. Ma ogromne możliwości, bez problemu radzi sobie z wielkimi terenami pełnymi drobnych wizualnych detali, oferując prześwietną szatę graficzną i niesamowity model uszkodzeń. Te jakże ważne elementy wpływające na rozgrywkę mają stanowić jedne z wielu atutów nowego Race Drivera. Ja już zaczynam się ślinić, widząc te kapitalne ujęcia na screenshotach (z gameplaya!).

Nie wiem jak u Was, ale moje myśli skupiają się ostatnio dość często wokół tytułu przeze mnie właśnie zapowiadanego. Jeśli choć w połowie słowa autorów spełnią się, to wierzcie dostaniemy wielką i - podobnie jak TDU - zdolną odnowić tenże skostniały gatunek (przynajmniej na platformę PC). Będzie to zarazem coś nowego, a zarazem coś starego. Ale czy aby można scalić ze sobą powrót do korzeni z nowatorskimi pomysłami? Trudno orzec, ale by zwięźle skończyć tę zapowiedź - GRID to dobry argument do wymiany podzespołów w komputerze!

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA