REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

„RTSy są dla pecetowych hardkorów”

Do takich wniosków doszedł najbardziej znany analityk branży gier – Michael Pachter. Jako że żadnego palącego problemu ostatnio nie odnotowano, postanowił się wypowiedzieć w sprawie konsolowych RTSów, których na tych maszynkach jest tyle, co japońskich RPGów na komputerach. Czyli niewiele.

09.05.2010
11:09
Rozrywka Blog
REKLAMA

„Od dłuższego czasu dziwię się, czemu klasyczne RTSy nie sprawdzają się na konsolach. Wydaje mi się, że jest to częściowo związane z naturą tego gatunku, skoncentrowaną na rozgrywce dla jednego gracza, nierzadko prowadzonej w systemie turowym”. Pachter najwyaźniej jednak zagubił się troszkę s swoim rozumowaniu. Jak bowiem doskonale wszyscy wiedzą, RTSy to strategie czasu rzeczywistego, które z turówkami nie mają nic wspólnego. Dalej wcale nie jest lepiej:

REKLAMA

„W strategie gram bardzo dużo na moim PC w pracy. Jestem przekonany, że w takie gry zagłębiają się jedynie obiboki podobne do mnie, które nie mówią o tym swoim szefom.” To się nazywa klawe życie!

REKLAMA

„Jestem pewien, że RTSy są skierowane do totalnie hardkorowych pecetowych graczy. Generalnie w produkcje na PC gram więcej niż na innych platformach, ale nie lubię pecetowych graczy.” – skwitował Pachter.

Niech mi ktoś wytłumaczy, o co tak naprawdę tu chodzi...

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA