REKLAMA

Tom Hanks wygląda w reklamie jak za dawnych lat. Aktor podkreśla, że to nawet nie jest on

W sieci pojawiła się reklama, w której Tom Hanks namawia do zakupu ubezpieczenia dentystycznego. Aktor ostrzega w swoich mediach społecznościowych, że to nawet nie jest on. Padł bowiem ofiarą sztucznej inteligencji.

tom hanks sztuczna inteligencja reklama
REKLAMA

Już na pierwszy rzut oka widać, że z Tomem Hanksem w reklamie ubezpieczenia dentystycznego jest coś nie tak. Aktor ma już 67 lat, a z tymi ciemnymi włosami i nienaganną cerą prezentuje się na ekranie niczym młodzieniaszek. To jakiś cud? Co najwyżej technologiczny. Gwiazdor postanowił zamieścić zdjęcie z wideo w swoich mediach społecznościowych, aby ostrzec fanów, że to nie jest on, a ktoś bezprawnie wykorzystał jego wizerunek.

"UWAŻAJCIE!! Jest wideo reklamujące jakieś ubezpieczenie dentystyczne z wygenerowanym przez sztuczną inteligencję moim wizerunkiem. Nie mam z nim nic wspólnego" - podkreśla Tom Hanks w zamieszczonym na Instagramie poście.

Więcej o sztucznej inteligencji poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA

Tom Hanks padł ofiarą sztucznej inteligencji

Tom Hanks należy do aktorów, którzy już od jakiegoś czasu czują obawy przed dynamicznym rozwojem sztucznej inteligencji i bezprawnego wykorzystywania ich wizerunku. Zdarzyło mu się wspominać o tym w wywiadach.

O wprowadzenie systemowych rozwiązań mających zapobiec nadużyciom w kwestii wykorzystywania sztucznej inteligencji postulują środowiska artystyczne, które w Hollywood zdecydowały się w ostatnim czasie na strajki. Najpierw mówili o nich scenarzyści (ich strajk niedawno się zakończył). Mówią o nim wciąż jeszcze strajkujący od lipca aktorzy. W tym wypadku jest to szczególnie palący temat, bo korporacje pokazały już, że nie mają skrupułów przed wykorzystywaniem dobrodziejstw technologicznych.

REKLAMA

Negocjator SAG-AFTRA zdradził podczas jednej z konferencji, że wielkie wytwórnie chciały zgotować aktorom rzeczywistość, jak z "Czarnego lustra". Zaproponowały bowiem, aby statyści byli skanowani, dostawali wypłatę za jeden dzień pracy, a one mogły wykorzystywać ich wizerunek bez ograniczeń już zawsze.

Więcej o hollywoodzkich strajkach poczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA