Kogo widzielibyście w nowym serialu Smarzowskiego o Piastach? Jakubik jako Mieszko I?
„Polscy Wikingowie”, albo „Polska Gra o tron” – tak najczęściej bywa określany nowy projekt Wojciecha Smarzowskiego – serial o Piastach. Czy reżyser tym razem na warsztat weźmie problem chrystianizacji i pozornej wiary?
Smarzowskiego znamy głównie ze świetnych filmów portretujących trudne dla Polski i Polaków tematy w Wołyniu, Pod Mocnym Aniołem, Drogówce czy Róży. Teraz jeden z najlepszych polskich reżyserów zabiera się za serial historyczny.
Serial o Piastach to na razie plany Smarzowskiego, który szuka sponsora na ich realizację. Prawdopodobna wydaje się współpraca z ShowMax, gdzie reżyser opublikował niedawno krótkometrażowego Księdza.
Co wiemy o nowym projekcie Smarzowskiego?
Serial zaplanowany jest na trzy sezony, a zdjęcia do niego ruszą najwcześniej w 2018 roku. Fabuła ma koncentrować się na początkach polskiej państwowości za czasów Mieszka I. Produkcja ma być międzynarodowa nie tylko jeśli chodzi o ekipę, ale również obsadę.
Już teraz można się zastanawiać kogo Smarzowski zaprosi do projektu, wiedząc, że lubi korzystać ze stałej obsady. Piasta mógłby zagrać Marian Dziędziel, Mieszka I Arkadiusz Jakubik, Bolesława Chrobrego Marcin Dorociński, a Dobrawę Kinga Preis.
Czego nie wiemy, ale możemy się domyśleć?
Zastanawiam się też nad możliwą fabułą. Początki państwa polskiego to krwawy okres, kiedy chrześcijaństwo wprowadzano nie tylko za pomocą głoszenia Słowa Bożego, ale także ogniem i mieczem. Wywracano posągi bożków, aby pokazać ich niemoc i skłonić ludzi do uwierzenia w jedynego Boga. Biorąc powyższe pod uwagę spodziewam się ponadczasowej opowieści o pruderyjności i udawanej religijności.
Z drugiej strony Mieszko I zjednoczył wiele plemion pod egidą własnego państwa, więc może to być również opowieść o okrucieństwie pierwszych historycznych władców. Zwłaszcza, że w środowiskach historycznych coraz większą karierę robi teza jakoby Piastowie mieli być... Wikingami.
W szkole uczyli nas że Mieszko i spółka byli mądrymi i roztropnymi władcami, ale jak pisał Machiavelli: "Trzeba przeto być lisem, by wiedzieć, co sidła, i lwem, by postrach budzić u wilków".