Vin Diesel przyzwyczaił nas, że od niepamiętnych czasów ściga się samochodami i dużo mówi o rodzinie. Praktycznie ciężko przypomnieć sobie, w czym jeszcze można było go zobaczyć. Subskrybenci Prime Video mają jednak dobrą pamięć, bo dzięki nim "Łowca czarownic", film, który aktor nakręcił lata temu, jest w czołówce oglądalności serwisu.

Vin Diesel to niewątpliwie i niepodważalnie jedna z najważniejszych postaci amerykańskiego, współczesnego kina. Niezależnie co sami o nim myślimy - aktor na własnych barkach dźwiga od lat jedną z najważniejszych filmowych serii gatunku akcyjnego - mowa rzecz jasna o "Szybkich i wściekłych". Od 24 lat ta marka jest obecna w branży i wiele wskazuje na to, że do ostatecznego pożegnania w postaci finałowego filmu jeszcze trochę czasu minie. Diesel ma jednak na koncie wiele innych ról, w tym tą polegającą na uganianiu się za wiedźmami.
Łowca czarownic - Vin Diesel wojuje z wiedźmami
Kaulder (Vin Diesel) to legendarny łowca czarownic, który w rozpoczętej 500 lat temu wojnie między ludźmi a czarownicami zasłużył się dla świata - uśmiercił samą Królową wiedźm. Ta jednak, zanim wyzionęła ducha, rzuciła na niego klątwę nieśmiertelności. Tym samym skazała Kauldera na wieczną tułaczkę, błąkanie się po świecie. Ma swoich sprzymierzeńców - kapłana oraz młodą, posiadającą dobre serce, czarownicę Chloe. Wkrótce okazuje się, że świat znów jest w niebezpieczeństwie - potężna czarownica Belial pragnie wskrzesić królową.
Umówmy się - "Łowca czarownic" nie jest filmem, który zasługuje na nie wiadomo jak wielką chwałę. Tak samo zresztą uznali krytycy, którzy nie pozostawili na nim suchej nitki. To produkcja pełna dziwnych zwrotów akcji, niekoniecznie udanych ale bardzo częstych efektów specjalnych, scenariuszowo osadzona gdzieś pomiędzy "Nieśmiertelnym" a "Drakulą". Elementem urozmaicającym całość jest jednak nieoczywista decyzja o osadzeniu historii we współczesnym Nowym Jorku. Czy to efekt braku budżetu na przenoszące w czasie scenografie, czy raczej świadoma decyzja wrzucająca bohatera w świat, którego się uczy? Moim zdaniem to drugie i wcale nie okazuje się to nietrafionym pomysłem.
Vin Diesel jest zarówno głównym aktorem, jak i producentem "Łowcy czarownic" - reżyserskie stery oddano tu Breckowi Eisnerowi ("Sahara"). Choć moim zdaniem Diesel nie jest zbyt dobrym aktorem, to w przypadku "Łowcy czarownic" widać, że się stara, emanuje rzadko pokazywaną charyzmą, innymi słowy - jest w swojej roli na 100%. Ta kreacja wymaga od niego przede wszystkim wykorzystania warunków fizycznych i aury grozy - to mu się udaje. Drugi plan filmu też daje radę - Michael Caine, Elijah Wood, Rose Leslie spełniają swoje aktorskie zadania w wystarczający sposób, niezależnie od tego, ile czasu otrzymują.
"Łowcy czarownic" daleko do klasyka gatunku czy tym bardziej do miana udanego, spełnionego filmu. Jeśli poszukujecie jednak zwykłej, może nawet nieco odmóżdżającej produkcji z gatunku fantasy i Vinem Dieselem w roli twardego, muskularnego wojownika, to "Łowca czarownic" jest właściwym adresem.
Więcej o produkcjach Prime Video przeczytacie na Spider's Web:
- Nowy wybryk Prime Video oszołomił widzów. Fenomenalna komedia
- Prime Video: ceny i pakiety. Ile kosztuje subskrypcja w 2025 roku?
- Nieznany thriller podbija Prime Video. Wrzyna się w mózg
- Fani Byliśmy łgarzami mogą odetchnąć. Problem z fabułą 2. sezonu rozwiązany
- Serial z najlepszymi piosenkami ever wrócił na Prime Video. W dzień stał się hitem







































