REKLAMA

Rodzina do wynajęcia wzruszyła mnie do łez. Brendan Fraser jest genialny

Gdy kilka lat temu byliśmy świadkami powrotu Brendana Frasera do ekstraklasy, ciężko było mu nie kibicować. Zasłużony Oscar słusznie nie przełożył się na ponowne mordercze tempo, a słynny aktor wybrał spokojne dobieranie interesujących ról. "Rodzina do wynajęcia" już na poziomie konceptu jest niezwykła, a w praktyce - to jeden z najbardziej wzruszających filmów tego roku.

OCENA :
9/10
rodzina do wynajecia film
REKLAMA

Uczciwie mogę się nazwać jednym z największych kibiców nowego rozdziału w karierze Brendana Frasera. Jego rola w "Wielorybie" rozłożyła mnie na łopatki, zmiażdżyła i poruszyła na poziomie nieporównywalnym do żadnych innych kreacji ostatnich lat. Biorąc pod uwagę trudności, z jakimi aktor się zmagał także na stopie osobistej, ta rola dodatkowo u mnie zyskała. O niewielu mogę to powiedzieć, ale wydaje mi się, że Fraser jest naprawdę dobrym i ciepłym gościem, któremu należy się sukces i docenienie. Nie dziwi mnie, że wziął udział w najnowszym filmie Hikari, bo "Rodzina do wynajęcia" to produkcja wprost idealnie skrojona pod niego - w jak najlepszym tych słów znaczeniu. 

REKLAMA

Rodzina do wynajęcia - recenzja. W krainie samotności

Phillip Vandarploeug (Brendan Fraser) od kilku lat mieszka w Japonii. Amerykanin wyjechał do tego kraju za karierą, ale rzeczywistość zweryfikowało te plany. Mężczyzna żyje sam w jednym z mieszkań w Tokio, wieczorami obserwuje przez okno życie swoich sąsiadów, odcina kupony od dawnego występu w popularnej reklamie pasty do zębów, a jego czas wypełniają wyprawy w poszukiwaniu kolejnych ról na castingach. To się zmienia, gdy dostaje zadanie wcielenia się w smutnego Amerykanina na...zainscenizowanym pogrzebie. Ścieżki skonfundowanego tą sytuacją Phillipa przecinają się wówczas z Rental Family - agencją skupiającą aktorów, wcielających się na zamówienie w określone role. Takie, które naprawdę mają znaczenie.

Japonia słynie z wielu zjawisk, które z naszej perspektywy wydają się dziwne, niecodzienne, bądź w najbardziej radykalnych przypadkach, przerażające. Usługa będąca tytułem filmu funkcjonuje w tym kraju od wczesnych lat 90., kiedy to firma Japan Efficiency Corporation zaczęła odpowiadać na coraz bardziej uwydatniające się w tamtejszym społeczeństwie potrzeby. Postępujący kapitalizm napędzany powojennymi aspiracjami rozwoju sprawiły, że relacje międzyludzkie znalazły się w regresie. Empatia i więzi rodzinne zaczęły się zacierać, a poczucie izolacji i epidemia samotności rozpowszechniły się na dobre. Aby uniknąć niezręcznych sytuacji, lub po prostu zapobiegać poczuciu opuszczenia, pojawił się popyt na wynajmowanie aktorów, dublerów wcielających się w najróżniejsze role - czyichś rodziców, małżonków, kumpli, czy zwyczajnych towarzyszy.

Brendan Fraser i Shannon Mahina Gorman - kadr z filmu "Rodzina do wynajęcia"

Akcja "Rodziny do wynajęcia" rozgrywa się głównie w Tokio. W ujęciu Hikari, reżyserki filmu, stolica Japonii idealnie pasuje na miejsce, w którym taka historia mogłaby się rozgrywać. Zatłoczone miasto wielkich szans ma w sobie wiele koloru, ale zamieszkujący je ludzie są jakby na uboczu, niewidoczni. Hikari udaje się oddać naturę tamtejszego rytmu życia w taki sposób, by nie patrzeć na Tokio czy samą Japonię jak na światową stolicę depresji, ale nie maluje też trawy na zielono - zdrowie psychiczne jest tematem tabu, niepełna rodzina skazana jest na mniejsze życiowe szanse. Reżyserka widzi problem, potrafi go zdiagnozować, jednocześnie nie wymyślając magicznego remedium, jak je zatrzymać.

Na swojej nowej ścieżce zawodowej Phillip natrafia na wiele wyzwań, które zdają się go przerastać i przerażać - granica między fikcją a rzeczywistością jest niezwykle mała, a na wierzch wychodzą obawy nie tylko o ryzyko własnego, nadmiernego zaangażowanie, ale również bycie częścią "emocjonalnego oszustwa". Hikari, będąca też autorką scenariusza, daje głównemu bohaterowi czas na to, by przystosował się emocjonalnie do nowej sytuacji zawodowej i dał ujście targającym nim wątpliwościom, jednocześnie zadając wiele pytań bez prostych odpowiedzi. Czy życie w iluzji naprawdę potrafi uszczęśliwić, czy jest fasadą skazaną na porażkę i większe zranienie? Czy biorąc udział w takim przedsięwzięciu nie chcemy również nadać sensu życia samym sobie? Czy kłamać nie jest łatwiej, niż żyć w smutnej prawdzie? Czy emocjonalna więź z drugim człowiekiem jest w jakikolwiek sposób na sprzedaż? 

Brendan Fraser i Shannon Mahina Gorman - kadr z filmu "Rodzina do wynajęcia"

Choć przez ani minutę nie ma wątpliwości, że Phillip jest dobrym człowiekiem, nie "ufajnia" to w żaden sposób tytułowej usługi. Hikari oczywiście wyciąga z nawiązanych przez głównego bohatera relacji wiele dobra, ale nie unika trudnych i nierzadko rozdzierających serce momentów z nimi związanych; uczciwie i bez pudrowania rzeczywistości portretuje moralną złożoność zawodu, którym Phillip się trudni. "Rodzina do wynajęcia" jest pełną czułości, humanistycznego ciepła o znajdowaniu w życiu nowego sensu, o tym, że choć w zdominowanym przez kapitalizm świecie szczęście staje się towarem, jest w nim jeszcze miejsce na prawdziwość uczuć czy emocji względem drugiego człowieka. 

Oprócz sfery emocjonalnej, film Hikari działa też na poziomie czysto formalnym - rozbudowuje niektóre wątki bardziej, niż się można spodziewać, jest przeplatana ciepłym humorem ma też w zanadrzu nieoczywiste fabularne zwroty. Całość udanie łączy się w jedną opowieść, która otula widza niczym koc i wzrusza bez nadmiernego, a przede wszystkim sztucznego grania na emocjach widza. 

Ten ostatni zarzut zdaje się być dość aktywny, a biorąc pod uwagę czynnik kulturowy, na pierwszy rzut oka film mógłby niebezpiecznie zbliżać się do wizji "białego Amerykanina, który zbawia innych, a przy okazji samego siebie". Nic z tych rzeczy. O głównym bohaterze na początku wiemy zaskakująco niewiele, ale Hikari daje przestrzeń do pełnej ekspresji jego emocji - od dojmującego poczucia osamotnienia, przez bijące od niego ciepło, a zarazem trudność, niepewność i moralne wątpliwości w związku z rolami, w które się wciela.

Brendan Fraser po raz kolejny jawi się jako aktor, który w każdym momencie swojej obecności ekranowej emanuje niezwykłą prawdą. 

To poziom emocji zdecydowanie daleki od tego, co zaprezentował w "Wielorybie". Fraser jest tu stonowany, oszczędny w ekspresji i środkach wyrazu, ale nie przeszkadza to odczuwać stuprocentowego autentyzmu Phillipa. Hikari, choć w centrum stawia przede wszystkim Frasera, nie zapomina również o innych bohaterach, nie czyni z nich kwiatków do kożucha słynnego aktora. Dobrze i zaskakująco poruszająco na drugim planie wypada znany z "Szoguna" Takehiro Hira, wyraziście wypada Mari Yamamoto w roli również zatrudnionej w agencji Aiko, pełen dziecięcego uroku ale również prawdziwych i trudnych emocji występ daje Shannon Mahina Gorman w roli Mii, jak również Akira Emoto jako zapomniany, przeczuwający swój koniec, były aktor.

"Rodzina do wynajęcia" znakomicie, z ogromem ciepła, delikatności i uchwyca to, jak pierwotna jest potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem. Film Hikari dotyka ludzkich emocji w całej ich rozciągłości, tam gdzie trzeba, jest słodki, ale dysponuje również gorzkimi refleksjami. Przede wszystkim dostrzega człowieka, ludzkie dramaty i historie. A to chyba w tego typu kinie jest najważniejsze. 

Polska premiera "Rodziny do wynajęcia" jest zaplanowana na 16 stycznia 2026 roku. Recenzja opublikowana w związku z pokazem filmu na 16. American Film Festival we Wrocławiu.

REKLAMA

Więcej filmowych recenzji możecie przeczytać na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-16T06:18:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T12:19:49+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T08:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-15T07:36:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T21:13:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T20:14:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T19:45:25+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T18:09:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T15:25:37+01:00
Aktualizacja: 2025-11-14T11:32:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T18:57:26+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T16:17:15+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T14:41:20+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T13:07:51+01:00
Aktualizacja: 2025-11-13T12:27:18+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA