Zajrzałam na profil Donatana i już wiem, że wolałam, jak był specjalistą od ubijania masła
Donatan to producent muzyczny, najbardziej znany ze współpracy z Cleo. W 2014 roku wystąpili w Konkursie Piosenki Eurowizji w Kopenhadze, gdzie zdobyli 14. miejsce w finale, zdobywając 63 punkty. Ostatnio Donatan okazał wsparcie tegorocznej reprezentantce Polski - Blance, która lada moment zaprezentuje się w drugim półfinale 67. finału Eurowizji. Donatan znany z dość konserwatywnego podejścia do inności, nie byłby sobą, gdyby nie wbił szpili Conchicie Wurst, znanej jako "kobieta z brodą", reprezentantce Austrii, która wygrała Eurowizję w 2014 roku. Świat idzie do przodu, lecz u Donatana nic się nie zmieniło. Niestety.
Na pewno piosenka "My Słowianie", z którą Donatan i Cleo pojechali na Eurowizję do Kopenhagi, wywołała ogrom emocji. Zdobyła 14 miejsce w finale i może niektórzy uważają, że nawet i wpadała w ucho i promowała nasze piękne, a jakże kobiety, to jednak klip do piosenki był mocno seksistowski. Bo przecież trzeba pokazać słowiańskie kobiety erotycznie, bo to się sprzeda. W teledysku Donatana modelki wszystkie czynności wykonują bardzo seksualnie, obojętnie, czy jest to ubijanie masła, picie mleka czy zagniatanie ciasta.
W 2014 roku mimo że piosenka Cleo i Donatana wielu osobom spodobała się, ostatecznie Eurowizję wygrała reprezentacja Austrii, z Conchitą Wurst na czele, nazywaną "kobietą z brodą". Pod tym pseudonimem krył się oczywiście mężczyzna - Thomas Neuwirth. Na co dzień jest drag Queen i jak zaznacza w wywiadach, kiedy występuje jako Conchita Wurst, posługuje się żeńską formą czasowników, natomiast prywatnie używa męskiej formy.
Donatan wspiera Blankę na Facebooku. Twierdzi, że jej hejterzy przyszli z innych grup na jego profil.
Minęło tyle lat, a Donatan wciąż ma "ale" do Conchity. Znany z dość konserwatywnego podejścia do wszystkiego, co inne Donatan, nawiązał do Conchity Wurst w najnowszym facebookowym wpisie, wspierając reprezentantkę Polski, Blankę Stajkow.
Jestem staromodnym boomerem - tradycjonalistą. Lubię samochody na benzynę, obiady z mięsem, proste chwytliwe utwory na Eurowizję i kobiety bez penisa. BEJBA jedziesz z tym - napisał Donatan w osobliwym dla siebie stylu i poczuciu humoru. Szkoda, że minęło tyle lat, świat idzie do przodu, scena w Eurowizji wciąż przyciąga mniejszości seksualne, a Donatan dalej nie może się z tym pogodzić. Zresztą właśnie te słowa wybrzmiały w komentarzach internautów.
Minęło 9 lat od wygrania Conchity a ty wciąż nie umiesz się z tym pogodzić? - zapytał Donatana jeden z fanów. Producent muzyczny tak odpowiedział: W Eurowizji nie chodzi o wygraną, lecz o wykorzystanie darmowej trampoliny medialnej aby dobrze to wykorzystać zarobkowo. Więc tu wygrałem.
Zresztą nie tylko o Conchitę chodzi. Sposób, w jaki Donatan komunikuje się z ludźmi na swoim fan page'u pozostawia wiele do życzenia. W tym samym wpisie Witold Marek Czamara, bo tak naprawdę nazywa się Donatan, stwierdził, że na internetowych grupach, gdzie gdzie jest zorganizowany hejt na Blankę, ludzie dostali cynk że ktoś zachęca do wspierania jej i przyszli właśnie na profil Donatana.
Ogólnie większość komentujących tu nie ma mojego profilu w polubionych, po prostu na grupach gdzie jest zorganizowany hejt na Blankę dostali cynk że ktoś zachęca do wspierania jej i przyszli tu. W przypadku innych ludzi z branży próbują taką presją wymóc brak wspierania Blanki i odnoszą sukcesy wśród ludzi którzy boją się o opinie i PR. Ze mną natomiast mają to nieszczęście że moje dochody są zdywersyfikowane daleko po za "szołbiznes" więc nie boje się ataku tych grup na mój profil gdyż zwyczajnie w świecie nic mi to nie robi i nie szkodzi - czytamy komentarz Donatana.
Fakt, piosenka "Solo" Blanki wzbudza mieszane uczucia i ma prawo, bo muzycznie oceniana jest mocno średnio. Nie znaczy to jednak, że branża muzyczna nie trzyma kciuków za Blankę. Oczywiście hejt jest, jednak wydaje mi się, że bardziej on dotyczy samej Telewizji Polskiej i niejasnych wyników preselekcyjnego koncertu, niż samej Blanki. Zmasowanego ataku na Blankę na profilu Donatana jakoś też nie zauważyłam.
Donatan jest seksistą i otwarcie się do tego przyznaje
To już nie pierwszy raz, gdy producent muzyczny swoimi komentarzami, dziwnymi wpisami na Facebooku, osobliwym komentowaniem kobiecej urody, oraz żartami, wzbudza kontrowersje. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Niedawno sam zainteresowany zapowiadał, że zasiądzie na jurorskim fotelu w programie "The Voice Kids". Drodzy, jak już pewnie słyszeliście, w najnowszym The Voice Kids jako juror zasiądzie surowy wujek DON. Tak więc drogie dzieci, odkładajcie kieszonkowe na psychologów - napisał, dając do zrozumienia, że dla dzieciaków występujących w show będzie dość surowy.
Cofając się nieco wstecz, pamiętamy przecież, gdzie kilka lat temu na festiwalu w Opolu, Donatan pozował w towarzystwie Edyty Górniak, a jego ręka powędrowała na pośladek gwiazdy. Górniak szybko zareagowała, wymierzając policzek Donatanowi. Producent przeprosił, ale co ciekawe, powiedział, że Edyta "poczuła jego rękę, tam gdzie jej nie było". Po publicznej krytyce stwierdził, że "czuje się wykorzystany". Ciekawe.
Sam Donatan otwarcie jednak mówi, że... jest seksistą. Jestem seksistą i jest pewnie układ patriarchalny, bo tak to się nazywa jak mężczyzna sprawia pieczę nad tak ślicznymi kurkami. Natomiast wolę być seksistą i nienowoczesnym człowiekiem niż supernowoczesną Europą Zachodnią - mówił jakiś czas temu podczas promocji płyty. Seksistowskimi komentarzami Donatan oblewa też piosenkarki, z którymi współpracuje. Mowa o Cleo. Jakiś czas temu tak skomentował jej skąpy strój. Jeśli faktycznie Cleo w takim wdzianiu przychodzi na budowę, to realnie może oszczędzić na klejach i substancjach lepkich potrzebnych do budowy - podkreślił. Ciężko określić jego komentarz, innym słowem, niż żenada.
Nie liczę na to, że Donatan nagle zacznie być "grzeczny", że zacznie wspierać społeczności LGBT+, że stanie się fanem diety wegańskiej i będzie wspierać kobiety. Czasem jednak warto po prostu zamilczeć, odciąć się od Faceboka i skupić się na tym, co się naprawdę się lubi. W jego przypadku na tworzeniu muzyki.