Wczesne lata 2000. przyniosły nam sporo dobrego kina. Dowodem na to jest "Plan lotu" - świetny thriller, który właśnie trafił na Netfliksa. Warto go sprawdzić.

Pierwsze lata nowego tysiąclecia są dla gatunku thrillerowego niezwykle udane. "Memento" i "Bezsenność" Nolana, "Tożsamość" Mangolda, "Infiltracja" Scorsesego - to tylko kilka przykładów, jak wielkie tytuły wówczas wychodziły. Choć za "Planem lotu" nie stał reżyser porównywalny jakością do któregokolwiek z powyższych, to jego film na stałe zapisał się w kanonie współcześnie rozumianego kina z dreszczem.
Plan lotu, czyli Jodie Foster w poszukiwaniu dziecka i prawdy
Główną bohaterką filmu jest Kyle Pratt (Jodie Foster) - inżynierka przemysłu lotniczego, która niedawno została wdową - jej mąż tragicznie zginął w wypadku. Kobieta wraz z córką leci z Berlina do Nowego Jorku. W trakcie lotu zasypia, a gdy się budzi, przerażona orientuje się, że dziecka nie ma na siedzeniu obok niej, a co dziwniejsze - nikt z pasażerów jej nie widział. Podczas gdy spanikowana i zdesperowana Kyle szuka córki, załoga i przebywający w samolocie ludzie coraz silniej uważają ją za niezrównoważoną psychicznie.
Punkt wyjścia fabuły jest bardzo porządnie skonstruowany. Dylemat postawiony przed widzem jest jak najbardziej realny: z jednej strony kobieta i zarazem matka roztrzęsiona poszukuje swojego zaginionego dziecka, uciekając się do coraz bardziej kwestionowalnych metod, zwłaszcza, że nie jest sama na pokładzie samolotu. Z drugiej zaś istnieje opcja, że kobieta, straumatyzowana wskutek śmierci najbliższej osoby, popadła w obłęd, a jej córka nigdy nie wsiadła do samolotu. Tym bardziej, że z biegiem czasu poznajemy kolejne fakty, a zachowania Kyle zupełnie nie pomagają w uwierzeniu w jej wersję wydarzeń.
Robert Schwentke (reżyser filmu) wraz ze scenarzystami Peterem A. Dowlingiem i Billym Rayem stworzyli film, którego zapewne nie powstydziłby się sam M. Night Shyamalan. Zwroty akcji, zaskakujące zachowania bohaterów, angażująca fabuła. "Plan lotu" to wszystko ma - choć nie zawsze wykorzystuje te elementy tak jak powinien, nie można mu odmówić emocjonującego klimatu. Twórcy zgromadzili również świetną obsadę, która wielokrotnie podnosi poziom tego, co oglądamy. Prym wiedzie rzecz jasna Jodie Foster w roli znerwicowanej, rozedrganej kobiety, która z każdą minutą coraz bardziej czuje się, jakby wszystko sprzymierzyło się przeciw niej. Kroku dotrzymuje jej świetnie operujący niejednoznacznościami Peter Sarsgaard (niedoceniany, a prawie zawsze świetny) w roli Gene'a Carsona.
"Plan lotu" na pewno nie jest filmem idealnym. Jeśli pragniecie jednak filmu, który nie jest rozciągnięty do niemożliwych rozmiarów (98 minut powinno wystarczyć), kupi Was intrygą na starcie i sprawi, że długo będziecie się zastanawiać, kto mówi prawdę, to z tego tytułu zdecydowanie warto skorzystać.
"Plan lotu" jest dostępny do obejrzenia w ramach oferty platformy streamingowej Netflix.
Więcej o ofercie Netfliksa przeczytacie na Spider's Web:
- Netflix: sierpień 2025. Te nowości zrobią furorę
- Od tego thrillera Netfliksa nawet granatem się was nie oderwie
- Dlaczego oglądacie "Zwykłą kobietę"? Zasnąłem na nowym thrillerze Netfliksa
- Nowa komedia Netfliksa wpada do dołka i nie chce z niego wyjść
- Tytuł najbardziej żenującej komedii Netfliksa tego roku przyznany. Gorzej nie będzie