Rzućcie wszystko i dajcie sobie spokój z książkami, z którymi męczycie się już od dłuższego czasu. Przestańcie przeglądać najpopularniejsze tytuły ostatnich miesięcy, bo niebawem zadebiutuje powieść, która jest najlepszym debiutem literackim ostatnich lat. Przeczytałam "Ogród rozpaczy ziemskich" i w końcu mogę powiedzieć, że ktoś naprawdę rozumie, z czym współcześnie mierzą się ludzie.

Patrzę na książkę w miękkiej oprawie w kolorze turkusowym i ze smętnie zwisającą z okna kobietą na okładce. Tytuł: "Ogród rozpaczy ziemskich. Autorka: Beatriz Serrano. Nie do końca przekonuje mnie ta wizja artystyczna. Odwracam ją, czytam opis i kiwam z uznaniem głową - czuję, że to może być dobre, nawet bardzo dobre. Zaczynam czytać i nie mogę się oderwać. Wsiąkam w życie głównej bohaterki, śledzę jej dalsze poczynania, aż w końcu podnoszę głowę i myślę: jasny gwint, to jest przecież książka o nas.
O nas, czyli o ludziach, którzy próbują wpasować się w obowiązujące w społeczeństwie zasady. Żeby być kimś, trzeba ciężko pracować. Piąć się po szczeblach kariery, by zająć w firmie wysokie stanowisko, które ma swój anglojęzyczny tytuł - w końcu tak jest bardziej prestiżowo, bardziej profesjonalnie. O takiej kreatywnej pracy można opowiadać przy rodzinnych uroczystościach. Można chwalić się nią w mediach społecznościowych i w gronie przyjaciół i znajomych, którzy będą gratulować kolejnych sukcesów.
Ani rodzina, ani znajomi, ani przyjaciele często nie mają pojęcia, że te prestiżowo brzmiące tytuły seniora, juniora czy managera wcale nie sprawiają, że życie staje się piękniejsze. Czasem przychodzi taki moment, że wszystko to, do czego dążą ludzie, przestaje mieć znaczenie. U Marisy zapoczątkowała to śmierć koleżanki z pracy.
Ogród rozpaczy ziemskich: recenzja książki Beatriz Serrano
Marisa to trzydziestodwuletnia mieszkanka Madrytu, która od ośmiu lat pracuje w branży reklamowej. Choć jej praca wydaje się być kreatywna i bardzo pożądana wśród młodych ludzi, Marisa z rozbrajającą szczerością twierdzi, że jest ona bezwartościowa. Wie, że gdyby jej zawód nie istniał, świat byłby lepszy. Bohaterka zabiera czytelników za kulisy pracy w agencji reklamowej, gdzie liczy się nie kreatywność, a spryt i umiejętność kokietowania klientów.
W czasie pracy Marisa siedzi w swoim przeszklonym biurze i ogląda filmy na YouTubie - od teorii spiskowych i wojen youtuberów, przez tutoriale makijażowe i przepisy jedzeniowe, aż po materiały, które pokazują, jak w wielkich fabrykach produkowane są chipsy. Czasem odwiedza też Muzeum Prado, gdzie kontempluje nad "Ogrodem rozkoszy ziemskich" Boscha. Po pracy spotyka się ze swoim sąsiadem Pablo na niezobowiązujący seks. Życie marzeń? Nie do końca. Marisie sen z powiek spędza śmierć jej koleżanki z pracy - jedynej osoby na świecie, która rozumiała ją najlepiej.
Podczas lektury powieści Beatriz Serrano od razu nasunęła mi się myśl, że jej styl jest bardzo podobny do stylu Mony Awad (autorki "Króliczka"), z tą różnicą, że historie Awad są mocno surrealistyczne, a Serrano w niezwykle trafnych słowach opisuje zwyczajną rzeczywistość zwyczajnych ludzi. Hiszpańska autorka niemal niezauważalnie przeskakuje z wątku do wątku, jakby naśladowała to, w jaki sposób myśli człowiek - kiedy bohaterka mówi o jednej rzeczy, natychmiast rozwija się wątek z nią związany, po czym płynnie przechodzi do kolejnego. Przelewa jej myśli na papier w sposób uporządkowany i właśnie dlatego tę powieść można czytać właściwie bez przerwy.
"Ogród rozpaczy ziemskich" to książka dla ludzi, którzy twierdzą, że dwudziesto- czy trzydziestolatkowie mają wszystko i nie ma na co narzekać, bo kiedyś było gorzej. Tyle że obecnie młodzi, aktywni zawodowo ludzie, mierzą się z zupełnie innymi problemami. Bo pozornie mogą mieć wszystko - profesjonalnie brzmiący tytuł, służbowego laptopa i kreatywną pracę, w której mogą się rozwijać - ale często stoi za tym strach, stres i wątpliwości związane z tym, czy za ten prestiż aby na pewno uda im się uzbierać na wkład własny.
Debiutancka powieść Beatriz Serrano bardzo mnie zaskoczyła - nie spodziewałam się, że "Ogród rozpaczy ziemskich" będzie tak dobry i zostawi po sobie mnóstwo przemyśleń. Jestem przekonana, że o tej pisarce jeszcze będzie głośno. Róbcie screeny.
- Tytuł książki: Ogród rozpaczy ziemskich (El descontento)
- Autor: Beatriz Serrano
- Tłumaczenie: Ewa Ratajczyk
- Wydawnictwo: Znak
- Liczba stron: 320
- Data wydania polskiego: 13 sierpnia 2025
- Nasza ocena: 8/10
- Ocena Lubimyczytać: 8.9/10
O książkach czytaj w Spider's Web:
- Najlepsze kryminały na wakacje. Co przeczytać na urlopie? TOP 5 książek
- Newsy o Wichrach zimy to bzdura. Przykro mi: muszę zgasić wasz entuzjazm
- Pasażerowie samolotu dowiedzieli się, jak umrą. To nowe dzieło twórczyni Wielkich kłamstewek
- Rytuał - recenzja książki Wojciecha Chmielarza. To będzie wasz nowy ulubiony kryminał
- Ten kryminał jest tak popularny jak nowy Mróz. W końcu go przeczytałam