REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Gry

Burial at Sea – jeśli czekam na jakieś DLC, to właśnie te do Bioshock: Infinite

Powody są tak naprawdę jedynie dwa. Mimo tego, wystarczają w zupełności. Pierwszy ma na imię Elizabeth, drugi nosi nazwę Rapture.

08.10.2013
20:42
Burial at Sea – jeśli czekam na jakieś DLC, to właśnie te do Bioshock: Infinite
REKLAMA
REKLAMA

Bioshock: Infinite to gra, w której naprawdę można się zakochać. Dzieło Irrational Games to bez wątpienia jedna z najlepszych gier, z jakimi miałem do czynienia w 2013 roku. Rys artystyczny, klimat, postacie i patent na rozgrywkę – wszystkie składowe tego tytułu przypadły mi do gustu, natomiast samo zakończenie – cóż, rozsadziło głowę. Chociaż twórcy Infinite rozpoczęli niebezpieczny flirt z alternatywnymi rzeczywistościami i równoległymi wymiarami, wykazali się sprytem, umiejętnością oraz, co najważniejsze, filmowym kunsztem na wysokim poziomie. Nie byłoby gracza, który nie zastanowiłby się nad scenami przed (i po!) napisach końcowych, tak samo nie ma gracza, który nie chciałby poznać dalszych losów Elizabeth.

BURIAL AT SEA 2

Irrational Games doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej, umożliwi to graczom, za pomocą DLC do Bioshock: Ifinite, o nazwie Burial at Sea. Co wiemy o zawartości płatnego rozszerzenia? Bardzo wiele. Po pierwsze, ponownie wcielimy się w Bookera DeVitt. Po drugie, spotkamy się z Elizabeth. Po trzecie – najwyraźniej protagonista nie zna swojej przyszłej zleceniodawczyni, więc po raz kolejny kłania się przed nami zagmatwana historia oraz alternatywne wymiary. Wszystko będzie tutaj inne – DeVitt, lokacja (powrót do Rapture!), postacie niezależne. Tylko jedno pozostanie niezmienne – Elizabeth. To właśnie dla niej zagram w Burial at Sea bez żadnego zastanowienia.

W sieci jakiś czas temu pojawił się klimatyczny zwiastun, który możecie zobaczyć powyżej. Teraz przyszła kolej na pierwsze pięć minut z samą rozgrywką, do obejrzenia poniżej. Nie wiem jak Wy, ale magia Infinite wciąż była we mnie silna, nie wytrzymałem i po prostu musiałem zobaczyć materiał filmowy.

W Irrational wiedzą, jak narobić graczowi smaku. „Nowa” Elizabeth zdaje się mieć jasno określony cel. Na ekranie ponownie pojawia się Big Daddy, lecz to żyjące Rapture stanowi dla mnie największą wartość. W obu częściach Bioshocka podwodna aglomeracja była już tylko olbrzymim, czasami przerażającym cmentarzem. Tutaj, tak samo jak podniebna Kolumbia, ukryte przed światem miasto tętni życiem. Spacer po uliczkach Rapture tuż przed jego upadkiem to dla gracza wspaniała możliwość sama w sobie. Dodajmy do tego zapewnienia Irrational o wgniatającym w fotel zakończeniu oraz ciągłości i coraz większej spójności popularnej serii gier, a wychodzi nam jedno z najciekawszych, o ile nie najciekawsze DLC tego roku. Miłośnikom Bioshocka radzę sprawdzić datę w początkowej scenie promocyjnego materiału filmowego. Dobrze wiecie, co wydarzyło się tego dnia, prawda?

REKLAMA
BURIAL AT SEA 1

Burial at Sea zostało podzielone na trzy części. Pierwsza z nich zadebiutuje już w ten weekend. Następna – dopiero w przyszłym roku. Tak czy inaczej – już nie mogę się doczekać. Wiedziałem, że pozostawienie Bioshock: Infinite na moim dysku twardym było dobrym posunięciem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA