Od kilku dni na ekranach kin widzowie mogą oglądać "Eleanor Wspaniałą". To pierwszy film Scarlett Johansson, w którym pełni ona funkcję reżyserki. Uważny widz dostrzeże w prezentowanej historii polski wątek, który odgrywa niemałą rolę w losach głównej bohaterki.

Scarlett Johansson, po długich latach kariery aktorskiej, zdecydowała się na spróbowanie swoich sił po drugiej stronie kamery - przy czym należy doprecyzować, że nie kończy ona swoich występów w filmach. Nie jest pierwszą aktorką, która próbuje swoich sił w reżyserskim fachu - ostatnio zajęli się tym m.in. Kristen Stewart ("Chronologia wody") i Harris Dickinson ("Łobuz"). Aktorka znana z filmów Marvela rozpoczęła swoją drogę interesująco, także dla widzów z naszego kraju, bowiem w "Eleanor Wspaniałej" pojawia się wzmianka o Polsce.
Uwaga: w dalszej części mogą pojawić się spoilery dot. fabuły filmu.
Eleanor Wspaniała już w kinach. Pojawia się też Polska
Tytułowa bohaterka (June Squibb) to 94-letnia kobieta, która od dawna mieszka ze swoją najlepszą przyjaciółką, Bessie (Rita Zohar). Gdy ta umiera, Eleanor decyduje się wrócić do Nowego Jorku, by tam zamieszkać ze swoją córką i wnukiem. Zmaga się jednak z poczuciem samotności, w związku z czym zgadza się na udział w specjalnych zajęciach grupowych. Okazuje się, że to spotkanie grupy wsparcia dla ocalałych z Holokaustu. Eleanor zabiera na nim głos, a to, co powie, okazuje się mieć zawrotne konsekwencje - dla niej samej, ale też dla studentki dziennikarstwa, Niny (Erin Kellyman), zainteresowanej jej życiem.
Kluczowym momentem dla fabuły filmu okazuje się moment, w którym Eleanor, wskutek nieporozumienia, trafia do grupy ocalałych z Holokaustu. Dlaczego mowa o nieporozumieniu? To proste: Eleanor nie przeżyła osobiście Zagłady, mieszkała bowiem w Stanach Zjednoczonych. Dopiero tam poznała się z Bessie, która rzeczywiście doświadczyła takiej traumy, a koszmary związane z wspomnieniami z przeszłości towarzyszyły jej do końca. Dopiero niedługo przed śmiercią Bessie podzieliła się z Eleanor straszliwym wyznaniem. To właśnie jej historię opowiada Eleanor, z tym, że przedstawia ją jako swoją, traktując to jako sposób na uczczenie pamięci przyjaciółki, ale również wypełnienie pustki związanej z samotnością.
Gdzie w tym wszystkim Polska, pewnie brzmi pytanie? Odpowiedź nie jest wielce skomplikowana: nasz kraj zostaje bowiem wspomniany, gdy Eleanor dzieli się swoim fałszywym wspomnieniem z grupą wsparcia. Kobieta mówi uczestnikom, że pochodzi z Polski, a w dalszej części powołuje się na wspomnienia rodziców i brata, którzy oczywiście "nie są jej" - nasze państwo staje się zatem fundamentem kłamstwa kobiety. Główna bohaterka przywłaszcza historię Bessie, podczas gdy sama urodziła się i wychowała w Des Moines, mieście znajdującym się w stanie Iowa. Nie jest wprost określone, czy chociaż Bessie urodziła się w naszym kraju, natomiast nie ulega wątpliwości, że Polska była pod tym względem łatwym celem do wybrania przez Eleanor - to właśnie ona była państwem, które praktycznie w największym stopniu zostało dotknięte ludobójczą, nazistowską polityką i to na polskich ziemiach Niemcy budowali obozy śmierci.
"Eleanor Wspaniała" to film, który łączy w sobie wiele tematów. Scarlett Johansson postanowiła za sprawą swojego debiutu opowiedzieć o samotności, żalu, ale również o temacie Zagłady - w sposób nieco inny, niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. To cenny punkt widzenia, ograny fabularnie z pomysłem.
"Eleanor Wspaniała" w kinach od 5 grudnia.
Więcej o filmach przeczytacie na Spider's Web:
- Przepiękne science fiction podbija HBO Max. To najlepsza rola Brada Pitta
- Najlepszy film szpiegowski tego roku wjechał na SkyShowtime
- Netflix wygrywa ten tydzień. Nowy film okrzyknięto najlepszym kryminałem roku
- Avatar 3 - kiedy premiera, gdzie obejrzeć? Wszystko, co wiemy
- Kochasz fantasy? Wybitny film twórcy Frankensteina właśnie podbija HBO Max






































