REKLAMA

Jeśli Netflix kupi Warnera, będzie to koniec streamingu, jaki znamy

Jeśli zakup Warnera przez Netfliksa dojdzie do skutku, to czekają nas wielkie zmiany nie tylko w cyfrowej rozrywce, ale również w całej kulturze.

netflix warner co dalej
REKLAMA

W październiku David Zaslav, szef potężnej korporacji medialnej Warner Bros. Discovery wyszedł przed metaforyczny budynek i wbił w trawnik tabliczkę „na sprzedaż”. Wielka firma została wystawiona, a że liczba kupujących jest ograniczona, to zainteresowani są tylko najwięksi, ci naprawdę wielcy.

Zainteresowany był przede wszystkim gigant telewizyjny i filmowy Paramount, a także pierwsza amerykańska korporacja medialna, czyli Comcast. Początkowo jedynie nieśmiało i z pewną zgrozą mówiło się, że Warner Bros. może zostać kupiony przez Netfliksa, ale jeszcze kilka tygodni temu ten scenariusz nie wydawał się realny. Aż przyszedł grudzień i media zaczęły sugerować, że streamingowy gigant jest zdeterminowany. Bardzo zdeterminowany.

REKLAMA

Netflix chce mieć HBO. O co toczy się gra?

Warner Bros. Discovery jest jednym z najważniejszych graczy w globalnym krajobrazie medialnym. W jego skład wchodzą legendarne i kasowe studia filmowe, dział produkujący gry i masa kanałów telewizyjnych. W przeciwieństwie jednak do Paramountu Netflix nie chce kupować całości Warner Bros. Discovery, interesuje go przede wszystkim ta część, która nie jest związana bezpośrednio z telewizją linearną Discovery Global Networks.

Więcej na temat tego, co chce kupić Netflix: Netflix nie kupi całego Warnera. To, co wybrał, zmieni go w potwora

Mówiąc w największym skrócie: Netflix chce te najbardziej żywe i najlepiej rokujące aktywa. Chodzi tu przede wszystkim o studia filmowe i należące do nich marki, takie jak choćby „Harry Potter” czy katalog superbohaterów DC.

Netflix przez lata miał z tym gigantyczny problem.

 Gdy wchodził na rynek i zaczynał produkcję swoich seriali i filmów, korporacje chętnie użyczały mu fragmentów większych franczyz. Dlatego między innymi udało się zrealizować Daredevila. Gdy jednak okazało się, jak wielkim rynkiem może być streaming, korporacje uznały, że jedynym sposobem na zniwelowanie przewagi, jaką pionier osiągnął przez ostatnie lata są właśnie globalne franczyzy. W przypływie szczerości Bob Iger, wieloletni szef Disneya, powiedział nawet, że udostępnianie praw do własnych marek Netfliksowi jest jak "sprzedawanie broni nuklearnej krajom Trzeciego Świata".

Wyścig o marki trwał przez lata, a swoje apogeum odnalazł w czasie, który publicyści nazwali Wojnami Streamingowymi. Tak nazywano od  2019 roku, kiedy wystartował Disney+ i Apple TV+ i serwisy VOD zaczęły inwestować gigantyczne pieniądze, aby przyciągnąć do siebie widzów. Jak bardzo mało precyzyjny jest to termin, niech świadczy fakt, że ich koniec ogłaszano już kilkukrotnie, a najświeższe obwieszczenia głoszą, że to właśnie ta sprzedaż je zakończy. To siłowanie się na proste hasła, które odpowiedzą na trudne pytania, nie zmienia jednak faktu, że właśnie wchodzimy w nowy etap walki o cyfrową rozrywkę. Skończy się era fragmentacji i zacznie konsolidacja.

Hegemonia Netfliksa

Były dyrektor Netfliksa Ted Sarandos powiedział kiedyś, że „Netflix musi być jak HBO zanim HBO stanie się nimi”. Te słowa brzmią dzisiaj jeszcze mocniej, gdy uświadomimy sobie, że jeśli sprzedaż dojdzie do skutku, to Netflix zostanie wyposażony w arsenał, do którego wcześniej nie miał dostępu, a który w połączeniu z ich technologią i pozycją lidera, pozwoli im zostawić konkurencję daleko w tyle.

I to konkurencję osłabioną, bo niech nie umknie fakt, że Netflix chce po prostu pozbyć się przeciwnika.

HBO Max ma za sobą słabsze lata. David Zaslav, który brutalnie traktował treści, artystów i widzów, doprowadził platformę do zadyszki, objawiającej się choćby relatywnie niedużą liczbą produkcji oryginalnych. Przetrwanie platformy wynikało w dużej mierze właśnie ze świetnych marek własnych korporacji, ale też z przywiązania do samego brandu i wiedzy, jak robić dobrą telewizję. Choć nie ma co fetyszyzować samego HBO, bo będzie ono częścią sprzedaży, to trudno bagatelizować, że przez kilka dekad była synonimem jakości i wzorem do naśladowania.

Otwarte pozostaje pytanie, czy HBO i HBO Max pozostaną jako marki, czy może zostaną wchłonięte do infrastruktury serwisu.

Na początku pewnie nie czekają nas wielkie zmiany. Netflix już sygnalizuje, że pojawią się oferty wiązane, które pozwolą widzom obu serwisów zaoszczędzić. Jeśli nie są to tylko opowieści dla regulatorów, które mają uspokoić ich przed monopolem cenowym, to ten okres na pewno szybko się zakończy. Możliwe, że HBO będzie jedynie małym „kafelkiem” na czerwonym serwisie.

hbo max nowosci 2025 grudzien 2025

Pewne jest jednak, że mając tak wielką bibliotekę i wpływ na branżę od kin do telewizji, Netflix będzie mógł dyktować ceny. Będzie je dyktował klientowi końcowemu, ale też swojej konkurencji, gdy będzie udostępniał jej filmy czy seriale. Będzie miał gigantyczny wpływ na zarobki w branży, a także – o czym zapominamy – na sytuacje kin. Ograniczona dystrybucja kinowa to nie tylko strategia artystyczna, ale też sposób na ograniczenie kosztów. Czy Netflix ulegnie pokusie, aby premiera któregoś z wielkich hitów, „Batmana” czy „Supermana” ominęła kina? Wątpię.

Jeszcze wszystko może się zdarzyć.

Oczywiście sytuacja nie jest pewna. Przed Netfliksem starcie z urzędami regulacyjnymi, które mogą zablokować sprzedaż. Pojawiają się również informacje, że Unia Europejska przygląda się transakcji. Na pewno swoje zastrzeżenia złożą związki zawodowe związane z Hollywood. A jeden z potencjalnych nabywców, czyli Paramount Skydance już zakwestionował uczciwość całego procesu.

Pewne natomiast jest, że jeśli cały proces zakończy się korzystnie dla Netfliksa, to rozrywka na całym świecie zmieni się nie do poznania, choć stanie się to nie od razu.

REKLAMA

Czytaj więcej w Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-04T19:34:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-04T17:46:29+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T18:51:07+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T14:56:45+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T13:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-03T09:05:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T20:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T18:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T13:33:50+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T12:20:47+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T11:15:16+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T10:48:12+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA