"Listy do M." to uwielbiana seria polskich komedii romantycznych, których akcja rozgrywa się w okresie świąt Bożego Narodzenia. W zeszłym roku na wielkich ekranach zadebiutowała 6. część serii, czyli "Listy do M. Pożegnania i powroty". Czy seria doczeka się kontynuacji?

Filmy z serii "Listy do M." należą do najpopularniejszej sagi polskich komedii romantycznych, których akcja rozgrywa się w okresie Bożego Narodzenia. Pierwsza produkcja zadebiutowała w 2011 r. i z miejsca stała się hitem. Zarówno oryginał, jak i kontynuacje, od lat cieszą się w Polsce sporym zainteresowaniem. Do tej pory w serii pojawiło się w sumie 6 części: "Listy do M." (2011), "Listy do M. 2" (2015), "Listy do M. 3" (2017), "Listy do M. 4" (2020), "Listy do M. 5" (2022) oraz "Listy do M. Pożegnania i powroty" (2024).
Czy najnowsza część była tą ostatnią? A może twórcy planują jeszcze wzbogacić świąteczne uniwersum, które oglądają miliony Polaków?
Listy do M. - czy będzie 7. część?
Na ten moment, czyli już ponad rok od premiery najnowszej części "Listów do M.", nie ma oficjalnej informacji na temat tego, czy twórcy zdecydowali się wzbogacić uniwersum świątecznych komedii romantycznych o jeszcze jedną produkcję.
Niedługo po premierze "Listy do M. Pożegnania i powroty" z 2024 r. na ten temat wypowiedziała się za to Agnieszka Dygant, odtwórczyni roli Kariny. W rozmowie z WP Film wyjaśniła:
Nie mam pojęcia, czy scenarzyści myślą o 7. części filmu. Na razie bym tego nie chciała, bo dopiero skończyliśmy pracować nad obecną. Nie wiem, jak to będzie. Jeżeli napiszą nowy rozdział i to będzie bardzo dobre, to nie będzie powodu, żeby im odmówić udziału. Może też tak jednak nie być, bo 6. część "Pożegnania i powroty" miała być pożegnaniem.
Oznaczałoby to, że "Pożegnaniami i powrotami" twórcy chcieli pożegnać się z widzami i zakończyć świąteczne uniwersum.
Wciąż można jednak spekulować, czy aby na pewno nie zaskoczą kolejną produkcją w przyszłym roku - w końcu większość filmów z serii debiutowała z 2-letnim odstępem. A w związku z tym, że nie powiedziano głośno ostatniego słowa, możliwe, że fani mogą mieć jeszcze nadzieję na kontynuację historii dobrze znanych bohaterów oraz nowych postaci, które dołączają do uniwersum.
Czytaj więcej w Spider's Web:
- Gdzie obejrzeć wszystkie Listy do M.? Święta tuż-tuż
- Jak oglądać Listy do M.? Kolejność filmów świątecznych
- (Prawie) największy polski hit zeszłego roku wreszcie pojawił się w streamingu
- Ta świąteczna telenowela właśnie nabrała wiatru w żagle. Oceniamy "Listy do M. 4"
- Świąteczny film Netfliksa jest jak wygazowany szampan. Da się wypić, ale szału nie ma






































