Kartony z mlekiem wstrząsnęły Carol tak, że aż pojechała do Vegas słuchać Johna Ceny. Sturka w nowym odcinku „Pluribusa” ("Jedynej") dowiedziała się jednak kluczowej rzeczy na temat zarówno Połączonych, jak i samej siebie.

Pierwszy sezon „Pluribusa” zbliża się ku końcowi, a my wreszcie dowiadujemy się konkretów na temat Połączonych oraz samego procesu Złączenia. Prawda, którą odkryła Carol Sturka, okazała się nad wyraz przerażająca, ale jak się nad tym głębiej zastanowić, to działania kosmicznego bytu z perspektywy jego przetrwania mają sens. No bo jak inaczej wyżywić ponad 7 miliardów pszczół-robotnic, skoro nie tylko hodowla zwierząt, ale też uprawa roślin jest poza ich zasięgiem?
Potwierdziło się bowiem, że Połączeni faktycznie przerabiają martwe ludzkie ciała na pokarm dla tych awatarów, co pozostały przy życiu, nazywając go białkiem pochodzenia ludzkiego. Sturka, ostatnia vlogerka świata, nagrała o tym film i postanowiła pokazać go jednemu z innych ocalałych, który na swoją nową kwaterę główną wybrać Las Vegas. Te dzieli od Albuquerque jedynie nieco ponad 8 godzin jazdy samochodem. No a Carol korkami martwić się nie musi.
"Jedyna" w 6. odcinku jedzie po bandzie
Magazyn, do którego doprowadził Carol karton mleka, okazał się pełen rozczłonkowanych ludzkich ciał. Bohaterka była tym nie bez powodu zdegustowana i postanowiła ten fakt udokumentować. Potem postanowiła podzielić się tym odkryciem z jednym z tuzina pozostałych ocalałych, który w Las Vegas postanowił bawić się w LARP-a wraz ze stadem NPC-ów (a ci niestety czasem wypadają z roli). Uznała, że tę informację musi przekazać mu osobiście, więc ruszyła w podróż.
Problem w tym, że na miejscu okazało się, iż opowieść Carol… nie zrobiła na jej rozmówcy żadnego wrażenia. Diabate dowiedział się w końcu o białku pochodzenia ludzkiego wcześniej, gdyż Połączeni z chęcią dzielą się z nim informacjami na temat swoich działań. Pokazał przy tym Sturce film, który Połączeni dla niego nagrali, tym razem przyjmując twarz znanego hollywoodzkiego aktora i zarazem wrestlera, Johna Ceny. Tego samego, co grał główną rolę w „Peacemakerze”.
Drugi koniec świata się zbliża
Połączeni obliczyli, iż ludzkość nie jest w stanie się wyżywić tym, co pozostało na świecie w lodówkach, a zdobycie nowego pożywienia to kłopot. Spożywają białko pochodzenia ludzkiego jedynie z braku wyboru - bo, jak już wiemy, preferują bycie weganami, a do tego stopnia chcą chronić inne żywe istoty, że nie mogą nawet uprawiać roli. Jedyna możliwość konsumowania roślin to podnoszenie z ziemi owoców, które same spadły. A to rodzi ogromne problemy natury logistycznej.
Nie to jednak wstrząsnęło Carol do głębi - bo ludzkość od zagłady nadal dzieli dekada, a to przecież szmat czasu. To, co było dla niej bolesne, to fakt, iż pozostali ocalali stworzyli komitywę, do której postanowili… nie zapraszać Sturki. Główna bohaterka „Jedynej” jako jedyna widzi problem w tym, jak zmienił się świat, a informacja o tym, że nie jest zapraszana na calle, wstrząsnęła nią do głębi. Po raz pierwszy poczuła, że została na świecie sama. Tak naprawdę sama.
Pojawiło się jednak światełko w tunelu.
Carol zanocowała w Las Vegas i widząc, iż nie jest w stanie przekonać Diabete ani innych do tego, by razem z nią ratowali świat, postanowiła wrócić do Albuquerque. Przed podróżą dowiedziała się jednak istotnej rzeczy - okazuje się, że raczej nie musi się martwić o swoją autonomię, co dla lesbijki wysyłanej za dzieciaka na terapię konwersyjną jest bardzo istotną kwestią. Nie przejdzie Złączenia, o ile się na to nie zgodzi. No, a przynajmniej tak jej się wydaje…
Diabate ustalił, iż stanie się Połączonym wymaga poddania się bolesnej procedurze, której byt władający Ziemią nie jest w stanie przeprowadzić bez zgody ocalałych. Carol od razu wyraźnie zaznaczyła, że nie wyraża na to zgody i odetchnęła z ulgą. Sytuacja, w której stałaby się częścią kolektywu, wydawała się być najbardziej przerażającą ją rzeczą pod słońcem, a teraz zrozumiała, iż to jej nie grozi - o ile oczywiście Połączeni nie znajdą innego sposobu…
A czy Diabate jest już Połączonym?
To pytanie nasunęło mi się do głowy w scenie, w której ze stoickim spokojem czekał, aż Carol porozumie się z Połączonymi poprzez połączenie telefonu i billboardu. Przypomniałem sobie jednak otwarcie odcinka i kasyno, w którym Połączeni zabawiali go odgrywając scenariusz niczym z „Jamesa Bonda”. O ile nie była to jedna z ostatnich rzeczy, jakie Diabete zrobił przed Złączeniem, to nadal jest człowiekiem - po prostu ma zupełnie inne priorytety niż Sturka.
Otwartym pozostaje pytanie, którzy z pozostałych ocalałych zdecydują się wziąć udział w Złączeniu. Dla części z nich może to być kusząca perspektywa, zwłaszcza w kontekście tego, iż ich opiekunami nie są kobiety przypominające stworzone przez nich fikcyjne postaci, tylko członkowie rodziny. Sturka będzie jednak teraz spać spokojniej - aczkolwiek bogatsza o wiedzę, iż w społeczności ocalałych jest pariasem, a Połączeni się od niej odwrócili - i to nie bez powodu.
Czytaj inne nasze teksty poświęcone serialowi „Pluribus”:
Oczywiście my, jako widzowie wiemy, że główna bohaterka „Jedynej” nie jest ostatnią osobą na Ziemi, która wobec Połączonych żywi negatywne uczucia. Jak na razie jednak jej próby kontaktu z zamieszkującym Paragwaj preppersem spełzły na panewce. Wygląda jednak na to, że Manousos postanowił odnaleźć Sturkę, bo dostrzegł w Carol za sprawą vlogów bratnią duszę. Czy jednak mu się to uda? Tego dowiemy się najwcześniej za tydzień, po premierze 7 odcinka „Pluribusa”.
„Pluribus”, dystrybuowany w naszym kraju pod tytułem „Jedyna”, to nowy serial produkcji Apple TV od Vince’a Gilligana, twórcy „Breaking Bad”, w którym w głównej roli jako Carol Sturka występuje Rhea Seehorn. Na platformie dostępne jest już 6 z 9 epizodów serialu, a kolejne udostępniane będą co piątek.






































