Trzecie urodziny to świetna okazja do świętowania - zarówno dla solenizanta, czyli e-księgarni Ebookpoint.pl, jak i dla wszystkich e-czytelników. Z tej okazji bowiem przeszło 3 tys. książek w wersji elektronicznych, zostało objętych promocją.
Urodzinowa "impreza" potrwa od dzisiaj, do środy włącznie. Na przejrzenie oferty jest więc trochę czasu, a lista tytułów jest imponująca i zawiera sporo nowości i hitów wydawniczych. Wszystkie oferowane w ramach akcji e-booki dostępne są w trzech progach cenowych: 9.90 zł, 14,90 zł i 19,90 zł. Jak zwykle mamy dla was kilka polecanek.
Szukam jakiejś dobrej książki, ale nie chcę zapłacić więcej niż dychę:
"Trans-Atlantyk", Witold Gombrowicz - tak, tak, ta książka jest na liście lektur w szkole średniej. I każdy ją zna. Tylko w rzeczywistości gros ludzi nigdy jej nie przeczytało. A czyż może być lepsza okazja do narobienia zaległości z absolutnej klasyki literatury polskiej niż promocja? Taka książka, za taką cenę - tu się nie ma nad czym zastanawiać, tu trzeba brać.
"Na południe od nigdzie", Charles Bukowski - zbiór dwudziestu siedmiu opowiadań, autorstwa prawdziwego mistrza krótkich form. Historie o ludzkiej namiętności i dojmującej samotności, pełne seksu, alkoholu i mordobicia. Tak w treści, jak i w formie - znakomite i niezwykle silnie oddziałujące na czytelnika.
"Etnolog w Mieście Grzechu. Powieść kryminalna jako świadectwo antropologiczne", Mariusz Czubaj - kryminał to zdecydowanie jednej z najbardziej popularnych obecnie gatunków literackich. Jeśli interesuje was jego fenomen i kryminał jako zjawisko, gorąco zachęcam was do sięgnięcia po tę naprawdę lekko napisaną pozycję.
No dobra, dorzucę jeszcze piątkę:
"Droga", Cormac McCarthy - moim zdaniem najlepsza powieść McCarthy'ego, uznawanego za jednego z najważniejszych pisarzy amerykańskich. Niesamowicie sugestywna, wstrząsająca i wzruszająca. Jeżeli jeszcze nie ma jej na waszych czytnikach, czym prędzej naprawcie ten kolosalny błąd. Pełną recenzję "Drogi" znajdziecie tutaj.
"Wielki Gatsby", F. Scott Fitzgerald - dzieło uznawane za najlepiej opisujące amerykańskie „stracone pokolenie” i czasy, kiedy droga „od pucybuta do milionera” faktycznie była krótka i prosta. To aktualna do dziś powieść o zatraceniu, swoisty pamflet na wyobrażenie o sławnym „amerykańskim śnie”, a przy tym, cóż, kolejna klasyka, którą zwyczajnie wypada znać.
"Jaskiniowiec", Jrn Lier Horst - nazywany "nowym Jo Nesbo" Horst, stworzył jeden z najciekawszych, wydanych w tym roku w Polsce kryminałów. Jak pisała o tej książce Joanna Tracewicz w swojej recenzji: „Jaskiniowiec to zmyślna fabuła, napięcie i niezły język. To bardzo dobra pozycja, nie tylko dla wielbicieli skandynawskich kryminałów."
Dam nawet dwadzieścia ziko, ale polećcie coś naprawdę mocnego:
"Morfina", Szczepan Twardoch - definitywnie jedna z najciekawszych polskich powieści ostatnich lat. Rewelacyjnie skonstruowana i równie dobrze napisana opowieść o pułapkach tożsamości. "Morfina" znalazła się w finale konkursu o Literacką Nagrodę Nike w 2013 roku.
"Stulecie", Herbjrg Wassmo - norweska powieść historyczna. Literatura wysokiej klasy, pełna melancholii i smutku, dość trudna i wymagająca w odbiorze, ale w sposób absolutnie satysfakcjonujący, wynagradzająca trud włożony w lekturę.
"Niedziela, która zdarzyła się w środę", Mariusz Szczygieł - pierwsza reporterska książka Szczygła. Jak sam powiedział - "są to reportaże o przeciętności, (...) dlatego proszę potraktować tę książkę jako relację z zawodów w utrzymywaniu się na powierzchni". Bardzo poruszająca lektura, z jednej strony przygnębiająca, a z drugiej - piękna.