REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

5 powodów, dla których nie warto zawracać sobie głowy "The Mysteries of Laura"

NBC sięgnęło dna, a potem zaczęło kopać jeszcze głębiej, aż dokopało się do "The Mysteries of Laura". Cóż to takiego? Nowy serial, która skupia się na rudowłosej pani detektyw, matce niesfornych dwóch bliźniaków i jedynej rozsądnej osobie na całej komendzie policyjnej. Laura Diamond – tak nasza bohaterka się nazywa – jest jednak postacią, którą nie sposób polubić, nie wspominając już o jej otoczeniu i kulawej historii, w którą jest uwikłana.

22.09.2014
20:34
5 powodów, dla których nie warto zawracać sobie głowy „The Mysteries of Laura”
REKLAMA

Ciekawi mnie proces myślenia ludzi z NBC, którzy jakimś cudem dali "The Mysteries of Laura" zielone światło i wpuścili do swojej ramówki. Zdecydowanie łatwiej jest mi podać powody, dla których nie warto oglądać tego serialu, dlatego też tak uczynię, a wam zaoszczędzę przykrości związanej z obejrzeniem pilotowego odcinka. Poza czysto fizycznymi aspektami Debry Messing (Laury), nie udało mi się znaleźć pozytywów, więc te nie mogą się pojawić.

REKLAMA

5. Ni to pies, ni wydra

the mysteries of laura serial recenzja

Serial skupia się na Laurze Diamond, pani detektyw, która łączy jakże niebezpieczne życie zawodowe z życiem zwykłej matki i prawie byłej żony, której prawie były mąż (Jake) jest nieznośnym typkiem. I tu pojawia się pierwszy problem z "The Mysteries of Laura". Ani to dobry serial kryminalny, ponieważ pierwsza sprawa z jaką mamy do czynienia jest strasznie oklepana i 5-cio latek może ją przewidzieć, ani komediodramat, bo bohaterka i jej problemy nic widza nie obchodzą. A dlaczego?

4. Wszystko jest sztucznie do bólu

the mysteries of laura serial

Postacie to plastelinowe ludziki, a ich kreacja to jedna wielka kalka, klisza godząca w inteligencje widza. Pani detektyw, czyli główna bohaterka, jest najlepsze we wszystkim, rozwiązuje sprawę w z szybkością błyskawicy, w pojedynkę opiekuje się dwoma niegrzecznymi synkami i jest odważna jak Superman, ponieważ wypina swoją pierś gotową do postrzelenia – nie to, że Laura ma dwójkę synów, którzy zostaliby bez matki…

Najgorsze jednak są przerysowane postacie dookoła Laury, czyli jej stereotypowy szef, stereotypowa piękna koleżanka z pracy (sztywna i trzymająca się reguł – przeciwieństwo głównej bohaterki), stereotypowy (dowcipny) partner i cwaniaczkowaty, pewny siebie mąż, który jest dupkiem, ale jak trzeba to na moment pokaże serce. No gdzieś już to widziałem.

3. Tytułowa bohaterka nikogo nie obchodzi

the mysteries of laura nbc recenzja

Wisienką na torcie są nudne dialogi pisane przez stado średnio inteligentnych Bonobo oraz absolutny brak wiarygodności głównej bohaterki. Z jednej strony Laura troszczy się od dzieci i jest zła na swojego prawie byłego męża, ale z drugiej podejmuje się ryzykownych akcji nie czekając na wsparcie, a Jake’owi wszystko wybacza. W tym serialu nic się kupy nie trzyma, dlatego ciężko też o jakiekolwiek wsparcie dla Laury ze strony widza.

2. Dzieciaki Laury

the mysteries of laura 2014 recenzja

O rany, jakież irytujący są dwaj synowie Laury. Gdy tylko te – przepraszam za wyrażenie – bachory pojawiają się na ekranie, to ma się ochotę walić głową w ścianę. Być może twórcom chodziło o ukazanie słodkości tych urwisów, którzy mimo trudnego charatkeru i tak dają się kochać, ale nie, to nie możliwe. Bliźniaki nie należą też raczej do najinteligentniejszych dzieci, bo potrafią tylko się głupio śmiać, latać po całym domu i nie potrafią skleić jednego porządnego zdania. Jeżeli te postacie zostały właśnie w taki sposób nakreślone przez scenarzystę, to należą się brawa tym młodym aktorom, wykonali świetną robotę. Uwierzyłem im w 100% i znienawidziłem od pierwszych scen.

1. Głupota, przewidywalność i jeszcze raz głupota

REKLAMA
the mysteries of laura pilot recenzja

Każdy gag i finał wszystkich wątków z pilotażowego odcinka jest strasznie przewidywalny. Dosłownie, zanim jakakolwiek się skończyła, już na samym jej początku znało się jej przebieg i finał. Za to żartobliwe sytuacje i dialogi mogą spokojnie konkurować o tytuł suchara roku z dowcipami pana Strasburgera. Jeszcze żeby chociaż "The Mysteries of Laura" wprowadzało jakąś świeżość, może nietypowych bohaterów, albo przynajmniej kicz do bólu, no ale niestety, jest tylko szaro. Nawet nie jest tak bardzo źle, żeby można było do tego serialu podejść jak do kina klasy B. "The Mysteries of Laura" nie da się ugryźć z żadnej strony.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA