Użytkownicy Netfliksa na całym świecie chętnie aktualnie sięgają po nową odsłonę antologii thrillerów o seryjnych mordercach. Biorąc pod uwagę, jak wstrząsający jest "Potwór: Historia Eda Geina", to istny akt odwagi ze strony widzów. Dlatego właśnie w mediach społecznościowych aż iskrzy od dyskusji na temat serialu.

Po Jeffreyu Dahmerze i braciach Menendez twórcy "Potwora" postanowili wziąć na warsztat biografię Eda Geina. Morderca, nekrofil i prawdopodobnie kanibal jest już dobrze popkulturze znany - nie tylko doczekał się paru innych fabularyzowanych opowieści o swoim życiu, ale też jego historia zainspirowała wielu fikcyjnych zabójców (choćby Leatherface'a z "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" czy Buffallo Billa z "Milczenia owiec"). Nic więc dziwnego, że najnowszą odsłonę serialu antologii Netfliksa określa się, jako tę najbardziej szokującą i przerażającą.
"Potwór" nigdy nie cieszył się dobrymi opiniami krytyków, ale tak źle jeszcze nie było. O ile na Rotten Tomatoes 1. sezon o Jeffreyu Dahmerze ma 57 proc. pozytywnych recenzji, o tyle 2. odsłona posiada ich 45 proc., a 3. zaledwie 29 proc. Z tak niską notą nie zgadzają się użytkownicy Netfliksa. Tak się przynajmniej wydaje, po spojrzeniu na popularność produkcji.
Potwór: Historia Eda Geina - opinie o thrillerze Netfliksa
"Potwór: Historia Eda Geina" pojawił się na Netfliksie w piątek, 3 października. Użytkownicy platformy uznali, że weekend to idealny czas, aby z produkcją się zapoznać. Dlatego bardzo szybko znalazła się ona na pierwszym miejscu topki najpopularniejszych seriali dostępnych w Polsce. Według FlixPatrol podobnie zdarzyło się również na wielu innych rynkach.
I rzeczywiście w mediach społecznościowych nie brakuje pozytywnych opinii na temat "Potwora: Historii Eda Geina".
Ktoś jeszcze ogląda "Potwora: Historię Eda Geina"? Wczoraj wciągnęłam całość i jest to bardzo dobrze zrobione. Charlie Hunnam w głównej roli jest wspaniały
Nowy serial Netfliksa "Potwór: Historia Eda Geina" jest niepokojący bardziej niż wszystko inne, co widziałem w telewizji. Najlepsza rzecz do Ryana Murphy'ego do tej pory. Perfekcyjny październikowy seans
- czytamy na X (dawny Twitter).
To tylko jedna strona medalu. Bo prócz pochwał "Potwór: Historia Eda Geina" spotyka się z krytyką ze strony internautów. Wielu z nich nie podoba się, że serial próbuje usprawiedliwiać swojego bohatera (to zarzut, z którym mierzy się każdy z sezonów antologii), innym przeszkadza nadmiar przemocy, a jeszcze inni uważają go za po prostu nudny:
"Potwór: Historia Eda Geina" pokazuje gwałt na trupie, niczego nie zakrywając. Osiągnęliśmy nowe dno
"Potwór" popełnia irytujący błąd przy portretowaniu Eda Geina. Pokazuje go jako przystojnego faceta z problemami z matka i próbuje sprawić, żebyś mu współczuł.
Nieważne czy serial się widzom podoba czy nie, z opinii użytkowników Netfliksa z obu stron barykady jasno wynika, że seans "Potwora: Historii Eda Geina" do łatwych nie należy. Dostarcza ekstremalnie mocnych wrażeń. Każdy więc sam musi zdecydować, czy jest gotowy na podjęcie tego wyzwania.
Więcej o Netfliksie poczytasz na Spider's Web:
- Potwory: o kim będzie 4. sezon serialu? Netflix stawia na kobietę
- Nowy hit Netfliksa sprawia, że użytkownicy czują się bardziej ludzcy
- Historia Eda Geina - recenzja. Potwory Netfliksa nie były aż tak mroczne
- Netflix bojkotowany. Widzowie kasują subskrypcję przez bajkę dla dzieci
- Netflix przywalił widzom jak z półobrotu. Tak się robi kino akcji