Użytkowników Netfliksa aktualnie rozczula film, który niedawno trafił na platformę na licencji. Polacy wprost nie mogą się od niego oderwać. Nic dziwnego. Zagraniczni widzowie już od dawna się nim zachwycają. W mediach społecznościowych piszą, że dzięki niemu można się poczuć "bardziej ludzkim".

"Aniołowie są wśród nas" to oparta na faktach historia Sharon Stevens - współwłaścicielki salonu fryzjerskiego, która spotyka dziewczynkę pilnie potrzebującą przeszczepu wątroby. Ze względu na stan materialny ojca, nie jest to możliwe. Dlatego główna bohaterka mobilizuje lokalną społeczność, aby pomóc owdowiałemu mężczyźnie spłacić długi i uratować ukochaną córkę.
Fabuła może brzmi jak z taniego christsploitation (np. "Bóg nie umarł"), ale "Aniołowie są wśród nas", choć sięgają po chrześcijańskie przesłanie, unikają charakterystycznego dla cyklu ekstremizmu. Jon Gunn (brak pokrewieństwa z Jamesem) zamiast filmu ewangelizacyjnego, stawia emocjonalny dramat dla szerszego grona widowni. Pewnie dlatego produkcja została znacznie lepiej przyjęta niż choćby "Nieplanowane". Na Rotten Tomatoes cieszy się 84 proc. pozytywnych opinii.
Aniołowie są wśród nas - opinie o nowym hicie Netfliksa
Wśród największych zalet produkcji krytycy nieraz wymieniają gwiazdorską obsadę. W głównych rolach występują bowiem Hilary Swank i (ocieplający swój wizerunek twardziela) Alan Ritchson, najlepiej znany z "Reachera" od Prime Video. To właśnie oni zapewniają widzom moc wzruszeń i uniesień. Pewnie więc swoimi nazwiskami przyciągnęli polskich użytkowników Netfliksa, a utrzymali ich, zapewniając całą gamę emocji. Dzięki temu "Aniołowie są wśród nas" błyskawicznie stali się hitem w naszym kraju.
"Aniołowie są wśród nas" wpadli na Netfliksa jako jeden z tytułów na licencji niedawno, dokładnie 1 października. W ciągu chwili wdrapali się na szczyt topki najpopularniejszych filmów dostępnych na platformie w naszym kraju. I na razie nie chcą z niego zejść. Nic dziwnego. Już wcześniej produkcją zachwycali się zagraniczni widzowie. Zgodnie z tym, co piszą w mediach społecznościowych, dzięki niej można się poczuć bardziej ludzkim.
Jeśli chcecie poczuć się znowu bardziej ludzcy, obejrzyjcie "Aniołowie są wśród nas" na Netfliksie! Boże, dużo na tym płakałam
Jeśli chcecie sobie popłakać, obejrzyjcie "Aniołowie są wśród nas". Będziecie płakać rzewnymi łzami, a do tego odzyskacie wiarę
Proszę, znajdźcie czas, żeby obejrzeć "Aniołowie są wśród nas". Nie będziecie żałować- czytamy na X (dawny Twitter).
Ewidentnie więc "Aniołowie są wśród nas" to film nie tylko wzruszający, ale też podnoszący na duchu. Po powyższych opiniach na jesienny wieczór wydaje się wręcz idealny.
Więcej o Netfliksie poczytasz na Spider's Web:
- Na Netfliksa zmierza serial, który obejrzycie choćby po trupach
- Czy Angela dostanie 2. sezon? Wskazówką jest inny serial
- Netflix bojkotowany. Widzowie kasują subskrypcję przez bajkę dla dzieci
- Netflix przywalił widzom jak z półobrotu. Tak się robi kino akcji
- Netflix zachwycił widzów nowym serialem. Twórca już mówi o kolejnych sezonach