REKLAMA

Ile w Polsce kosztują bilety do kina? Nowe badanie pokazuje, że nie jest źle, choć w weekendy przepłacamy

Polskie kina od kilku lat notują rekordowe wyniki. Pozytywny trend jest widoczny dla wszystkich zainteresowanych, a składają się na to lepsza oferta, ciekawsze premiery i większy dostęp do kin. Na ile jednak przekłada się to na ceny biletów do największych sieci multipleksów? Twórcy nowego badania porównali cenniki z kilkudziesięciu krajów.

bilety do kina cena
REKLAMA
REKLAMA

Nie wiadomo, czy 2019 będzie dla polskich kiniarzy jeszcze lepszym rokiem niż ubiegły, bo powtórzyć rekordy osiągnięte dzięki „Klerowi” nie będzie łatwo. Można jednak założyć, że zarówno największe sieci, jak i kina studyjne tak czy inaczej będą miały powody do zadowolenia. Pozytywne wyniki finansowe polska branża filmowa notuje od kilku lat i w niczym nie przeszkadzają jej spadki widoczne na zachodzie Europy.

Jak w tym kontekście oraz w zestawieniu ze światową czołówką prezentują się ceny biletów do kin w Polsce? Swoje badania na ten temat opublikowała platforma Picodi.com. To międzynarodowy serwis internetowy udostępniający kody rabatowe do sklepów internetowych, również tych z kategorii szeroko pojętej rozrywki. Zaprezentowany raport dotyczy cen udostępnionych na stronach internetowych kin sieciowych. Pominięte zostały wszelkie przypadki promocji, a za standard przyjęto ceny w dużych europejskich miastach. W próbie wykorzystano normalne bilety na seanse wieczorne popularnych produkcji z lipcowej ramówki jednego z warszawskich kin. Nie jest to więc badanie ostateczne, które całkowicie wyczerpuje zagadnienie, ale tak czy inaczej warto mu się dokładnie przyjrzeć.

Bilety do kin - porównanie cen z całego świata:

bilety do kina cena class="wp-image-313167"
Grafika: Picodi.com

Według przyjętej metodologii najwięcej za wejście na seans zapłacimy w Szwajcarii i Norwegii (odpowiednio 17,5 i 15,5 euro). Oglądanie ulubionego filmu w kinie dużo kosztuje również w Japonii, choć tutaj szczególnie drogie są dodatkowe opłaty za weekendowe wejściówki i seansy 3D. Spośród czterdziestu dwóch zbadanych krajów Polska zajęła miejsce niemal po środku stawki (22. dzięki cenie 8,5 euro w weekend). Oznacza to, że bilety w naszym kraju są znacznie tańsze niż te w Szwajcarii czy Norwegii, ale też daleko nam do Serbii, Turcji, Ukrainy czy Meksyku, gdzie koszt wynosi zaledwie 3 euro.

Stosunkowo niska jest również obowiązująca w naszym kraju dopłata za pokaz 3D. Wynosi ona 14 proc., co w porównaniu do 45 proc. w Niemczech czy 40 proc. w Luksemburgu jest niedużą kwotą. Co nie zmienia faktu, że w porównaniu do ceny hurtowej okularów 3D i tak przepłacamy.

Gorzej dla klientów z Polski prezentuje się statystyka cen za bilety weekendowe.

Niektórych widzów to być może zaskoczy, ale w znacznej większości krajów wejście do kina w piątek wieczorem, sobotę lub niedzielę kosztuje tyle samo, co w dni powszednie. Dodatkowa opłata w tym czasie jest doliczana w Finlandii, Japonii, Estonii, Niemczech, na Łotwie, a także w Chinach, Polsce czy Austrii. Weekendowe bilety są również droższe we wszystkich krajach, gdzie standardowy cennik oscyluje wokół najmniejszych wartości.

 class="wp-image-313176"
Grafika: Picodi.com

Jak wysoki jest wskaźnik wzrostu dla Polski? W porównaniu do większości krajów 16-procentowa podwyżka jest dosyć kosztowna, choć i tak daleko nam do rekordzistów z Austrii i Luksemburga. Tam ceny w weekend rosną aż o 38 proc. Nawiasem mówiąc, w naszym kraju opłaca się chodzić do kin w trakcie tygodnia roboczego również ze względu na wysokość ceny w stosunku do reszty świata (w dni powszednie Polska zajęła 26. miejsce).

REKLAMA

Nie zmienia to faktu, że według badania Picodi.com nawyki kinomanów są do siebie zbliżone na całym świecie. Najpopularniejszym okresem dla kin jest czas walentynek. W dniu 14 lutego oraz w weekendy poprzedzające i następujące po dniu św. Walentego kina pękały w szwach. Przy czym najbardziej popularnym miesiącem dla sieci kinowych jest grudzień, gdy odwiedza ich najwięcej widzów. Oprócz okresów świątecznych popularny jest również moment po ogłoszeniu tegorocznych laureatów Oscarów. Czas wolny chętnie wykorzystujemy na wyjście do kina również w trakcie normalnych tygodni, bo to sobota jest najbardziej intensywnym dniem dla pracowników kin.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA