W zeszłym tygodniu trochę ponarzekałem, a w tym z radością patrzę na to, co serwisy streamingowe oferują swoim klientom. Nowe wydawnictwo od Maximo Park, Katy B. i Bombay Bicycle Club, a także parę świetnych płyt od mniej znanych artystów. Luty zaczął się wybornie.
Augustines
Gatunek: indie rock
Od razu zaczynamy z grubej rury i porządnego wydawnictwa od Augustines (poprzednio nazywającego się We Are Augustines, indie rockowego zespołu) prosto z Nowego Jorku. Na tytułowej płycie (Augustines) usłyszycie połączenie U2 (tyle, że w młodszej i bardziej charyzmatycznej wersji) z Mumford & Sons, które przejawia się w bardzo energetycznych i emocjonalnych kawałkach. Świetnie propozycja na początek miesiąca.
Bap Kennedy
Gatunek: country
Bap Kennedy to idealna propozycja dla szukających trochę spokojnej, uduchowionej muzyki ze skrzypcami, akustykiem i ciepłym wokalem. Let’s Start Again to jedna z tych płyt country, których nie trzeba chować przed znajomymi, bo w tym przypadku nie ma się czego wstydzić. Melodyjne kawałki i tzw. „życiowe teksty” wprawią was w dobry nastrój.
Bombay Bicycle Club
Gatunek: indie rock/folk rock
Bawiący się gatunkami i brzmieniem Brytyjczycy znów „to” zrobili! Wydali kolejny (czwarty) krążek, który świetnie się słucha. Elementy elektroniki, egzotyczne wpływy (rytmy i instrumenty) oraz gitarowe Riffy współbrzmią świetnie na So Long, See You Tomorrow! Najwyraźniej te wszystkie podróże Jacka Steadmana (wokalisty) po Japonii i Indiach opłaciły się, bo płyta brzmi naprawdę dobrze.
Ceo
Gatunek: muzyka elektroniczna
Chwila oddechu od rockowych brzmień i czas na nowocześnie brzmiącą elektronikę od Ceo, czyli jednoosobowego projektu Erica Berglunda. Wonderland to płyta naprawdę zaskakująca, miotająca się między wykwintną alternatywa a prostym, melodyjnym synthpopem. Zdecydowania jedna z najlepszych propozycji w tym tygodniu.
Gardens & Villa
Gatunek: synthpop
Oldschoolowa brzmiący Gardens & Villa zawitali dzisiaj na serwisy streamingowe (oprócz spotify) ze swoim najnowszym krążkiem Dunes, przywodzącym na myśl złote czasy dla muzyki elektronicznej – lata 80-te. Być może Dunes nie jest niczym odkrywczym ani porywającym, ale zważywszy, że dobrego synthpopu (nie licząc tego polskiego) mamy ostatnio tyle co kot napłakał, można się pochylić na dłużej nad tym albumem. Szczególnie fani New Order powinni czuć się jak w domu słuchając kawałka Colony Glen.
John Butler Trio
Gatunek: roots rock/rock alternatywny
Brakuje wam The Black Keys i szukacie alternatywy, ale z domieszką folku? No to proszę, John Butler Trio to zespół idealny na tę okazję.
Katy B.
Gatunek: house/dubstep/electronica
Little Red od Katy już na Deezerze i – jak na razie – tylko na Deezerze. Pewnie wszyscy znacie przebojowy 5 Am, przygotować się zatem na muzyczną petardę od Katy. Więcej o krążku pisał Dynamitri tutaj.
Making Marks
Gatunek: pop/folk
Jeżeli najlepszą płytą elektroniczną w tym tygodniu jest Wonderland od Ceo, tak najlepszą popową (i folkową zarazem) jest A Thousand Half-Truths. Making Marks, zespół młodziutki, z Oslo, mało komu znany i taka fajna niespodzianka! Jeden z lepszych debiutów, jakie ostatnio było dane mi poznać.
Maxïmo Park
Gatunek: indie rock
Nie znać wstyd, nie lubić się nie da, po prostu brytyjski indie rock w pigułce. Kwintet z Newcastle wydał kolejną, piątą już w swojej dyskografii płytę pt. Too Much Information.Maxïmo Park niestety (albo stety) nie zaskakują, podają nam to, co znamy od lat, czyli po prostu kawał dobrego, brytyjskiego brzmienia, ale jeżeli szukacie „przebojowości”, to nie znajdziecie jej na Too Much Information – pomijając Leave This Island. Otrzymacie za to ładnie poukładaną opowieść (głównie o związkach, miłości etc.), którą wyśpiewa wam do ucha Paul Smith.
Suzanne Vega
Gatunek: folk rock
Suzanne Vega powróciła! Po siedmiu latach nieobecności, autorka przeboju Luka prezentuje swój nowy album Tales from the Realm of the Queen of Pentacles. Posłuchajcie sami jak Vega sampluje… 50 Centa.