Na dobrą sprawę wszyscy jesteśmy dziećmi. Dlatego dzisiejsze święto jest odpowiednie dla każdego z nas. Zachęcam więc do pielęgnacji wewnętrznego dziecka, a pomóc w tym mogą poniższe filmy. W teorii były one tworzone z myślą o najmłodszym widzu, ale skierowane są do każdego, bez względu na wiek.
Gdzie jest Nemo
Jedna z najpiękniejszych animacji w historii kina. I widać to w warstwie wizualnej, w zachwycającym obrazie podwodnego świata i jego mieszkańców i w samej historii. "Gdzie jest Nemo" to poruszająca opowieść o relacji ojca i syna, a także o uczeniu się samodzielności i radzenia sobie ze stratą.
To także galeria wspaniałych postaci oraz wciągające kino drogi z elementami przygodowymi. Wątpię, czy jest jakieś dziecko, które nie oglądało tej animacji, ale Dzień Dziecka jest dobrym momentem, by sięgnąć po ten film raz jeszcze.
Nausicaa z doliny wiatru
Pierwsza oficjalna animacja studia Ghibli to dystopijna wizja świata przyszłości po katastrofie nuklearnej. Temat może zbyt poważny i mroczny, ale jestem zdania, że dzieci są o wiele bardziej dojrzałe i gotowe na pewne tematy, niż się nam to wydaje.
"Nausicaa" zachwyca przepiękną, szczegółową i dopracowaną w najmniejszym detalu kreską, która zabiera oglądającego do innego świata. Film ten ma mnóstwo znakomitych scen akcji i wspaniałą muzykę, które z miejsca pochłoną wyobraźnię małego widza.
A pro-ekologiczny przekaz, dziś istotny bardziej niż kiedykolwiek, sprawia, że "Nausicaa z doliny wiatru" powinna być w filmowej lekturze każdego dziecka. O ile chcemy już od małego zwracać uwagę na temat dbania o naszą planetę.
Akademia pana Kleksa
Cudze chwalimy, a czasem zapominamy, że my mieliśmy naszego Harry’ego Pottera na długo przed powstaniem dzieła J.K. Rowling. "Akademia pana Kleksa" Jana Brzechwy oraz jej brawurowa filmowa adaptacja jawi się niemalże jako protoplasta dla Hogwartu oraz historii znanego dziś wszystkim młodego czarodzieja.
Niewiele znam polskich filmów, które tak udanie przedstawiły świat magii, niezwykłej wyobraźni oraz całą galerię barwnych postaci. Jest tu trochę motywów z baśni braci Grimm i Andersena, trochę z Muppetów, a nie brak też chwilami motywów fantasy oraz science-fiction. Pozycja obowiązkowa dla każdego dziecka.
W głowie się nie mieści
Wyobraźnia studia Pixar jest niczym magiczna studnia bez dna. Każdy ich kolejny film zachwyca bardziej niż poprzedni i zapiera dech w piersi pod względem poziomu animacji oraz genialnych pomysłów na fabularne parabole. "W głowie się nie mieści" to pod tym względem ich opus magnum.
Fenomenalny koncept filmu opowiada o emocjach i sprawia, że młody i dorosły widz jest w stanie nauczyć się o sobie samym całej masy ważnych rzeczy. A przy tym jeszcze znakomicie się bawić, bo owa produkcja to kapitalna mieszanka przygody, komedii, która dodatkowo potrafi szczerze wzruszyć.
Zwierzogród
Disneyowi udała się w "Zwierzogrodzie" niełatwa sztuka połączenia humoru, pełnej emocji akcji, wciągającej fabuły opartej na motywie śledztwa oraz wplecenia w to wszystko niezwykle ważnego przekazu dotyczącego tolerancji. Animacja pokazuje również piękno różnorodności. Ukazanie tego zagadnienia poprzez metaforę rodzącej się przyjaźni królika i lisa to strzał w dziesiątkę.
Nawet jeśli najmłodszy widz nie do końca zrozumie ten przekaz, bo będzie zaaferowanany uroczymi i zabawnymi postaciami oraz obłędną animacją, to - choćby podświadomie - wyniesie z seansu "Zwierzogrodu" ważną lekcję na przyszłość.
Karate Kid
To był jeden z moich ulubionych filmów, gdy sam byłem dzieckiem. Był to też pierwszy obraz, który sprawił, że zacząłem wierzyć w siłę ducha. W to, że pomimo przeciwności jestem w stanie osiągnąć, co chcę. Jeśli tylko się do tego przyłożę i wykonam potrzebną pracę. To jedna z najważniejszych, podstawowych lekcji życia, jaką możemy przekazać dzieciakom.
Tak więc "Karate Kid" (mowa tu oczywiście o oryginalnym filmie z 1984 roku) absolutnie powinien się znaleźć, prędzej czy później, w repertuarze kina domowego waszych maluchów. A poza tym: to film o karate! Warto też choćby ze względu na fakt, że na YouTube Red dostępna jest właśnie serialowa kontynuacja "Karate Kid", "Cobra Kai", rozgrywająca się 34 lata później.