Nagrody Emmy to jedne z najważniejszych nagród branży telewizyjnej. Ich znaczenie ustępuje jedynie Złotym Globom, przyznawanym także za dokonania w dziedzinie filmu. W ten weekend odbyła się pierwsza część ceremonii Emmy’s i już wiadomo, że HBO kolejny rok z rzędu będzie na szczycie.
W sobotę 14 września w Los Angeles odbyła się Gala Creative Arts Emmy Awards, na której przyznano nagrody w bardziej technicznych kategoriach, a także dla najlepszej animacji, czy produkcji dokumentalnej.
Galę zdominowało HBO, które zdobyło aż 25 nagród. Dziesięć z nich należy do ostatniego, 8. sezonu „Gry o tron”. Produkcja Davida Benioffa i D.B Weissa zdobyła już statuetkę m.in w kategoriach Najlepsza Muzyka, Najlepsze Efekty Specjalne czy Najlepszy Casting Serialu Dramatycznego. W najbliższy weekend serial ma szansę na zwycięstwo jeszcze w siedmiu najważniejszych kategoriach, w tym za Najlepszy Serial Dramatyczny. Co ciekawe - w wielu z nich produkcja konkuruje także z samą sobą.
Najciekawiej sprawa wygląda w kategorii Najlepsza Aktorka Drugoplanowa, gdzie aktorki z „Gry o tron” stanowią 4/6 wszystkich nominacji, czy w kategorii Najlepsza Reżyseria, gdzie „Gra o tron” to 3/7 wszystkich nominowanych.
8. sezon „Gry o tron” pobił zresztą rekord nagród Emmy, zdobywając największą liczbę nominacji dla pojedynczej produkcji w konkretnym roku. Serial nominowano aż 32 razy.
Jest to o tyle zaskakujące, że 8. seria jest szeroko krytykowana za wyjątkowo słabe zwieńczenie wieloletniej historii. Wydaje się jednak, że w tym wypadku może działać zasada „Władcy Pierścieni”, gdy „Powrót Króla” również został nominowany największą liczbę razy, trochę w ramach nominacji dla całej serii. Sprawa z „Grą o tron” wydaje się mieć podobnie. Liczne nominacje dla krytykowanego sezonu nr 8 mogą być oznaką uznania wysokiego poziomu całego serialu.
Drugim dotychczasowym zwycięzcą jest „Czarnobyl”, jeden z najlepszych tegorocznych seriali i dzieło telewizyjne, które ma najwyższą średnią ocen na IMDB. Koprodukcja HBO i brytyjskiego Sky zgarnęła dotychczas siedem statuetek, w tym za Najlepsze Zdjęcia czy Najlepsze Efekty Specjalne (w roli drugoplanowej).
Warto wynotować też, że głośny film dokumentalny HBO „Leaving Neverland” opowiadający o Michaelu Jacksonie zdobył nagrodę w kategorii Najlepszy Telewizyjny Film Dokumentalny. Produkcja Dana Reeda zwyciężyła m.in z dokumentem Netfliksa „FYRE: The Greatest Party That Never Happened” oraz „Minding The Gap” („Jutro albo pojutrze”) od Hulu.
Netflix zdobył na razie „tylko” 18 statuetek, w tym cztery statuetki dla „Queer Eye” („Porady różowej brygady”) i dwie za program dokumentalny „Nasza planeta”.