"Dom pełen dynamitu" to najnowsza produkcja Netfliksa, która prędko stała się hitem. Thriller w reżyserii Kathryn Bigelow wywołał niemałe emocje - między innymi poprzez swoje zakończenie. Uważni widzowie, którzy zostają na napisach końcowych, powinni się zorientować, że zostawiono tam dla nich pewną niespodziankę. Wyjaśniamy.

Kathryn Bigelow to twórczyni znana z ręki do "amerykańskiej tematyki". "Hurt Locker. W pułapce wojny", "Wróg numer jeden" - to tylko część jej dorobku, a co ciekawe, jest też pierwszą kobietą w historii, która otrzymała Oscara za reżyserię. Czy "Dom pełen dynamitu" również ma szansę zamieszać w nadchodzącym sezonie nagród? Niewykluczone - biorąc pod uwagę niezwykle aktualną tematykę w postaci nuklearnych i politycznych napięć, a także uznanego nazwiska reżyserki czy ponadprzeciętnej obsady. Film wyróżnia się również nieoczywistą strukturą fabuły i zakończeniem, które zafundowało widzom sporo emocji.
Uwaga, w dalszej części tekstu pojawią się spoilery.
Dom pełen dynamitu - ukryte zakończenie
"Dom pełen dynamitów" to film, którego fabuła jest prowadzona w sposób daleki od klasycznego. Opowiadana historia jest rozbita na kilka perspektyw tego samego wydarzenia - widzimy różne strony historii, które orientują się, że do uderzenia pocisku w Stany Zjednoczone zostało zaledwie 19 minut. Dzięki temu produkcja unika wyczerpania tematu - możemy obserwować reakcje pracowników Centrum Sytuacyjnego Białego Domu, centrum dowodzenia wojskowego, a także samego prezydenta i jego otoczenia. Choć uderzenie rakiety w Stany Zjednoczone jest centralnym punktem fabuły "Domu pełnego dynamitu", twórcy ostatecznie nie pokazują nam tego momentu - widzimy jedynie ludzi reagujących na zbliżające się zagrożenie. To niewątpliwie celowy zabieg reżyserki, która chciała skupić się od początku do końca na konkretnych postawach w obliczu katastrofy.
Napisy końcowe nierzadko skrywają pewne tropy, zdarza się, że twórcy filmów pomiędzy nimi umieszczają również sceny. Choć takowych nie znajdziemy tutaj, to ci widzowie, którzy nie wyłączyli filmu w trakcie napisów końcowych, znajdą tam zastanawiający element. Otóż w pewnych momentach, gdy pojawiają się nazwiska osób zaangażowanych w film - w przypadku obsady np. przy nazwisku Jonaha Hauer-Kinga - można usłyszeć eksplozje ok. 1:45 czasu trwania filmu. Potwierdzi to napis [explosion], oczywiście o ile użytkownik ma w trakcie filmu włączoną opcję closed caption (która jest transkrypcją dialogów oraz opisem innych dźwięków, np. muzyki, efektów dźwiękowych) w materiale wideo. Wybuchy kilkukrotnie się powtarzają, a interpretacji tego nie brakuje - jedni biorą to za zwyczajny element ścieżki dźwiękowej i interpretacyjny błąd w napisach, drudzy zaś biorą to za ukazanie katastrofy bez pokazywania czegokolwiek, oparcia się jedynie na odgłosach eksplozji.
Sama reżyserka zabrała nawet głos na temat zakończenia, które rozemocjonowało wielu widzów. W rozmowie z Bulletin of Atomic Scientists wyjaśniła, dlaczego podjęła decyzję o niepokazywaniu momentu zderzenia:
Poczułam, że fakt, iż bomba nie wybuchła, był okazją do rozpoczęcia rozmowy. Gdyby na końcu nastąpił wybuch, wszystko byłoby w miarę zgrabnie zamknięte i można by wskazać palcem: "to źle, że się stało". Ale to, w pewnym sensie, zwolniłoby nas jako ludzkość z odpowiedzialności. A tak naprawdę to my jesteśmy odpowiedzialni za stworzenie tej broni [...].
Swoje dorzucił również Noah Oppenheim, scenarzysta "Domu pełnego dynamitu":
Myślę, że widzowie są już nieczuli na obrazy powszechnej destrukcji. Przez lata kręciliśmy filmy oparte na komiksach, w których duże miasta zostają zrównane z ziemią, jakby nic się nie stało. Myślę, że po prostu zdecydowaliśmy się na inne podejście, aby uchwycić, na czym polega to zagrożenie.
Więcej o Domu pełnym dynamitu możecie przeczytać na łamach Spider's Web. Oceniliśmy film, omówiliśmy jego kontrowersyjne zakończenie oraz spróbowaliśmy wyjaśnić, o co tak naprawdę chodziło twórcom. Udzieliliśmy też odpowiedzi na pytanie o kontynuację i zaproponowaliśmy kilka podobnych tytułów.
Więcej o produkcjach Netfliksa przeczytacie na Spider's Web:
- Nowy thriller Netfliksa to ten właściwy. Nie da się od niego odkleić
- Właśnie załatwiłem sobie wejście na premierę Stranger Things. Ty też możesz
- Na Netfliksa zmierza wyczekiwany serial fantasy. Będą spore zmiany
- Twórcy potwierdzają: uwielbiany bohater nie wróci do Stranger Things. Szkoda
- Netflix zdradził, ile potrwa finał Stranger Things. Będzie długo







































