REKLAMA

Festiwal ZORZA 2025 w Katowicach – relacja z finałowego weekendu

Festiwal ZORZA, wspierany przez T-Mobile, zakończył swoją letnią trasę wielkim finałem w Katowicach. Na zaproszenie Allegro odwiedziłem festiwal na lotnisku Muchowiec, chłonąc niespodziewane kolaboracje, od hołdu dla Bajmu po energetyczne połączenie rapu i alternatywy.

Festiwal ZORZA 2025 w Katowicach – relacja z finałowego weekendu
REKLAMA

Festiwal ZORZA, którego mecenasem tytularnym był T-Mobile, zakończył swoją premierową, letnią trasę w najlepszy możliwy sposób – wielkim, dwudniowym finałem na Lotnisku Muchowiec w Katowicach w ostatni weekend sierpnia (29-30.08.2025 r.). Na to wyjątkowe wydarzenie zostałem zaproszony przez Allegro, co dało mi szansę z bliska przyjrzeć się kulminacji artystycznego przedsięwzięcia Dawida Podsiadły.

To, co Dawid Podsiadło stworzył pod szyldem ZORZY, od początku było czymś więcej niż tylko kolejnym letnim festiwalem. Była to próba zdefiniowania na nowo formatu muzycznego wydarzenia w Polsce, gdzie główną rolę odgrywały nieoczekiwane, jednorazowe kolaboracje artystyczne, łączące pokolenia i gatunki. Bo Podsiadło i Rojek? Brodka za setem DJ-skim? Bajm?

Finał w Katowicach miał być ukoronowaniem tej idei – starannie zaplanowanym spektaklem, który z jednej strony podsumowywał całą trasę, a z drugiej oferował zupełnie nowe, unikalne dla tego miejsca i czasu, doświadczenia.

REKLAMA

Dzień pierwszy: piątek, piątunio i Bajm

Pierwszy dzień festiwalu rozpoczął się punktualnie o godzinie 16:00, kiedy to na trzech scenach rozpoczęły się występy, które miały wprowadzić publiczność w unikalną atmosferę ZORZY. Lotnisko Muchowiec zostało przekształcone w miasteczko festiwalowe, gdzie muzyka łączyła się z innymi formami sztuki.

Na scenie FNOMN swoje umiejętności prezentował Runforrest, który otworzył pierwszy dzień o godzinie 17:20, a na scenie Audioriver T-Mobile Electronic Beats rozpoczął IKARVS z projektem Polish Euforia 2000. Klimat pierwszego dnia budował się stopniowo, a organizatorzy zadbali o to, by każdy element składał się na spójną wizję artystyczną, którą Dawid Podsiadło realizował od początku trasy.

Prawdziwym zaskakującym momentem pierwszego dnia był występ Pauliny Przybysz, która wraz z jednodniowym chórem zaśpiewała piosenki z repertuaru zespołu Bajm. Jako goście towarzyszyli jej Kayah, Katarzyna Pietras i sama Beata Kozidrak.

Kolejnym momentem wieczoru był powrót Korteza z Bumerangiem – albumem, który po dziesięciu latach zyskał nowe życie w filmowej adaptacji. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że choć wizualna oprawa koncertu była imponująca, samo wykonanie utworów z "Bumeranga" stworzyło nadmiernie melancholijną i depresyjną atmosferę, która jak młyn przemieliła energię publiczności. Kortez, mimo niewątpliwego talentu, pogrążył się w tak ciemnych nastrojach, że jego koncert sprawił, że trudno było się potem bawić.

Kulminacją pierwszego dnia był długo wyczekiwany premierowy występ Dawida Podsiadły i Kaśki Sochackiej, którzy o godzinie 22:30 zaprezentowali utwory ze wspólnego projektu "Tylko haj".

Dzień drugi: sobota pełna energii i niespodzianek

Drugi dzień festiwalu, 30 sierpnia, okazał się jeszcze bardziej energetyczny i pełen niespodzianek muzycznych. Rozpoczął się występami na scenie FNOMN, gdzie o godzinie 17:00 wystąpił Wiktor Waligóra, a następnie Livka, Daniel Godson i Odet, prezentując nowe talenty polskiej sceny muzycznej.

Na scenie głównej pierwszymi gwiazdami wieczoru byli Kacperczyk i Kukon, którzy o godzinie 18:50 zaprezentowali swój unikalny projekt łączący alternatywny pop z rapem młodego pokolenia. Ich występ, opisywany jako "gdzieś pomiędzy ogrodami, a pokoleniem końca świata", okazał się strzałem w dziesiątkę.

Bracia Kacperczyk i Kukon stworzyli na scenie magiczną chemię, wykonując zarówno utwory ze swoich repertuarów, jak i wspólne kompozycje, w tym premierowy utwór "Moja Wina", który został nagrany specjalnie na potrzeby festiwalu.

O godzinie 20:40 scenę przejęło trio Sokół, Fisz i Emade, które dostarczyło jednych z najlepszych emocji całego weekendu. To było połączenie, którego w sumie się nikt nie spodziewał, ale które okazało się absolutnie genialnym pomysłem.

Magentowa przestrzeń przyszłości od T-Mobile

T-Mobile, jako mecenas tytularny festiwalu, stworzył technologiczną oazę na terenie festiwalu.

Centralnym punktem była immersyjna strefa T-LAB – innowacyjna przestrzeń, gdzie technologia i ludzkie interakcje tworzyły zupełnie nowe doświadczenia. Uczestnicy mogli poruszać się w przestrzeni, uruchamiając swoimi gestami spektakularne wizualizacje i instalacje świetlne, które reagowały na ich obecność w czasie rzeczywistym.

Szczególnie popularne były codzienne wyzwania publikowane w aplikacji festiwalowej – proste zadania do wykonania z nowo poznanymi osobami. Wystarczyło udokumentować wspólną aktywność i pokazać efekt w T-LABie, by odebrać festiwalowe nagrody.

Strefa chillout T-Mobile była odpowiedzią na największe bolączki uczestników festiwali – rozładowany telefon i fizyczne zmęczenie. Specjalne szafki umożliwiały szybkie i bezpieczne ładowanie urządzeń, podczas gdy uczestnicy mogli odpocząć na wygodnych hamakach.

Program Magenta Moments oferował ekskluzywne benefity: za 50 serc można było zdobyć festiwalowy worek, a za 100 – czapkę z daszkiem. Co więcej, posiadacze kodu mogli skorzystać z fast tracka do T-LABu, omijając kolejki i szybciej doświadczając technologicznych atrakcji wraz z osobą towarzyszącą.

Seul w sercu Katowic dzięki Samsungowi

Samsung stworzył prawdziwe miasteczko koreańskie na terenie festiwalu. Strefa K-Zone tętniła życiem (dosłownie - kolejki były przeogromne), oferując uczestnikom podróż do Seulu bez opuszczania Katowic. Centralnym punktem był pawilon inspirowany seulskimi concept store'ami i pawilonami, gdzie można było podziwiać koreański design w całej jego okazałości.

Restauracja pop-up Under Seoul była prawdziwą perełką strefy – pełna neonów przestrzeń serwująca koreańskie przysmaki. Uczestnicy mogli zamawiać jedzenie przy użyciu sztucznej inteligencji Samsung Galaxy, wykorzystując Google Gemini, a funkcja Circle to Search pozwalała odkrywać składniki dań i poznawać ich historię.

Dodatkowe atrakcje w strefie Samsung obejmowały przystanek metra prosto z Seulu – idealny do robienia zdjęć w koreańskim stylu - wagonik z Busanu jako fotogeniczny punkt, a także strefę ekspozycji produktowej prezentującą najnowsze urządzenia Galaxy. Strefa merchu wyróżniała się niepowtarzalnymi zestawami bandan i bluz z koreańskimi elementami i wzorami, stworzonymi we współpracy z artystką Pat Guzik.

W strefie beauty można było odkryć tajniki koreańskich trendów urodowych i skorzystać ze strefy makijażu, gdzie hostessy prezentowały najnowsze trendy z Korei Południowej.

Panoramiczne widoki i interaktywne zabawy z Allegro

Allegro, które mnie zaprosiło na ten wyjątkowy festiwal, przygotowało strefę, która stała się jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc na całym wydarzeniu. Największą atrakcją był duży taras widokowy usytuowany nieopodal głównej sceny, z którego roztaczał się spektakularny widok na wszystkie występy.

To była absolutnie wyjątkowa perspektywa oglądania koncertów – komfortowo i w doskonałej akustyce, można było podziwiać występy braci Kacperczyk, Dawida Podsiadły, Sokóła, Fisza i Emade oraz wszystkich innych artystów.

Zjeżdżalnia Allegro pozwalała poczuć że jesteś na festiwalu i była nieustannie oblegana przez uczestników szukających adrenaliny. Kultowa gra podłoga to lawa została przekształcona w podłoga to ZORZA. Dzieci miały ubaw.

Strefa DJ-ska umożliwiała uczestnikom sprawdzenie swoich umiejętności w miksowaniu muzyki, tworząc własne utwory i wcielając się w rolę prawdziwych DJ-ów.

Wyzwanie Smart! było nie tylko doskonałą formą zabawy, ale też pozwalało lepiej poznać korzyści flagowej usługi Allegro w zabawny i interaktywny sposób. Uczestnicy mogli dowiedzieć się więcej o programie lojalnościowym i ekskluzywnych ofertach dostępnych dla użytkowników Smart!.

Scena Audioriver i elektroniczne brzmienia

Scena Audioriver T-Mobile Electronic Beats dostarczyła doznań niczym z klubu, które idealnie dopełniały brzmienie głównej sceny. W sobotę wystąpili między innymi Flirtini 2012 FM, Rosalie.2K88, Bass Astral Remixed PL oraz Brodka w DJ SET, który okazał się jedną z największych niespodzianek weekendu.

Monika Brodka (tak, ta Brodka) pokazała się z zupełnie innej strony, prezentując się jako DJ-ka i tworząc unikalną muzyczną podróż przez różne gatunki elektroniczne. Nic niesamowicie wyróżniającego się poza sztandarowe sety, ale każdy doskonale się bawił.

Wielki finał

Kulminacją całego weekendu i zarazem finałem pierwszej edycji ZORZY był sobotni występ Dawida Podsiadły i Artura Rojka po godzinie 22:30.

Ten duet, który przez cały sezon festiwalowy zachwycał wykonaniami utworów Myslovitz w nowych aranżacjach, w Katowicach miał szczególne znaczenie. Dawid, jako gospodarz festiwalu, oraz Artur, były wokalista Myslovitz, stworzyli na scenie niezwykłą chemię, która była kwintesencją całej idei ZORZY – łączenie pokoleń i muzyka, która wykracza poza standardowe ramy.

Najważniejsze utwory z setlisty:

  • Nienawiść – emocjonalny duet, który wybrzmiał mocno już na początku.
  • Nocnym pociągiem aż do końca świata – utwór rozniecił wspólne śpiewy publiczności.
  • Sprzedawcy marzeń, Chłopcy, Mieć czy być – klasyk.
  • Chciałbym umrzeć z miłości – klasyk Myslovitz, wykonany w przejmującej aranżacji.
  • Kraków, Wieża melancholii, Scenariusz dla moich sąsiadów i Peggy Brown – alternatywny środek programu, fani znali teksty na pamięć.
  • My – popis wokalnej współpracy, Dawid i Artur wymieniali się frazami, budując klimatyczną warstwę koncertu.
  • Alexander – finałowy utwór wieczoru, z monumentalnym napięciem.

Set układał się od spokojnych, alternatywnych fragmentów po energetyczne, melodyjne, które pod koniec rozbujały całą publiczność. Aranżacje utworów różniły się od tych z płyt – ale to domena takich festiwali.

Na koniec tysiące fanów na Lotnisku Muchowiec wspólnie śpiewało przy blasku świateł i prostej scenografii.

Instalacje artystyczne i przestrzeń kulturowa

ZORZA od początku była pomyślana jako coś więcej niż tradycyjny festiwal muzyczny – to była przestrzeń, gdzie muzyka łączy się z innymi dziedzinami sztuki.

Na terenie festiwalu w Katowicach można było podziwiać instalacje wielu uznanych artystów wizualnych, w tym totemiczną rzeźbę Karoliny Bielawskiej inspirowaną kosmicznymi siłami natury, obraz Martyny Czech będący współczesną reinterpretacją dzieła Delacroix, oraz instalację Anny Barlik – architektoniczną rzeźbę przypominającą trójwymiarowy rysunek w przestrzeni.

Fenomen FNOMN i wsparcie młodych talentów

Katowicki finał był szczególnie ważny dla projektu FNOMN – interdyscyplinarnej platformy dla młodych twórców, której celem było wsparcie utalentowanych artystów poprzez mentoring, promocję oraz realny start w branży kreatywnej. Jak?

FNOMN (Fenomen) to unikalny program festiwalu ZORZA, wspierający młodych twórców z czterech dziedzin: muzyki, grafiki, filmu i fotografii. Do udziału zgłosiły się tysiące osób, a finałowa szóstka muzyków wystąpiła na dedykowanej scenie FNOMN podczas każdego z festiwalowych miast, w tym w Katowicach.

Młodzi artyści w ramach programu mieli zapewnione warsztaty mentoringowe, cykl spotkań z ekspertami, sesję nagraniową i nagranie singla, a także występy na trasie koncertowej – łącznie w sześciu miastach. Szczególną zachętą były stypendia artystyczne – w katowickim finale wręczono nagrody o łącznej wartości 200 tys. zł.

W kategorii muzyki laureaci otrzymywali m.in. 50 tys. zł, mentoring, opiekę wydawniczą i możliwość prezentowania efektów pracy w aplikacji ZORZA oraz na dedykowanej scenie festiwalowej. Dla pozostałych dziedzin – grafiki, filmu i fotografii – przewidziano warsztaty, stworzenie teledysku, grafik czy sesji zdjęciowej dla zwycięzcy muzycznej części oraz pełne wsparcie logistyczne podczas festiwalu (transport, nocleg, wyżywienie).

REKLAMA

Czekam na edycję 2027

Finałowy weekend ZORZY w Katowicach okazał się prawdziwym triumfem artystycznym i organizacyjnym, z małym wyjątkiem w postaci przydługiego i nadmiernie depresyjnego występu Korteza, który chwilowo ostudził festiwalową atmosferę. Dawid Podsiadło zrealizował swoją wizję festiwalu, który wykracza poza standardowe ramy tego typu wydarzeń, tworząc przestrzeń dla eksperymentów muzycznych, spotkań artystycznych pokoleń i odkrywania nowych brzmień.

Jeśli myślicie o bilecie na edycję 2026, niestety mam złą wiadomość. ZORZA powróci dopiero za dwa lata. Jeśli jednak już za nim tęsknicie, w 2026 r. Dawid ruszy w stadionową trasę Obrotowy Tour 2026

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-01T11:53:04+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T10:36:42+02:00
Aktualizacja: 2025-09-01T04:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T15:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T14:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T12:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T11:22:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T08:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-31T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T17:03:18+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T14:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T11:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-30T09:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-29T19:13:06+02:00
Aktualizacja: 2025-08-29T18:05:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-28T18:32:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA