Stranger Things 5 bije już rekordy. Nowy sezon grzeje pierwsze miejsce na Netfliksie i choć zdania co do tego, jak kończy się ta długa podróż, to jedna scena rzeczywiście zrobiła na widzach spore wrażenie.

Powoli zbliżamy się do końca długiej podróży. "Stranger Things" skończy się na 5. sezonie i chyba właśnie dlatego akurat ta seria budzi tak duże emocje. Niemal każdy odcinek rozkładany jest na czynniki pierwsze, a widzowie oceniają dialogi, efekty i konkretne sceny. Zwłaszcza jedną, która pokazuje, jak wielka moc tkwi w tym serialu.
Stranger Things 5: ta scena zrobiła duże wrażenie na widzach
W tekście pojawią się drobne spoilery związane z fabułą „Stranger Things”.
Chodzi konkretnie o scenę, w której Demogorgon przychodzi porwać Holly Wheeler. Scena jest świetnie nakręcona. Zaczyna się od wejścia do pokoju dziewczynki i pościgu przez cały dom. W końcu udaje jej się przedostać do Karen, swojej mamy, która akurat bierze kąpiel. Gdy już wydaje się, że obu uda się uciec, Karen przewraca się. I gdy już wydaje się, że to koniec, matka bierze córkę w obronę. Rozbija butelkę o blat i robi (mówiąc fachowo) tulipana, a następnie staje oko w oko z potworem.
Jest w tej scenie kontrast: kobieta zupełnie bezbronna, owinięta tylko w ręcznik i bestia stworzona do zabijania. Są emocje: oto matka staje w obronie swojego dziecka i jest gotowa przyjąć za nie każdy, nawet śmiertelny cios. Jest też niepewność, bo fabuła jasno nie wskazywała, czy bestii uda się dorwać Holly.

Scena wywołała bardzo żywiołową dyskusję trudno, aby było inaczej. Twórcy rzeczywiście wykonali kawał dobrej roboty. Choć uczciwie trzeba powiedzieć, że aby dobrze się na niej bawić, należy przymknąć oko na fakt, że chwilę później jedna z tych bestii w mgnieniu oka zmasakruje grupę uzbrojonych po zęby żołnierzy.
Ważne jest jednak coś innego. Scena, w której Karen staje naprzeciw Demogorgona, by ochronić swoje dziecko, dotyka esencji relacji rodzica ze swoim potomkiem. Wcześniej grana przez Nell Fisher bohaterka słyszy kłótnię rodziców, ich bezradność i fakt, że to jej kłopoty są przedmiotem tego konfliktu. Wszystko jednak przestaje być ważne, gdy jej życie jest naprawdę zagrożone.
To o tyle ważne, że miłość rodzica do dziecka jest jednym z najważniejszych toposów w serialu. Od 1. sezonu obserwujemy bowiem kolejne rodziny, w których matki i ojcowie stają na głowie, aby pomóc swoim dzieciom. Joyce Byers robi przecież wszystko, aby odzyskać Willa, a Jim Hopper nie chce stracić swojej przybranej córki, Jedenastki. Być może to właśnie w tej scenie z 5. sezonu kryje się jedna z najważniejszych tajemnic serialu. Tajemnic, która sprawia, że od 10 lat serial cieszy się niebywałą popularnością. Tam tajemnica brzmi: najlepsze fabuły zawsze opowiadają o rodzinie.
Więcej o "Stranger Things" przeczytacie na Spider's Web:
- Stranger Things popchnęło ich kariery. Młode gwiazdy, które podbiją branżę
- Millie Bobby Brown wybrała najlepszy sezon Stranger Things. Pełna zgoda
- Co ma wspólnego Stranger Things ze skazanymi na Shawshank? Więcej, niż myślisz
- Co warto wiedzieć i obejrzeć przed finałem Stranger Things? Twórcy tłumaczą
- David Harbour mówi, że on też wolał 1. sezon Stranger Things







































