REKLAMA

Skąd się wzięła zima i co to znaczy „winter is coming”? Wyjaśniamy uniwersum „Gry o tron”

Jeżeli w oczekiwaniu na gorące promienie słońca zdarza wam się siarczyście zakląć na mrozy, to cieszcie się, że nie żyjecie w Westeros. Tam co prawda lato trwa kilka dobrych lat, ale sroga zima może zapanować nawet na długie dekady. I nigdy nie ma pewności, kiedy się skończy.

gra o tron zima winter is coming
REKLAMA
REKLAMA

Słynne już „Winter is coming” słyszymy od samego początku serialu. Fraza tak silnie powtarzana przez Neda Starka, który ostatecznie nie dotrwał do jej spełnienia, ziściła się chwilę później. Pół biedy, gdyby sprowadzało się to tylko do konieczności narzucenia na siebie cieplejszych ubrań. W tym kontekście wiąże się to jednak z walką na śmierć i życie między tymi, w których klatkach piersiowych biją ludzkie serca a Białymi Wędrowcami.

Jak jednak działa meteorologia w świecie „Gry o tron”? Trzeba wiedzieć, że klimat Westeros jest bardzo zmienny i różni się na całym kontynencie. Jedynie na Północy czymś zupełnie normalnym są opady śniegu, nawet podczas okresów letnich. To jednak nic w porównaniu do sytuacji za Murem. Tam temperatura jest jeszcze niższa i groźniejsza, tereny te rozciągają się aż do nieodkrytych i prawdziwie polarnych obszarów Krain Wiecznej Zimy.

gra o tron północ hbo

Z kolei daleko na południowym krańcu Westeros, klimat jest gorący i suchy. Takie Dorne jest jedynym miejscem na kontynencie, gdzie występują pustynie. Ta zróżnicowana pogoda i nieregularne pory roku, to jeden z kluczowych elementów do opanowania, aby zrozumieć funkcjonowanie świata „Gry o tron”.

Historia spisana przez George’a R.R. Martina mówi nam o Długiej Nocy.

Zapanowała ona w trakcie trwania Ery Herosów, kiedy to Pierwsi Ludzie i Dzieci Lasu żyli ze sobą w zgodzie. Pomińmy jednak tę historię, a skupmy się na meritum, czyli opisie najmroźniejszej i najciemniejszej zimy w historii Westeros, która trwała całe pokolenie.

To wtedy Biali Wędrowcy dali o sobie znać po raz pierwszy, dziesiątkując armie żywych. Wówczas to Pierwsi Ludzie zjednoczyli się z Dziećmi Lasu przeciwko wspólnemu wrogowi. Udało się zepchnąć trupioblade zastępy na daleką Północ. Bitwę z Białymi Wędrowcami nazwano później Bitwą Świtu. Bran Budowniczy z pomocą olbrzymów oraz Pierwszych Ludzi wzniósł słynny już Mur, którym podzielono Westeros, aby zapobiec powtórnemu powtórzeniu się historii. Wtedy też formuje się Nocna Straż, której zadaniem jest ochrona Muru.

gra o tron biali wędrowcy hbo

W okresie zwanym Długą Nocą zima trwała całe pokolenie. Ludzie spędzali całe życie w mrozie, umierali, nigdy nawet nie widząc wiosny. Ten czas jednak minął i w Westeros ponownie nastał ład i porządek. Nic dziwnego, że Ned Stark tak bardzo przestrzegał przed nadchodzącą zimą, gdyż wiąże się z nią mnóstwo cierpień.

Pewnym jest, że w Westeros rządzi przypadkowość. Na nic starania Maestrowów przy próbach usystematyzowania zależności zachodzących w pogodzie.

Gdy nadchodzi zima, to dni stają się krótsze. Jeśli jednak w Westeros trwa lato, to ta sama pora roku panuje w pozostałej części półkuli. Jak to wytłumaczyć? Z jednej strony mamy do czynienia z magicznym światem, który zwyczajnie nie podlega prawom obowiązującym w naszej rzeczywistości, a co za tym idzie, wszystko jest tam możliwe. Z drugiej jednak możemy powołać się na naukowe wyjaśnienia.

Wszystko może mieć związek z osiowym nachyleniem planety, na której znajduje się Westeros. Ziemia w różnych momentach roku znajduje się w odmiennej odległości od Słońca. Zmienna jest również jej prędkość liniowa, ale za to tor obrotu jest stabilny. Być może w przypadku Westeros jest inaczej, co tłumaczyłoby te wszystkie, z naszego punktu widzenia, anomalie w porach roku i ich nieprzewidywalność. Orbita Ziemi jest nieznacznie eliptyczna. Gdyby jednak ciało niebieskie noszące na sobie Westeros miało wydłużoną orbitę, to oznaczałoby, że przez długi czas może znajdować daleko od Słońca. Tym samym pogrążając się na lata w długiej zimie.

Marvin Gaye śpiewał o uczuciu tak silnym, że nie powstrzyma go żadna góra bez względu na swoją wysokość, czy żadna dolina bez względu na swoją głębokość. No właśnie, ukształtowanie terenu także może mieć wpływ na warunki pogodowe w świecie George’a R.R. Martina. Prądy morskie, a także wiatry podlegają cyklicznym zmianom i również oddziałują na otoczenie.

Funkcjonowanie świata „Gry o tron” zostało zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami z naszego świata?

George R.R. Martin nigdy nie krył, że przy pisaniu sagi inspirował się rzeczywistymi postaciami i historiami z dziejów Europy. Autor przy zapożyczeniach często posiłkował się tymi ze średniowiecznej Anglii, choć sięgał też do starożytności i czasów nowożytnych.

Liczne knucia i dworskie intrygi to jedno, ale literatura nie stroni także od opisów ciekawostek meteorologicznych. A o takich wspomina książka „Bałtyk, jego bramy, brzegi i miasta” z 1854 roku autorstwa historyka Thomasa Milnera. Okazuje się, że w 1408 roku na skutek ostrych mrozów, na Bałtyku utrzymywała się gruba pokrywa lodowa. Służyła ona jako rodzaj drogi dla wilków, aby przedostać się na tereny Jutlandii. Również w XVII wieku nad Europę nadciągnęły rekordowe mrozy. W 1658 roku szwedzki król Karol X pokonał z całą armią cieśniny pomiędzy duńskimi wyspami. Okres Małej Epoki Lodowcowej, bo tak jest nazywany rozpoczął się w 1275-1300 i trwał aż do XIX wieku. Średnie temperatury nagle się obniżyły, co szczególnie było odczuwalne w północnej Europie.

REKLAMA

Wbrew sztandarowemu hasłu Starków, zima właśnie się kończy, bo własnie rozpoczyna się kwiecień, a na ten miesiąc zaplanowano premierę finałowego sezonu serialu.

8. sezon serialu „Gra o tron” zadebiutuje już 15 kwietnia. Dotychczasowe sezony możecie obejrzeć na HBO GO.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA