Gra o Tron, Żywe Trupy i martwe melony – rozmawiamy z Sound Tropez [konkurs]
Kto robi najbardziej profesjonalne audiobooki i słuchowiska, jakich możecie posłuchać tego roku? Sound Tropez. Kto pracuje razem z plejadą polskich gwiazd, dając życie kartom Gry o Tron i The Walking Dead? Sound Tropez. Kto zdewastował rekordową ilość warzyw, na potrzeby budzących ciarki dźwięków? Sound Tropez.
Zlokalizowane w Warszawie studio to perła w koronie polskiej produkcji i post-produkcji dźwięku, z dziełami szeroko chwalonymi przez krytyków i fanów. Tych Polaków naprawdę warto poznać i właśnie z tego powodu rozmawialiśmy z Michałem Szolcem, który przybliży Wam, jak powstają słuchowiska, czy warto w nie inwestować oraz dlaczego powinniście wpaść do niego na śniadanie.
sPlay.pl: Gra o Tron i The Walking Dead: Żywe Trupy – wydaliście dwa najlepsze słuchowiska, jakie widziały światło dzienne od wielu, naprawdę wielu miesięcy. Jak się z tym czujecie?
Michał Szolc, Sound Tropez: Musimy trochę to wyprostować: wydawcą Gry o Tron jest Audioteka.pl. Sound Tropez miało przyjemność wyprodukować to słuchowisko na zlecenie Audioteki. Natomiast Żywe Trupy. Tom 1 i 2 to już w pełni nasze dziecko – od pomysłu, przez produkcję, aż po jego wydanie.
Czujemy się z tym wyśmienicie. Oba te projekty były niesamowitym wyzwaniem – Gra o Tron ze względu na skalę, a Żywe Trupy na swój wyjątkowy charakter. Adaptacja dźwiękowa komiksu to dość niecodzienny pomysł i nawet w trakcie jego realizacji nie do końca wiedzieliśmy jaki będzie efekt końcowy. Sądząc z recenzji, wyszło lepiej, niż się spodziewaliśmy.
Na waszej witrynie piszecie, że zapraszacie na pyszne śniadania – to prawda? Można do was wpaść, najeść się i zobaczyć, jak pracujecie?
Śniadania, własnoręcznie wypiekane ciasta, a latem grill. Zupełnie serio. Zależy nam na tym, żeby nasi goście dobrze się tutaj czuli. A my sami też wolimy przychodzić do miejsca, w którym wszyscy się dobrze czują. Pewnie dlatego klienci często zostają u nas na dłużej.
Skoro już jesteśmy w tym temacie – często macie gości? Ludzie przychodzą do was i gratulują wykonanej pracy?
Przy okazji Żywych Trupów usłyszeliśmy mnóstwo ciepłych słów. Zarówno od ludzi „z branży”, jak i słuchaczy, którzy kupili nasze słuchowisko. To bardzo miłe.
W słuchowisku Żywe Trupy swojego głosu użyczają takie gwiazdy jak Krzysztof Banaszyk, Anna Dereszowska czy Jacek Rozenek. Łatwo było ich nakłonić do walki z zombie?
Wygląda na to, że wszyscy potraktowali to jak wyzwanie. Nikt wcześniej nie proponował im zagrania w dźwiękowej adaptacji komiksu. Zgodzili się od razu.
Słuchowisko Żywe Trupy to pionierskie przedsięwzięcie. Zamiast książki udźwiękowiliście komiks. Było ciężej, niż w przypadku Gry o Tron, czy wręcz przeciwnie – przy obrazkowej historii Kirkmana mogliście rozwinąć skrzydła i popuścić wodze fantazji?
Było inaczej. W książce wszystko jest napisane i trzeba się jej bardzo ściśle trzymać. Słuchowisko na podstawie komiksu jest adaptacją, więc mieliśmy pewną swobodę w kształtowaniu tekstu. Początkowo wydawało nam się, że przez to adaptacja komiksu będzie trudniejsza, ale po skończonej pracy wszyscy stwierdzili, że dzięki temu było fajniej. Bo kiedy uznaliśmy, że słuchacz zrozumie co dzieje się w danej scenie bez pomocy narratora, to wyrzucaliśmy jego kwestię. Dzięki temu realizatorzy mogli pokazać pełnię swoich umiejętności. W słuchowisku na podstawie książki to nie byłoby możliwe.
Mlaskanie, wycie, efekt łamanych kości i inne nieprzyjemne dźwięki – to wszystko wasza robota? Jak powstawało udźwiękowienie do Żywych Trupów? Mam nadzieję, że nikt nie ucierpiał.
Co najwyżej parę główek kapusty pekińskiej, kilka porów i sporo melonów. Te najbardziej obrzydliwe i brutalne odgłosy łamania kończyn i masakrowania ciał tworzy się za pomocą warzyw i owoców. Bardzo fajna zabawa, tylko później studio przez kilka dni pachnie jak warzywniak.
Wydaliście dwa tomy słuchowiska na podstawie komiksu Kirkmana, dwa kolejne są w drodze. Rozumiem, że z biznesowego punktu widzenia The Walking Dead było strzałem w dziesiątkę?
Nie do końca. Wygląda na to, że trochę przeceniliśmy rozpoznawalność tego tytułu w Polsce. Często spotykamy ludzi, którzy są bardzo zainteresowani słuchowiskiem, ale nigdy nie słyszeli o komiksie ani serialu The Walking Dead. Podjęliśmy jednak decyzję o kontynuacji, żeby nie zawieść tych, którzy kupili pierwszą część. Trochę ryzykujemy, ale wierzymy, że dobra robota się obroni.
Bardzo duże nadzieje wiążemy też z innymi wersjami językowymi. Właśnie rozpoczęliśmy produkcję francuskiej wersji Żywych Trupów. Już w październiku nasze słuchowisko pojawi się na półkach sklepów we Francji i Belgii. W przyszłym roku pewnie wersja niemiecka i hiszpańska.
Tworzenie audiobooków to w Polsce opłacalny interes? Piractwo podcina wam skrzydła, czy może nie jest tak źle, jak niektórzy starają się to rysować?
Chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Na pewno są tytuły, które przynoszą wydawcom spore dochody. Ale są też takie, które nigdy na siebie nie zarobią. Nasz rynek audiobookowy dopiero się rozwija i nie wszystko co na nim się pojawia odnosi sukces. Dopiero dobry tytuł, w połączeniu z wysokiej jakości produkcją i dobrą promocją ma szanse trafić do szerszej rzeszy odbiorców. Piractwo na pewno nie pomaga. Trochę nas boli, jak ludzie w tym samym wpisie na Facebooku potrafią pochwalić Żywe Trupy i wkleić linka skąd można pobrać nielegalną wersję. Nie jesteśmy wielką korporacją, która i tak wyjdzie na swoje. Im więcej osób pobierze zamiast kupić, tym mniejsza szansa, że powstaną kolejne części. A mimo to zdarzają się osoby, które zdają się tego nie rozumieć.
Wasza Gra o Tron została nagrodzona Złotą Kaczką. To pierwsza tak prestiżowa nagroda przyznana audiobookowi. Drób na półce motywuje do działania, czy wręcz przeciwnie – osiągnęliście już wszystko, co było do osiągnięcia i wydanie produktu wyższej jakości nie wydaje się możliwe?
Nowych wyzwań i pomysłów nam nie brakuje. Nie spoczęliśmy na laurach. Sound Tropez to zespół młodych i ambitnych ludzi, jeszcze wszystko przed nami.
W roli młodego króla Joffreya, jednego z najbardziej znienawidzonych postaci w sadze Martina, obsadziliście Macieja Musiała. Czym zalazł wam za skórę aktor, że spotkała go taka kara?
Dlaczego kara? Joffrey to wymagająca postać. A Maciek to świetny aktor i dobrze sobie z nią poradził. Myślę, że aktorzy lubią wyraziste postaci. A o Joffrey’u raczej nie można powiedzieć, że jest nijaki.
Słuchowisko Gra o Tron robi kapitalne wrażenie. Ponad 100 aktorów, 8 miesięcy produkcji, 30 godzin materiału. Na pewno nie było łatwo, na pewno było również ciekawie. Podzielcie się z naszymi czytelnikami jakimiś kwiatkami z procesu produkcji.
Łatwo z pewnością nie było. Ostatnich kilka dni projektu najchętniej wyparlibyśmy z pamięci. Do ciekawszych momentów na pewno zaliczylibyśmy nagrywanie rycerzy, którzy w pełnym rynsztunku biegali po naszym ogrodzie zimą. Do dzisiaj zastanawiamy się, co myśleli sobie wtedy nasi sąsiedzi.
Jakie jest wasze ABC profesjonalnego studia produkcji dźwięku? Macie swoje niepodważalne zasady, którymi się kierujecie?
Szanujemy siebie nawzajem i dbamy o to, żeby wszyscy się u nas dobrze czuli. Niby nic wielkiego, a jednak bardzo uprzyjemnia pracę.
Ciekaw jestem, jak wygląda wasza kultura pracy. Jak wygląda typowy dzień pracownika Sound Tropez?
Bardzo różnie. Wszystko zależy od tego, co jest do zrobienia. Realizujemy bardzo różne projekty – od nagrania audiobooków, gdzie ważna jest relacja realizatora z aktorem, przez projekty reklamowe, gdzie zazwyczaj jest mało czasu i duże ciśnienie, po takie projekty jak Żywe Trupy, gdzie wspólnie próbujemy zrobić coś, czego nie zrobił nikt wcześniej.
W drodze są już kolejne tomy Żywych Trupów, ale nie chce mi się wierzyć, że przystaniecie w połowie kroku. Możecie zdradzić, jakie są wasze plany na przyszłość?
Bardzo spodobał nam się świat komiksu. Pracujemy właśnie nad pozyskaniem praw do realizacji adaptacji dwóch dużych tytułów. Trzymajcie kciuki, żeby się udało. Bo paradoksalnie najtrudniejszym etapem całego procesu produkcji jest pozyskanie praw do realizacji danego tytułu. Na szczęście mamy się już czym pochwalić – takie projekty jak Gra o Tron i Żywe Trupy znacznie ułatwiają rozmowy z agentami.
Gdybyście mogli zrealizować dowolne słuchowisko, nie patrząc na koszty z tym związane – co by to było? Macie swoje wymarzone dzieła?
Trudne pytanie. James Bond. Gwiezdne Wojny. Władca Pierścieni. Pewnie jeszcze kilka by się znalazło.
Konkurs
Aby umilić Wam czytanie naszego wywiadu, wraz z Sound Tropez przygotowaliśmy dla Was konkurs. Do rozdania mamy trzy paczki z dwoma tomami słuchowiska Żywe Trupy, które bezpłatnie nabędziecie na stronie Publio.pl. Co trzeba zrobić, aby zdobyć kapitalny audiobook na podstawie komiksów Kirkmana? Wystarczy napisać w komentarzu jaką książkę bądź komiks najchętniej widzielibyście zamienione na słuchowisko oraz dlaczego. Konkurs będzie trwał do 13 lipca i wtedy poznacie jego zwycięzców.
Rozwiązanie konkursu
Zwycięzcami konkursu są użytkownicy: Edyta Ch, Sloiiik oraz Piotr. Sprawdźcie swoje maile, powinna być tam informacja z promocyjnym kodem do wykorzystania na Publio.pl. Zwycięzcom gratulujemy podwójnie. Wygrać jest zawsze miło, ale wygrać takie słuchowisko, to dopiero coś.