REKLAMA

Te horrory z Netfliksa są tak straszne, że widzowie nie oglądali ich do końca

Firma PR Edelman opublikowała badania wskazujące 10 filmów z Netfliksa, których widzowie nie byli w stanie skończyć oglądać. Ponoć dlatego, że były za straszne.

netflix horror / allegro
REKLAMA
REKLAMA

Netflix bacznie przygląda się oczekiwaniom swoich użytkowników, na bieżąco budując biblioteki gatunków, które ludzie chcą najbardziej oglądać. Jednym z najbardziej pożądanych są oczywiście horrory, bo w końcu cóż może być lepszego do oglądania w piątkowe wieczory z paczką znajomych?

Obecnie w serwisie można znaleźć grubo ponad setkę horrorów, w tym zarówno klasykę jak: "Lśnienie", "Coś", oraz kultowe nowe serie jak "Rekinado", oraz "Duma i uprzedzenie i zombie", "The Witch" czy "Sinister".

Firma Edelman postanowiła zbadać to, w jaki sposób subskrybenci Netfliksa oglądają horrory na platformie streamingowej. Przygotowano zestawienie 10 horrorów, których widzowie nie byli w stanie skończyć oglądać. Badanie dotyczyło rynku amerykańskiego i niestety trudno je odnieść do nas. Wskazanych przez firmę tytułów nie znajdziecie w polskiej bazie Netfliksa. Biorąc po uwagę to badanie, cóż, chyba nie bez przyczyny.

Oczywiście założenie, że ludzie przestali te filmy oglądać średnio w połowie wcale nie musiało oznaczać tego, że były one aż tak przerażające... No, ale trzeba przyznać, że brzmi ono dość intrygująco.

10 filmów, których widzowie Netfliksa nie byli w stanie skończyć oglądać

Pirania

Jeden z bardziej popularnych pół-plagiatów "Szczęk", wyrosłych na fali popularności filmu Spielberga. Bohaterami filmu są pracownica agencji detektywistycznej oraz jej współpracownik, którzy prowadzą śledztwo mające na celu odnalezienie zaginionych nastolatków w rejonie Lost River Lake. Podczas poszukiwań natrafiają oni na opuszczony ośrodek wojskowy, w którym prowadzono tajemnicze eksperymenty. Po wypuszczeniu wody z tamtejszego basenu do jeziora nieświadomie uwalniają gromadę śmiercionośnych zmutowanych piranii. Resztę możecie sobie sami dopowiedzieć.

Co ciekawe, sequel "Piranii", wyreżyserował niejaki James Cameron, dla którego był to filmowy debiut.

Śmiertelna gorączka

To jeden z bardziej wtórnych i schematycznych filmów na tej liście. Mamy grupkę młodych ludzi, którzy spędzają wakacje w górskiej chatce na odludziu i nagle okazuje się, że dopada ich tajemniczy, śmiertelny wirus. Obawiam się, że akurat ten film mógł być jednym z tych, które ludzie przestali oglądać ze względu na głupotę głównych bohaterów i naiwny scenariusz, będący kalką "Martwego zła" zmieszanego z "Teksańską masakrą piłą mechaniczną".

Park Makabry

Jeden z ciekawszych horrorów na liście, choć mało znany. Twórcy w interesujący sposób grają z przyzwyczajeniami widza i dość zgrabnie odkręcają żelazne schematy gatunku. Główną bohaterką jest kobieta, która zostaje uprowadzona przez niebezpiecznego bandytę. Kiedy jednak wydaje się nam, że wiemy jak potoczy się dalsza część fabuły, kobieta nagle ucieka porywaczom. Sęk w tym, że wtedy zaczyna polować na nią okoliczny psychopata i weteran wojenny.

Mexico Barbaro

To jedna z bardziej egzotycznych i interesujących propozycji. Antologia 8 przerażających opowieści prosto z Meksyku, mocno osadzonych w legendach i folklorze tamtejszego miejsca. Jak to zwykle z antologiami bywa nie wszystkie części składowe bywają równie dobre, więc w tym przypadku zapewne to był powód wcześniejszej rezygnacji z seansu. Plus poetyka antologii sprawia, że nie ma potrzeby oglądać jej w całości, jako że są to odrębne historie.

Mięso

Tutaj też bym się poważnie zastanowił nad tym, czy rzeczywiście "Mięso" jest filmem aż tak przerażającym, że ludzie nie wytrzymali i wyłączyli w połowie. Jest to utrzymany w poetyce art-house’owej, dość powolny dramat psychologiczny z elementami horroru o dojrzewaniu i odkrywaniu swojej własnej seksualności. Główna bohaterka rozpoczyna pierwszy rok studiów na weterynarii i po tym, jak spróbowała kawałka surowego mięsa zaczyna mieć… kanibalistyczne ciągoty.

Zęby

A teraz zadajcie sobie podstawowe pytanie – czy obejrzelibyście do końca film opowiadający o nastolatce, której na genitaliach… wyrastają zęby? Dziwaczny pomysł czy może manifest feministyczny? Z pewnością jednak sam punkt wyjścia jest na tyle intrygujący, że nietrudno skusić znudzonych widzów do sięgnięcia po ten film, nawet jeśli po czasie okazuje się, że nie jest on może do końca udany.

Obecność

Tu przyznam trochę nie rozumiem zachowania widzów Netfliksa. "Obecność" jest straszna, ale nie aż tak, by rezygnować z seansu w połowie. Znam bardziej przerażające filmy. Co więcej, obraz Jamesa Wana jest zwyczajnie dobrym filmem, aktorsko, scenariuszowo, formalnie. Nie wiem, więc skąd ta niechęć.

Ludzka stonoga 2

W tym przypadku nie mam wątpliwości, dlaczego ludzie odpuszczali sobie oglądanie. "Ludzka stonoga 2" to film, który w swoim koncepcie brzmi jako chora i popieprzona, ale też jednocześnie intrygująca wizja rodem z koszmarów. Niestety, sam film nie prezentuje sobą nic nadzwyczaj ciekawego, poza kilkoma obrzydliwymi i dziwacznymi scenami.

Pustka

I znowu typowy schemat z horroru, czyli grupka ludzi zostaje odcięta od świata w opuszczonym szpitalu opanowanym przez wyznawców tajemniczego kultu. Później okazuje się, że przyjdzie im się zmierzyć nie tylko z niebezpiecznymi wyznawcami, ale też z przedziwnymi zmutowanymi stworami. Zwiastun oznajmia nam, że mamy do czynienia z filmem na poziomie co najmniej "Coś" Johna Carpentera, choć mi się wydaje, że "Pustka" to w najlepszym wypadku jego bardzo daleki kuzyn.

Jeruzalem

REKLAMA

Film śledzi losy dwójki zakochanych, którzy wybierają się w podróż do Izraela. Podczas zwiedzania Jerozolimy okazuje się, że w mieście zaczyna dziać się coś dziwnego… Powiem tak, literka "Z" w nazwie miasta nabiera zupełnie innego znaczenia. Ale jak widać, dla wielu widzów "Jeruzalem" nie było warte dotrwania do finału.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA